Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Polecam. Książka traktuje o oczywistych oczywistościach. Uświadamia, że młoda rodzina to odrębny byt, a rodzice mają prawo do wsparcia, ale nie ingerowania. Może warto właśnie jeszcze raz tym oczywistościom się przyjrzeć, dostać obuchem w twarz "dlaczego ja to wiem, a tego nie robię" - podsumować i przeskanować swoje zachowanie, wprowadzając budujące (a nie dzielące) zmiany w relacjach.

Polecam. Książka traktuje o oczywistych oczywistościach. Uświadamia, że młoda rodzina to odrębny byt, a rodzice mają prawo do wsparcia, ale nie ingerowania. Może warto właśnie jeszcze raz tym oczywistościom się przyjrzeć, dostać obuchem w twarz "dlaczego ja to wiem, a tego nie robię" - podsumować i przeskanować swoje zachowanie, wprowadzając budujące (a nie dzielące) zmiany...

Mimo sympatii do autorek i któregoś już spotkania z ich książkami - niestety przebrnięcie przez tę książkę oceniam jako nie lada wyczyn. Wielowątkowość i różne style, różne pomysły, pomimo podążania jedną drogą niestety w moim odczuciu się tutaj nie sprawdziły.

Mimo sympatii do autorek i któregoś już spotkania z ich książkami - niestety przebrnięcie przez tę książkę oceniam jako nie lada wyczyn. Wielowątkowość i różne style, różne pomysły, pomimo podążania jedną drogą niestety w moim odczuciu się tutaj nie sprawdziły.

Prosto, konkretnie i treściwie. Taka wiedza w pigułce. Polecam, bo nie narzuca się w tej książce niczyjego zdania. Przedstawia się fakty i możliwości. Autorki zaznaczają także, że mimo tego, że istnieją jakieś schematy to każde dziecko jest inne i to my, jako matki będziemy wiedziały najlepiej jak się nim zaopiekować.

Prosto, konkretnie i treściwie. Taka wiedza w pigułce. Polecam, bo nie narzuca się w tej książce niczyjego zdania. Przedstawia się fakty i możliwości. Autorki zaznaczają także, że mimo tego, że istnieją jakieś schematy to każde dziecko jest inne i to my, jako matki będziemy wiedziały najlepiej jak się nim zaopiekować.