DobreStrony

Profil użytkownika: DobreStrony

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
151
Przeczytanych
książek
153
Książek
w biblioteczce
19
Opinii
66
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Przez całą książkę miałam wrażenie, że gdzieś to już czytałam. Motyw zabicia ojca przez braci, porwanie panny młodej, spisek rodziny no gdzieś to już było, tylko w tamtej książce główny bohater wrócił chyba ze studiów, a rodzice głównych bohaterów się przyjaźnili.

Fabuła niczym mnie nie zaskoczyła, było nudno i przewidywalnie, ale to może tylko moje odczucie przez podobieństwo do innych książek, bo niestety widać dużą inspirację autorki innymi dziełami z tej tematyki. No cóż.
Nie podobało mi się, że tempo tej książki tak leci, przez co nie mogłam się wczuć w historię.
Główna bohaterka - Melody, była zbyt idealna, przez co szalenie irytująca. Uzdolniona, ułożona, z dobrymi manierami, rozumiejąca swoje miejsce w szeregu. Zabrakło mi buntowności u tej postaci i autentyczności, niby autorka próbowała ją przedstawić jako silną i niezłomną, ale w moim odczuciu wyszła taka klucha podporządkowana mężowi.
Główny bohater niby był donem, niby torturował, ale wyszedł jakiś taki nijaki. Do prawdziwego okrutnego bossa to dużo mu zabrakło.
Jestem również rozczarowana brakiem przedstawienia jak rozwijały się uczucia u bohaterów, byli nieznajomymi, potem małżeństwem i bum nagle pojawiły się uczucia. Kiedy i jak to się stało, tego nie wie nikt.

Książka jest dość pokaźna bo liczy sobie ponad 350 stron, więc autorka mogła na spokojnie zatrzymać się, i opisać rozwijające się relacje pomiędzy Melody a rodziną jej męża i nim samym. Wydaje mi się, że autorka próbowała wepchać dużo akcji, mało opisów i dlatego wyszło nijako.
Na rynku wychodzi teraz tak dużo książek o tematyce mafijnej, że można znaleźć coś dla siebie, co naprawdę będzie ciekawe i porwie czytelnika. Przy tej pozycji niestety niesamowicie się męczyłam, dlatego nie polecam.

Przez całą książkę miałam wrażenie, że gdzieś to już czytałam. Motyw zabicia ojca przez braci, porwanie panny młodej, spisek rodziny no gdzieś to już było, tylko w tamtej książce główny bohater wrócił chyba ze studiów, a rodzice głównych bohaterów się przyjaźnili.

Fabuła niczym mnie nie zaskoczyła, było nudno i przewidywalnie, ale to może tylko moje odczucie przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co to była za męczarnia.
Czasami są takie książki, którzy wszyscy chwalą a Tobie się totalnie nie podoba. Ta książka taka właśnie jest. Przy morzu pozytywnych opinii, sięgnęłam po tę pozycję z nadzwyczajną ostrożnością, ponieważ u mnie już tak bywa, że to co wszystkim innym się podoba, mi akurat niekoniecznie. W tym wypadku też tak było, może dlatego nie jestem za bardzo rozczarowana.
Pozycja liczy sobie ponad czterysta stron, co czyni ją dość pokaźną, a wiecie co dzieje się przez tyle stron? Absolutnie nic. Fabuła jest tak rozciągnięta, wymemłana, wyszczególniona w każdy aspekt, że autorka po drodze zapomniała o emocjach. I wykreowaniu bohaterów.
Zarówno i James, i Lisa są płascy, bezosobowi - no chyba, że irytująca główna bohaterka. Może to wina trzecioosobowej narracji.
W mojej opinii, autorka kompletnie nie poradziła sobie w przedstawianiu wykreowanego świata właśnie w tej narracji. Za dużo przeskoków w czasie, z dialogów czasami również nie wynikało, kto mówił do kogo. Na początku ogólnie był za duży chaos.

Fabuła była męcząca. Za dużo niepotrzebnego rozdrabniania się w szczegóły, jakbym czytała jakiś artykuł. I to nie byłoby złe, ale w tej narracji nie dostaliśmy niczego oprócz suchych faktów i danych.
Główni bohaterowie - a szczególnie Lisa - to kolejny koszmar tej książki. Kocham damskie postacie, które są silne, twardo stąpające po ziemi i nie dające sobie wejść na głowę, ale Lisa to chodząca irytująca bomba, która nie wiadomo kiedy się odpali. Na wszystkich warczy, jej ulubionym zajęciem jest bicie po twarzy James'a, patrzy na wszystko z czubka góry, jest wyniosła i ma takie mniemanie o sobie jakby była królową. Jednak przy tym kompletnie nie da się jej polubić, dlatego w moim odczuciu przez całą książkę była po prostu s*ką. Niepoważna, infantylna, impulsywna, bezmyślna, przemądrzała. Nie mam żadnego ciepłego słowa do powiedzenia o tej postaci. Pcha się tam gdzie jej nie chcą i nie wyciąga wniosków. Osądza wszystko z góry. Jako prawnik powinna chłodno i logicznie kalkulować, ale jest tak niestabilną emocjonalnie postacią, że przedstawia w złym świetle świat prawniczy. Naprawdę nie da się jej polubić w żadnym aspekcie. Co do James'a, jego postać również jest niestabilna, choć ciut bardziej sympatyczniejsza. Może przez te swoje żarciki, wydaje się bardziej przystępny. Jako głowa swojego klanu jest chłodny i wyniosły co jest na plus, bo to w końcu mafia. Jednak pomiędzy nim a Lisą nie czuję żadnej chemii. W ogóle nie czuję w tej książce emocji. Nawet przy opowiadaniu traum z przeszłości.

Jeszcze ta końcówka. Autorka chyba myślała, że polsatem wzbudzi chęć dowiedzenia się co będzie dalej, a mnie jeszcze bardziej zirytowała. Tak się kończy rozdział na wattpadzie, a nie wydaną książkę.
Podsumowując, nie polecam. Szkoda czasu.

Co to była za męczarnia.
Czasami są takie książki, którzy wszyscy chwalą a Tobie się totalnie nie podoba. Ta książka taka właśnie jest. Przy morzu pozytywnych opinii, sięgnęłam po tę pozycję z nadzwyczajną ostrożnością, ponieważ u mnie już tak bywa, że to co wszystkim innym się podoba, mi akurat niekoniecznie. W tym wypadku też tak było, może dlatego nie jestem za bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Okej.
Przyznaję bez bicia, że to była jedna z lepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Pochłonęłam poprzednie części wraz z tą w kilka dni. I kompletnie przepadłam!
Mercy Stone to niezaprzeczalnie jedna z najlepiej wykreowanych "twardych" damskich postaci, jakie autorki raczą nas w ostatnich miesiącach. Stąpa twardo po ziemi, nie daje sobie w kasze dmuchać, jest wredna, złośliwa ale w taki sympatyczny sposób, że nie da się jej nie polubić.
Gabriel Crade to miłość totalna. Mrukliwy, burkliwy, warczący, wiecznie niezadowolony, nie dający sobie nikomu wejść na głowę, ale jak już mówi o uczuciach - to serce czytelnika zaczyna topić się jak masło wsadzone do mikrofali.
Oboje w tej części wchodzą na pewny etap - próbują poukładać swoje uczucia i żyć ze sobą w związku małżeńskim. Co nie jest takie proste, bo oboje nieświadomie otaczają się murem emocjonalnym. Jednak do pewnego momentu. Po zniknięciu Mercy, wszystko zostaje obnażone.
Autorka bardzo ładnie poprowadziła fabułę, jednak żal mi trochę ominięcia opisów pewnych sytuacji. Jednak wprowadzenia wątku mafijnego(?) było jak walnięcie o czołg. Tak opisanych scen się nie spodziewałam, ale wyszło genialnie.
Mercy udowodniła, że nie jest tylko ładną buzią ale też bezwzględną, idącą po trupach do celu młodą kobietą. Gabriel pokazał, że mimo twardego pancerza, potrafi być bezbronny, kiedy nie ma Mercy w pobliżu. Oboje uzupełniają się jak spód i krem w torcie.
Końcówka złamała mi serce. I zastanawiam się, czy autorka przeskoczy w ostatnim tomie poprzeczkę, którą w tym sama sobie podniosła.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejny tom.

Okej.
Przyznaję bez bicia, że to była jedna z lepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Pochłonęłam poprzednie części wraz z tą w kilka dni. I kompletnie przepadłam!
Mercy Stone to niezaprzeczalnie jedna z najlepiej wykreowanych "twardych" damskich postaci, jakie autorki raczą nas w ostatnich miesiącach. Stąpa twardo po ziemi, nie daje sobie w kasze dmuchać, jest...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika DobreStrony

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
151
książek
Średnio w roku
przeczytane
30
książek
Opinie były
pomocne
66
razy
W sumie
wystawione
151
ocen ze średnią 5,2

Spędzone
na czytaniu
869
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
40
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]