Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie doczytałam do końca, bo już nie mogłam znieść tej autorki. Podawanie Polski jako kraju totalitarnego na równi z Koreą Północną czy Rosją to mocne przegięcie. To tak zwana książka pseudonaukowa. Są inne, o wiele ciekawsze i mądrzejsze książki.

Nie doczytałam do końca, bo już nie mogłam znieść tej autorki. Podawanie Polski jako kraju totalitarnego na równi z Koreą Północną czy Rosją to mocne przegięcie. To tak zwana książka pseudonaukowa. Są inne, o wiele ciekawsze i mądrzejsze książki.

Krew zalewała, ale nie bezbronne dziewice, tylko mnie. Książka na pierwszy rzut oka wydaje się mroczna, krwawa, budząca grozę... Czytamy jednak o szlacheckich poczynaniach zbójników, którym zawsze, jakimś cudem, udaje się wyjść z opresji. Niestety wpis na Wikipedii o Elżbiecie Batory jest bardziej szokujący niż ponad 600 stron tej książki. Albo żelazna panna- fajny motyw, oczywiście niewykorzystany, podobnie jak kąpiele w krwi. Dowiadujemy się o tych rzeczach przelotnie, jednak nie jesteśmy bezpośrednimi świadkami takiej akcji. Szkoda.

Krew zalewała, ale nie bezbronne dziewice, tylko mnie. Książka na pierwszy rzut oka wydaje się mroczna, krwawa, budząca grozę... Czytamy jednak o szlacheckich poczynaniach zbójników, którym zawsze, jakimś cudem, udaje się wyjść z opresji. Niestety wpis na Wikipedii o Elżbiecie Batory jest bardziej szokujący niż ponad 600 stron tej książki. Albo żelazna panna- fajny motyw,...

Świetna książka. Holden dostrzega obłudę, fałsz i inne przykre prawdy o ludziach i codziennych sprawach. Zdaje sobie sprawę z tego, że wiele otaczających nas rzeczy jest pozbawionych sensu i sprzeciwia się im, ale niestety, jakoś trzeba funkcjonować w systemie. Czytając książkę, miałam wrażenie, że czytam własne myśli z okresu bycia zbuntowaną nastolatką. Myśli towarzyszą mi nadal, ale są bardziej skryte.

Świetna książka. Holden dostrzega obłudę, fałsz i inne przykre prawdy o ludziach i codziennych sprawach. Zdaje sobie sprawę z tego, że wiele otaczających nas rzeczy jest pozbawionych sensu i sprzeciwia się im, ale niestety, jakoś trzeba funkcjonować w systemie. Czytając książkę, miałam wrażenie, że czytam własne myśli z okresu bycia zbuntowaną nastolatką. Myśli towarzyszą...