Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po zachwytach i opiniach innych spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Nie mogę jednak powiedzieć, że mi się nie spodobała - po prostu nie wywołała we mnie takiego WOW.
Możemy być obserwatorami drogi Arystotelesa, który odkrywa siebie, swoje uczucia ale także w pewnym stopniu swoją seksualność. Czytając czułam się jakbym przeglądała kartki z pamiętnika głównego bohatera, który pojmuje pewne rzeczy razem z nami. Mimo ciekawości jakie będą losy zarówno Arystotelesa jak i Dantego momentami książka dłużyła mi się i miałam lekki przesyt.

Po zachwytach i opiniach innych spodziewałam się czegoś innego po tej książce. Nie mogę jednak powiedzieć, że mi się nie spodobała - po prostu nie wywołała we mnie takiego WOW.
Możemy być obserwatorami drogi Arystotelesa, który odkrywa siebie, swoje uczucia ale także w pewnym stopniu swoją seksualność. Czytając czułam się jakbym przeglądała kartki z pamiętnika głównego...

Ciekawe było dla mnie przedstawienie postaci, opis tamtych czasów czy też spojrzenie na wydarzenia ze strony mordercy.
Jednak od połowy książka była bardzo przewidywalna i łatwo było domyśleć się kto jest mordercą, a dalsze sytuację tylko w tym utwierdzają. Próba wprowadzenia nowych podejrzanych była nieco nieudolna bo i tak trop czytelnika był nakierowany na tą jedną postać. Niemniej jednak książka podobała mi się i dosyć lekko się ją czytało.

Ciekawe było dla mnie przedstawienie postaci, opis tamtych czasów czy też spojrzenie na wydarzenia ze strony mordercy.
Jednak od połowy książka była bardzo przewidywalna i łatwo było domyśleć się kto jest mordercą, a dalsze sytuację tylko w tym utwierdzają. Próba wprowadzenia nowych podejrzanych była nieco nieudolna bo i tak trop czytelnika był nakierowany na tą jedną...

"Kiedy na Ciebie patrzę, kiedy Cię dotykam, kiedy spoglądam w Twoją twarz... Kiedy się całujemy moje serce wyśpiewuje pieśń. Śpiewa, że potrzebuje Cię tak, jak ja potrzebuje powietrza. Śpiewa, że Cię uwielbiam... Że odnalazłam swoją brakującą połowę"
Książka była zarówno bardzo smutna i urocza. Jestem nią zachwycona. Czytało się ją szybko i przyjemnie, lecz nie obeszło się także bez wylanych łez.
Przeprowadzenie czytelnika przez miłość nastolatków, bunt i zmiany w życiu jak i zmaganie się Poppy z jej chorobą było rewelacyjne. Najbardziej wzruszające było dla mnie pogodzenie się dziewczyny ze swoim losem i celebrowanie w miarę swoich możliwości każdego dnia.
Odjęłam jednak jedną gwiazdkę za końcówkę czyli śmierć Runa - stała się niespodziewanie i czytelnik nie ma pojęcia czemu i co się stało. Gdyby poświęcono temu chociaż jeden rozdział byłoby super.

"Kiedy na Ciebie patrzę, kiedy Cię dotykam, kiedy spoglądam w Twoją twarz... Kiedy się całujemy moje serce wyśpiewuje pieśń. Śpiewa, że potrzebuje Cię tak, jak ja potrzebuje powietrza. Śpiewa, że Cię uwielbiam... Że odnalazłam swoją brakującą połowę"
Książka była zarówno bardzo smutna i urocza. Jestem nią zachwycona. Czytało się ją szybko i przyjemnie, lecz nie obeszło się...