Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Według mnie "Biała róża" jest lepsza niż "Klejnot", ale możliwe, że po prostu już się wciągnęłam w historię Violet.
Podziwiam autorkę za pomysł na fabułę, bo naprawdę dużooo się dzieje. Jednak książka nie może dostać tych 10 gwiazdek, bo czasami były momenty, które najzwyczajniej nie były potrzebne.
Ogółem serdecznie polecam książkę! Miło się czyta, a przecież jest to 2 część, więc Ci którzy przeczytali "Klejnota" nie potrzebują dodatkowej zachęty.

Według mnie "Biała róża" jest lepsza niż "Klejnot", ale możliwe, że po prostu już się wciągnęłam w historię Violet.
Podziwiam autorkę za pomysł na fabułę, bo naprawdę dużooo się dzieje. Jednak książka nie może dostać tych 10 gwiazdek, bo czasami były momenty, które najzwyczajniej nie były potrzebne.
Ogółem serdecznie polecam książkę! Miło się czyta, a przecież jest to 2...

Całkowicie zrujnowana dziewczyna stara się dla siostry zmienić w lepszą, godną bycia przynajmniej jej opiekunką. Od tragicznego wypadku wybudowała wokół siebie "mury obronne". Nieważne jak bardzo się starała je zachować, nie udaje się, bo teraz są ludzie, którzy ją kochają ponad wszystko... Jednak nic nigdy nie jest takie proste...
Książka mnie urzekła! Mam nadzieję, że moja recenzja w jakiś sposób zachęca do przeczytania "Dziesięciu płytkich oddechów".
Autorka w idealny sposób wszystko rujnuje po tak małej ilości szczęścia, a potem znowu naprawia...za to właśnie podziwiam pisarzy.

Całkowicie zrujnowana dziewczyna stara się dla siostry zmienić w lepszą, godną bycia przynajmniej jej opiekunką. Od tragicznego wypadku wybudowała wokół siebie "mury obronne". Nieważne jak bardzo się starała je zachować, nie udaje się, bo teraz są ludzie, którzy ją kochają ponad wszystko... Jednak nic nigdy nie jest takie proste...
Książka mnie urzekła! Mam nadzieję, że...

Najpiękniejsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Próbowałam znaleźć najlepsze opowiadanie z 12 (każde opowiadanie to kompletnie inna historia, nie tworzą całości), ale nie dałam rady. Bardziej znani autorzy, jak Rainbow Rowell, czy Gayle Forman, nie wybijają się. Nie żebym mówiła, że ich opowiadania mi się nie podobały, ponieważ również były wyśmienite, jeśli można tak powiedzieć :). Jednak, moim zdaniem, David Levithan nie popisał się swoją częścią książki.
Rzadko kiedy uśmiecham się, czy płaczę podczas książki, raczej przeżywam całą w duszy, lecz tutaj ciągle miałam uśmiech na twarzy i po każdym opowiadaniu skakałam z radości!
Musisz ją przeczytać!

Najpiękniejsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Próbowałam znaleźć najlepsze opowiadanie z 12 (każde opowiadanie to kompletnie inna historia, nie tworzą całości), ale nie dałam rady. Bardziej znani autorzy, jak Rainbow Rowell, czy Gayle Forman, nie wybijają się. Nie żebym mówiła, że ich opowiadania mi się nie podobały, ponieważ również były wyśmienite, jeśli można...