Cornelie

Profil użytkownika: Cornelie

Wolin Kobieta
Status Autorka
Aktywność 5 lata temu
165
Przeczytanych
książek
194
Książek
w biblioteczce
146
Opinii
1 153
Polubień
opinii
Wolin Kobieta
Dodane| 2 książki
Artystyczna dusza - zodiakalna ryba. Studentka kulturoznawstwa. Czytam, piszę, żyję ;) Nie długo ukaże się moja debiutancka powieść "Puszka Pandory".

Opinie

Okładka książki Piękni, bogaci, perfidni Marta Ewa Mazurek, Giorgio Rayzacher
Ocena 6,4
Piękni, bogaci... Marta Ewa Mazurek, ...

Na półkach:

"Piękni, bogaci, perfidni" to książka napisana wspólnymi siłami przez debiutantkę Martę Ewę Mazurek oraz Giorgio Rayzachera, którego książki można otrzymać na polskim rynku. Piękna okładka pozwalała mi sądzić, że w środku znajdę romans i może coś pikantniejszego. Co w zasadzie otrzymałam?

Może zacznę od tego, że w skrócie przedstawię wam o czym książka jest. Młoda, piękna polka Karina Gala jest dziennikarką, która w ramach przeprowadzanego wywiadu spotyka się z trzema obcokrajowcami. Jest to kobieta błyskotliwa, pełna charyzmy i jak na dziennikarkę przystało - ciekawa świata i tego, co może jej ofiarować. Nic więc dziwnego, że mężczyźni zwracają na nią uwagę. Tak samo było z Valeriem i Dorivilem oraz Luciem. Valerio to żonaty Włoch, który zawsze był uczciwy względem swojej żony, czego nie można powiedzieć o niej. Jego życie jest w zasadzie stabilne, ale bez fajerwerków. Dorivil to drugi Włoch, kobieciarz, który rzuca się w kolejne miłosne przygody aby zapomnieć o bólu przeszłości. Niestety, jak to w życiu bywa, zapominanie nie jest takie proste. Luc zaś to Francuz, który związał się z polską modelką Mileną. Mimo że jest w związku nie przeszkadza mu to w zdobywaniu niewieścich serc. Jest pewnym siebie snobem, który nie liczy się ze zdaniem oraz uczuciami innych. Co może połączyć tę czwórkę nieznajomych sobie ludzi? Jak potoczą się koleje ich losu?

Przez całą książkę towarzyszył mi cytat przeczytany w zasadzie na jej początku. Powiedziany przez mamę Kariny, ale niesamowicie trafnie oddający to, co dzieje się później z bohaterami.

„Wszyscy w jakiś sposób płacimy za miłość, nikt nie chce zostać sam.”

Prawdziwe, czyż nie? Smutna prawda, która dochodzi do nas zbyt późno, tak samo jak do bohaterów. Karina jako młoda, niedoświadczona przez los kobieta poszukuje miłości, która będzie ją spalać, która da jej oparcie, nasyci, pochłonie. Da wszystko to, o czym piszą w książkach.

Valerio tkwi w wypalonym małżeństwie, ponieważ boi się, co może zastać wychodząc ze swojego klosza. Pozorna stabilizacja jest dla niego lepsza niż próba odnalezienia czegoś większego, ważniejszego.

Dorivil poddaje się pragnieniom ciała, ale zapomina o pragnieniu duszy – o tym, że każdy z nas potrzebuje bliskości drugiego człowieka, ze czasami sam seks nie wystarcza, że czułość i miłość to nieodzowne części naszego życia. Pochłaniany przez ból, zatraca się co rusz w uciechach, a to, co może dać mu szczęście, gdzieś umyka.

No i Luc. Człowiek tchórzliwy, który w momencie otrzymania od losu miłości na dobre i złe, odwraca się od niej. Woli pozostać bezduszny, odpychający, niż poddać się dobru, które weszło by w jego życie.
Każdy z nich boryka się ze swoimi osobistymi problemami. Każdy z nich płaci. Różne ceny. Niektóre są wygórowane, niektóre dramatycznie wysokie, inne zaś pozwalają kupić sobie to, o czym każdy z nas marzy. Bliskość, miłość, radość, dobro.

„Piękni, bogaci, perfidni” to książka perfidna. Tak, perfidna, bo okładka i opis sugerują swawolny romans. Nie dostajemy samego romansu. Nie dostajemy błahej opowieści o kobiecie i mężczyźnie. Dostajemy wachlarz przeróżnych emocji, historie, które wywołają w nas smutek i łzy, ale też takie, od których szybciej zabije nam serce. Warto wejść w ten świat, choćby po to, by zobaczyć, że nie wszystkie jest takie, jakie wydaje się na początku, a każdy z nas ma szanse – na to, co najlepsze. Wystarczy tylko po tę szansę sięgnąć.
Za możliwość przeczytania dziękuje wydawnictwu Novae Res.

"Piękni, bogaci, perfidni" to książka napisana wspólnymi siłami przez debiutantkę Martę Ewę Mazurek oraz Giorgio Rayzachera, którego książki można otrzymać na polskim rynku. Piękna okładka pozwalała mi sądzić, że w środku znajdę romans i może coś pikantniejszego. Co w zasadzie otrzymałam?

Może zacznę od tego, że w skrócie przedstawię wam o czym książka jest. Młoda, piękna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Will Hill nie zawsze pisał. Ze strony wydawnictwa możemy się dowiedzieć, że wcześniej był barmanem. Co się stało, że zdecydował się napisać powieść? Może chęć przekazania, zostawienia czegoś po sobie? W każdym razie szturmem wdał się ze swoim debiutem na rynek wydawniczy, szybko zaskarbiając sobie rzesze fanów i fanek. Ja miałam okazję przeczytać trzeci tom „Departament 19. W ogniu walki”.

Departament 19 to organizacja, która zajmuje się walką z wampirami i wilkołakami. Jednym z jej członków jest Jamie Carpenter. Książkę rozpoczyna się dość mocnym wejściem. Dwójka mężczyzn orientuje się, że ktoś spowodował ucieczkę wszystkich pacjentów ze szpitala psychiatrycznego w Broadmoor. Jadą tam, aby sprawdzić, co tak naprawdę się wydarzyło. Są świadkami makabrycznych rzeczy.

W samym departamencie też nie dzieje się za dobrze. Dziewczyna Jamiego jest daleko, gdzieś na pustyni na misji. Angela Darcy wraz ze swoją grupą zostaje ciężko doświadczona przez wampira. Nowy gatunek. Niesamowicie szybki i zwinny. Coś się dzieje w podziemiach mrocznego świata. Ktoś się budzi do życia. Czuć na plecach oddech strachu. Czy Departamentowi uda się dociec do prawdy? Czy uratują świat?

„Departament 19. W ogniu walki” to solidne tomiszcze, na kilka dobrych wieczorów. Czuć, że autorem jest mężczyzna. Trudno tu bowiem znaleźć coś romantycznego, miłosnego, choć wiadomo, że i to czuć w powietrzu między bohaterami. Autor jednak postawił na coś zupełnie innego – na akcję. I wydaję mi się, że postąpił właściwie. Pełno to zwrotów, pełno przyspieszających scen, pędzących postaci. Nie ma chwili na odpoczynek, na oddech. Czytelnik musi mknąć wraz z wydarzeniami, by się nie zgubić.

Moim błędem było to, że nie przeczytałam najpierw dwóch poprzednich części. Przez to nie rozumiałam co poniektórych powiązań, ale jestem skłonna to nadrobić. Nie stało mi to jednak na drodze to przyjemnego odbioru powieści. I choć nie gustuję już w wampirach, wilkołakach czy innych niestworzonych postaciach – tutaj mnie zbytnio nie raziły. Może dlatego, że raz na jakiś czas autor fundował czytelnikowi mocne opisy, do szpiku kości przeszywające, całkowicie różniące się od słodkich wyczynów Edwarda ze „Zmierzchu”.

Uważam, że książka z pewnością spodoba się gronu panów, chłopaków, mężczyzn. Oni z pewnością znajdą tutaj sporo dla siebie. Jeśli zaś chodzi o dziewczyny – cóż, jeśli lubią wartką akcje, atmosferę grozy i napięcia i wampiry, które straszą – to również powinny po nią sięgnąć.

Will Hill nie zawsze pisał. Ze strony wydawnictwa możemy się dowiedzieć, że wcześniej był barmanem. Co się stało, że zdecydował się napisać powieść? Może chęć przekazania, zostawienia czegoś po sobie? W każdym razie szturmem wdał się ze swoim debiutem na rynek wydawniczy, szybko zaskarbiając sobie rzesze fanów i fanek. Ja miałam okazję przeczytać trzeci tom „Departament 19....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez pewien czas w telewizji co rusz puszczano reklamy promujące film nakręcony na podstawie książki „Zostań, jeśli kochasz”. Mówiono, że to bestseller, pozycja do przeczytania niemalże dla każdego, opowiadająca o woli walki i miłości. No która kobieta nie skusi się na taką reklamę? Z radosnym oczekiwaniem zabrałam się więc za powieść.

Mia to główna bohaterka książki, która jednocześnie jest narratorką historii. Wszystko, z czym się stykamy, opowiadane jest z jej strony. Dziewczyna jest zwykłą nastolatką, która marzy o dostaniu się do prestiżowej szkoły Juliard. Jej pasją jest muzyka i gra na wiolonczeli. Sielskie i spokojne życie Mii burzy się, gdy pewnego poranka wybiera się wraz ze swoją rodziną na przejażdżkę samochodem. Los chciał, aby każdy członek jej rodziny zginął tego dnia, jedynie ona została zawieszona gdzieś pomiędzy życiem a śmiercią. Widzi ciała rodziców i swojego młodszego braciszka. Ba, widzi nawet swoje ciało, które przewieziono do szpitala.

Mia widzi wszystko, co się wokół niej dzieje, nie jest jednak w stanie nic z tym faktem zrobić. Pomiędzy owym zawieszeniem przypomina sobie chwile swojego życia. Wspomina rodziców, to jak bardzo się od nich różniła, a jak wielka miłość ich łączyła. Szczególnie wyczekuje przybycia swojego chłopaka, Adama, który gra w kapeli rockowej. Mia musi jednak podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu. Zostać, czy też odejść. Od niej to bowiem zależy. Czy mimo całej straty, Mia zdecyduje się żyć? A może nie będzie chciała mierzyć się z okrutną rzeczywistością? Jak to się skończy?

Autorka postarała się, by książka była lekka, napisana językiem przystępnym, niemalże nie literackim, a takim potocznym. Nie jest to jednak wada, wręcz przeciwnie. Dzięki temu zabiegowi bardzo szybko przelatujemy przez kartki, by dowiedzieć się więcej o bohaterce.

I właściwie tutaj zaczynają się małe schody. O ile rozumiem zamierzenia autorki o ukazaniu wyborów w naszym życiu, o podejmowaniu ważnych i mniej ważnych decyzji – wolałabym, by zostawały one podjęte przez postacie wyraźniejsze. Wydaję mi się, że zostali oni tam wstawieni na siłę – szczególnie Mia, która powinna wzbudzać podziw. Jak dla mnie to kolejna mdła nastolatka, która znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.

Książka, choć okrzyknięta bestsellerem, jak dla mnie oprócz napisania jej prostym językiem, nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Takie historie powinny łapać nas za serca, wzbudzać łzy, emocje, cokolwiek – ja tylko marszczyłam nos, irytując się na Mię.

Sądzę jednak, że każda nastolatka, która po książkę sięgnie, będzie zadowolona. Nie jest to lektura trudna, nie jest to lektura wzniosła. Ot, taka na jesienne popołudnie, kiedy to nie chcemy się zbytnio wysilać do myślenia.

Przez pewien czas w telewizji co rusz puszczano reklamy promujące film nakręcony na podstawie książki „Zostań, jeśli kochasz”. Mówiono, że to bestseller, pozycja do przeczytania niemalże dla każdego, opowiadająca o woli walki i miłości. No która kobieta nie skusi się na taką reklamę? Z radosnym oczekiwaniem zabrałam się więc za powieść.

Mia to główna bohaterka książki,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Cornelie

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [10]

Paullina Simons
Ocena książek:
7,0 / 10
17 książek
3 cykle
824 fanów
Vladimir Nabokov
Ocena książek:
7,4 / 10
41 książek
3 cykle
Pisze książki z:
925 fanów
Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ocena książek:
7,3 / 10
90 książek
13 cykli
1478 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
Terry Pratchett Trzy wiedźmy Zobacz więcej
Cecilia Randall Hyperversum Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
165
książek
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
1 153
razy
W sumie
wystawione
145
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
940
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]