-
ArtykułyCzego to człowiek nie wymyśli! „Historia wynalazków. Moja pierwsza książka o odkryciach”Anna Sierant1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 27 września 2024LubimyCzytać189
-
ArtykułyOceniaj po okładce – rozmowa z Anną Pol, autorką okładek do „Chłopek” i „Anne z Zielonych SzczytówEwa Cieślik2
-
ArtykułySabina Waszut, autorka „Straconego pokolenia“: Ofiary są po obu stronach konfliktuBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2014-07-20
2015-06-29
Przepiękna, mądra i wzruszająca opowieść o "trudnym" dziecku, które przy bliższym poznaniu, nie jest wcale takie "kolczaste" jak się wydawało. Utalentowany konik jest tu miłym dodatkiem :)
Mój powrót do Szumińskich Łąk jest tak naprawdę zapisem zdarzeń poprzedzających te zawarte w części "Aprilek".
Na początku bardzo zdziwiło mnie to, że w "Dżuni" mamy innego narratora. Tutaj tę funkcję pełni Paulina, najlepsza przyjaciółka Klary. Dziewczynka bardzo przeżywała początek wakacji. Bała się nudy, było jej przykro, bo nie miała kontaktu z tatą, a wcześniej miała nadzieję, że razem spędzą lato pod żaglami. Widmo strasznej nudy sprawia, że Paulina podejmuje się zadania, jakim jest pomoc w opiece nad uczestniczkami "obozu w siodle". Wśród nich jest Anabella, osóbka krnąbrna, wiecznie niezadowolona i nadąsana. Jaką tajemnicę kryje w sobie ta smutna dziewczynka? Czy Paulina poradzi sobie z opieką nad grupą obozowiczek i znajdzie w sobie pokłady anielskiej cierpliwości? I co takiego zrobiła Dżunia, że to właśnie jej imieniem zatytułowano książkę?
W Szumińskich Łąkach przeżyłam fascynujące lato, pełne przygód, tajemnic i wrażeń. Paulina stała się dla mnie prawdziwą bohaterką. Zdecydowanie może być wzorem do naśladowania dla swoich rówieśników. Świetnie poradziła sobie ze swoimi trudnymi sprawami, nie zapominając o innych. Przy swoim zbuntowanym charakterze wykazała się wielką empatią i zrozumieniem. Nie skreśliła Anabelli mimo, że ta traktowała wszystkich jak najgorsze zło świata, chodziła z wysoko zadartym nosem i zdawała się nie słuchać nikogo. Paulina za wszelką cenę chciała do niej dotrzeć, zrozumieć... ach nie wiem czy w dzisiejszych czasach dzieci wykazują się taką troską o innych.
W tej części niewiele jest Klary, za to dużo bliżej poznajemy mieszkańców stadniny. Jest też kolejna "straszna" zagadka, którą będą chciały rozwiązać nasze bohaterki. A to jeszcze nie wszystko....
To jedna z najlepszych i najmądrzejszych książek dla dzieci w wieku szkolnym jakie czytałam. Już zamówiłam pozostałe części do szkolnej biblioteki w ramach rządowego projektu "Książki naszych marzeń" i w przyszłym roku będą cieszyć moje małe czytelniczki. Koniecznie muszę też sprezentować serię mojej 10-letniej siostrzenicy. Seria jest genialna, a ta część dla mnie szczególna.
Polecam tę książkę także rozwiedzionym rodzicom może w ten sposób choć trochę zrozumieją co czują ich dzieci.
Przepiękna, mądra i wzruszająca opowieść o "trudnym" dziecku, które przy bliższym poznaniu, nie jest wcale takie "kolczaste" jak się wydawało. Utalentowany konik jest tu miłym dodatkiem :)
Mój powrót do Szumińskich Łąk jest tak naprawdę zapisem zdarzeń poprzedzających te zawarte w części "Aprilek".
Na początku bardzo zdziwiło mnie to, że w "Dżuni" mamy innego...
Uwaga spojler! Książka dotyczy paskudnego morderstwa, z pozoru świadczącym o rytualnych znamionach. Szybko okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Zabójstwo Steve`a Kinga bulwersuje nie tylko z powodu okoliczności, w jakich zginął, ale także dlatego, że był to młody i sympatyczny mężczyzna, kandydat na księdza. Dochodzenie od początku nie jest łatwe, bo policja nie potrafi nawet znaleźć jasnych motywów. Detektyw Matthew Diel niechętnie godzi się na pomoc w śledztwie, którą oferuje jego dawna znajoma adwokatka Chloe Ryder - parafianka, której bardzo zależy na oczyszczeniu z podejrzeń księdza Brendana. Próba wyjaśnienia zbrodni we dwójkę, mimo początkowych problemów natury emocjonalnej, przynosi korzyści i popycha śledztwo do przodu...
Autorka w umiejętny sposób wplotła motyw pojedynczego morderstwa w sam środek spisku na szczeblu rządowym. Dochodzenie nie jest błyskawiczne, bohaterowie poznają prawdę małymi kroczkami. Determinacja i chęć odkrycia prawdy oraz ochrona życia księdza Brendana zmusza Matta i Chloe do wielokrotnego analizowania faktów i poszlak. Na całe szczęście mają znajomości, które pozwalają im dotrzeć głębiej. Niestety im bliżej prawdy, tym wcale nie jest łatwiej. Sprawa jest wyjątkowo skomplikowana i tajemnicza. Śledztwo zbliża tę parę do siebie, jednak romansu mamy tu tyle co na lekarstwo. Nazwa serii sugeruje inaczej, a dla mnie to zwykły kryminał... to chyba nawet lepiej.
Co myśleć o książce? I tu mam zagwozdkę! Książka jest ciekawa, temat oryginalny, zagadka goni zagadkę, napięcie, choć powoli - wzrasta, postaci mają charakter - nie są jałowe, postać księdza Brendana bardzo wiarygodna i konsekwentna. Wszystko jak należy, ale... nie miałam oporów kilkanaście razy odkładać książkę na bok. Ze względu na półkolonie i inne zadania domowe miałam nawet kilkudniowe przerwy. Trzy razy zasnęłam po przeczytaniu kilku stron... czy tak się dzieje gdy książka jest dobra? Chyba nie! Nie bardzo rozumiem skąd taki odbiór lektury skoro książka zawiera wszystkie elementy dobrego kryminału. Niestety obawiam się, że szybko wyparuje z mojej głowy :(
Uwaga spojler! Książka dotyczy paskudnego morderstwa, z pozoru świadczącym o rytualnych znamionach. Szybko okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Zabójstwo Steve`a Kinga bulwersuje nie tylko z powodu okoliczności, w jakich zginął, ale także dlatego, że był to młody i sympatyczny mężczyzna, kandydat na księdza. Dochodzenie od początku nie jest łatwe, bo...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to