Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo lubię książki traktujące o historii piłki nożnej danego kraju. W opowieść o wzlotach i upadkach futbolu wplecione są bowiem nierozerwalnie wątki histotyczne,polityczne,czy społeczne danego państwa, często bardzo specyficzne. Nie inaczej jest z Hiszpanią. Z mojego puntu widzenia do połowy książki jest właściwie rewelacyjne - początki piłki na hiszpańskiej ziemi, pierwsze kluby, pierwsze rozgrywki, pierwsze sukcesy reprezentacji narodowej, specyfika Basków, Katalonczykow, Kastylijczykow. Dużo i ciekawie jest również o piłce za czasów dyktatury Franco. Niestety później te historie są zbyt Realo- i Barcelonocentryczne. Autor skupia się też również mocno na triumfach La Roja w Mistrzostwach Świata i Europy z lat 2008-2012. Inna sprawa że czytając ostatnie rozdziały, miałem wrażenie jakbym czytał tę książkę po raz kolejny (może autor zbyt mocno odnosił się do własnych i cudzych książek w tym zakresie). Gdzieś w tym wszystkim, trochę po macoszemu potraktowano lata 80-te i 90-te, nawet powiedziałbym że 70-te. Stąd czuję trochę niedosyt, po świetnym początku, z każdym rozdziałem emocje ulatywaly.

Bardzo lubię książki traktujące o historii piłki nożnej danego kraju. W opowieść o wzlotach i upadkach futbolu wplecione są bowiem nierozerwalnie wątki histotyczne,polityczne,czy społeczne danego państwa, często bardzo specyficzne. Nie inaczej jest z Hiszpanią. Z mojego puntu widzenia do połowy książki jest właściwie rewelacyjne - początki piłki na hiszpańskiej ziemi,...

Książka łatwa, lekka i niby przyjemna. Wydaje się jednak, że wydana celowo w takim a nie innym okresie, aby płynąć z nurtem innych książek okolomundialowych. Jest to głównie zbiór treści wyszperanych gdzieś na stronach internetowych,względnie z filmików zamieszczonych w sieci. W większości przypadków są to opisy najslynniejszych gaf naszych komentatorów sportowych (gaf od dawna znanych i będących w świadomości nie tylko kibiców, ale często mających poczesne miejsce w jezyku potocznym), czasem są to opisy ich najbardziej emocjonujących wystąpień w chwilach wielkich triumfow naszych sportowców. Rzadko autor daje coś ekstra od siebie, jeżeli raczy nas już jakąś gafą, którą sam odkrył podczas relacji sportowych, to najczęściej nie potrafi wskazać jej dokładnego miejsca i czasu wystąpienia. Żeby móc zasłużyć na więcej gwiazdek, należało dotrzeć do opisanych w książce redaktorów (no może z wyjątkiem Ciszewskiego),porozmawiać z nimi o ich pracy, przedstawić ich punkt widzenia na ten niełatwy kawałek chleba, jakim jest sprawozdawczość sportowa i jako bonus przedstawić najsłynniejsze komentatorskie wzloty i upadki. Ale zamysł autora na tę książkę był prostszy. Szkoda.

Książka łatwa, lekka i niby przyjemna. Wydaje się jednak, że wydana celowo w takim a nie innym okresie, aby płynąć z nurtem innych książek okolomundialowych. Jest to głównie zbiór treści wyszperanych gdzieś na stronach internetowych,względnie z filmików zamieszczonych w sieci. W większości przypadków są to opisy najslynniejszych gaf naszych komentatorów sportowych (gaf od...

Autor podjął się bardzo ciekawego i rzadko opisywanego tematu, czyli sportu w krajach dawnego Bloku Wschodniego. A także związków sportu z polityką, od czego nie można uciec w tym rejonie świata. Jest to zbiór ciekawych reportaży, głównie o futbolu, ale także koszykówce i piłce wodnej. Szkoda jednak,że tak krótkich - stąd moja ocena jest niższa. Dużo tu opisów faktów, a za mało rozmów z uczestnikami opisywanych wydarzeń sportowych, czy nawet opinii zwykłych ludzi. Można by też rozszerzyć temat o komunistyczny sport w Polsce, NRD, Rumunii, itd. Albo o inne dyscypliny, z których w różny sposób "słynął" ten rejon, np. lekkoatletyke, podnoszenie ciężarów, hokej,zapasy,pływanie.Aż prosi się o kolejne części ...

Autor podjął się bardzo ciekawego i rzadko opisywanego tematu, czyli sportu w krajach dawnego Bloku Wschodniego. A także związków sportu z polityką, od czego nie można uciec w tym rejonie świata. Jest to zbiór ciekawych reportaży, głównie o futbolu, ale także koszykówce i piłce wodnej. Szkoda jednak,że tak krótkich - stąd moja ocena jest niższa. Dużo tu opisów faktów, a za...