Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Odnoszę wrażenie, że od pewnego momentu jestem zawieszony między kwadransem po trzeciej w nocy a kwadransem po trzeciej nad ranem.

Odnoszę wrażenie, że od pewnego momentu jestem zawieszony między kwadransem po trzeciej w nocy a kwadransem po trzeciej nad ranem.

Nasze pokolenie jakoś nie żyje specjalnie życiem politycznym, społecznym średnio, dużo uważniej śledzimy daty premier seriali na Netfliksie albo HBO. Jesteśmy coraz mniej rozpuszczeni w historii.

Nasze pokolenie jakoś nie żyje specjalnie życiem politycznym, społecznym średnio, dużo uważniej śledzimy daty premier seriali na Netfliksie ...

(...) jeżeli żyję w świecie bez środka, rozlatującego się w pożerającym go lewiatanie entropii, w rozlatującym się na małe wyspy kontynencie, które oddalają się od siebie przez zalewający ocean chaosu, czy grzebanie w przeszłości, we wspomnieniach, nadawanie im sensu, wyrazu nie jest moim kołem ratunkowym?

(...) jeżeli żyję w świecie bez środka, rozlatującego się w pożerającym go lewiatanie entropii, w rozlatującym się na małe wyspy kontynencie...

To wydaje się dla mnie ważną obserwacją, ten świt racjonalności. Ale jeszcze ważniejszy jest tej racjonalności zmierzch, moment powrotu, cofania się, jak odpływ słonej wody oceanicznej w głąb głębin czarnego, nieznanego oceanu.

To wydaje się dla mnie ważną obserwacją, ten świt racjonalności. Ale jeszcze ważniejszy jest tej racjonalności zmierzch, moment powrotu, cof...