Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka dobra, lecz liczyłem na więcej. Niepotrzebnie Autorka tak skakała po osi czasu. Gdyby to wszystko uporządkować, byłoby znacznie lepiej.

Książka dobra, lecz liczyłem na więcej. Niepotrzebnie Autorka tak skakała po osi czasu. Gdyby to wszystko uporządkować, byłoby znacznie lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomimo powtórzeń informacji z innych książek Autora uważam, że ta z zestawu: "Dymy nad Gdańskiem" i "Prusy w Ogniu" ta jest najlepsza. Mnóstwo informacji o zagładzie pięknych pruskich miasteczek.

Pomimo powtórzeń informacji z innych książek Autora uważam, że ta z zestawu: "Dymy nad Gdańskiem" i "Prusy w Ogniu" ta jest najlepsza. Mnóstwo informacji o zagładzie pięknych pruskich miasteczek.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ładna, interesująca książka, napisana jasnym językiem. Bez niedomówień, co niestety przy książkach przyrodniczych nie jest takie oczywiste. Każda niejasność jest klarownie wytłumaczona. Serdecznie polecam lekturę. Mam nadzieję, że wydawnictwo ją ponownie wyda.

Ładna, interesująca książka, napisana jasnym językiem. Bez niedomówień, co niestety przy książkach przyrodniczych nie jest takie oczywiste. Każda niejasność jest klarownie wytłumaczona. Serdecznie polecam lekturę. Mam nadzieję, że wydawnictwo ją ponownie wyda.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekko poetyzujący reportaż Konrada Piskały jest kolejną, ważną cegiełką w zrozumieniu problemów Czarnego Lądu i jego mieszkańców. W XXI wieku, mimo międzynarodowej pomocy (można długo polemizować na temat jej wielkości i skuteczności), wciąż są miejsca, gdzie śmierć zagląda niewinnym cywilom w oczy każdego dnia i gdzie prawa kobiet nie są respektowane, a parasole, które powinny je chronić, są podziurawione. Można nie lubić tego typu literatury, bo tej książki nie czyta się przyjemnie. Nie sprawia przyjemności lektura o życiu w realiach wojny domowej, nie sprawia przyjemności lektura o sprzedawaniu jak rzeczy kobiet z Kenii do Libanu, nie sprawia też przyjemności lektura o aranżowanych małżeństwach, czy pladze AIDS. W takim świecie żyjemy, a unikanie spojrzenia prawdzie w oczy jest zwykłą ignorancją i samopoczuciowym wygodnictwem.

Lekko poetyzujący reportaż Konrada Piskały jest kolejną, ważną cegiełką w zrozumieniu problemów Czarnego Lądu i jego mieszkańców. W XXI wieku, mimo międzynarodowej pomocy (można długo polemizować na temat jej wielkości i skuteczności), wciąż są miejsca, gdzie śmierć zagląda niewinnym cywilom w oczy każdego dnia i gdzie prawa kobiet nie są respektowane, a parasole, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż poprawny, bez "fajerwerków". Bez wątpienia cenne są takie relacje z kraju ogarniętego wojną domową, jednak książka wydaje się być nierozwiniętą.

Reportaż poprawny, bez "fajerwerków". Bez wątpienia cenne są takie relacje z kraju ogarniętego wojną domową, jednak książka wydaje się być nierozwiniętą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaskakująco dobra książka o kraju, który w tamtych latach patrzył z nadzieją w przyszłość.

Zaskakująco dobra książka o kraju, który w tamtych latach patrzył z nadzieją w przyszłość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest jedna z lektur trudnych w czytaniu, ale absolutnie wartych przeczytania. Wyczerpująca odpowiedź na pytanie: "Co tam się dzieje w tym Afganistanie?".

To jest jedna z lektur trudnych w czytaniu, ale absolutnie wartych przeczytania. Wyczerpująca odpowiedź na pytanie: "Co tam się dzieje w tym Afganistanie?".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ot, takie wypracowanie o życiu w jednym z najpiękniejszych państw świata. Trochę o historii, trochę o życiu codziennym, trochę chwalipięctwa. Przeczytać warto, bo jest to błyskawiczna w czytaniu lektura.

Ot, takie wypracowanie o życiu w jednym z najpiękniejszych państw świata. Trochę o historii, trochę o życiu codziennym, trochę chwalipięctwa. Przeczytać warto, bo jest to błyskawiczna w czytaniu lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam naprawdę wielki szacunek do osób, które podjęły się niełatwego zadania jakim było stworzenie tej książki. Przepiękna idea, jaką było spisanie na sześciuset stronach wspomnień osób urodzonych w latach 20tych i 30tych XX wieku, udała się w każdym calu. Zgromadzone wspomnienia rozmówców są niezwykle pouczające i razem tworzą unikalną lekcję o przeszłości. Trwa obecnie moda na ludową historię Polski, przez co na rynku pojawiają się niekiedy wątpliwej jakości tytuły. Dlaczego zatem nie uczyć się tej historii od tych, którzy ją przeżyli? Dlaczego nie uczyć się jej z tak mądrych ksiąg?

Mam naprawdę wielki szacunek do osób, które podjęły się niełatwego zadania jakim było stworzenie tej książki. Przepiękna idea, jaką było spisanie na sześciuset stronach wspomnień osób urodzonych w latach 20tych i 30tych XX wieku, udała się w każdym calu. Zgromadzone wspomnienia rozmówców są niezwykle pouczające i razem tworzą unikalną lekcję o przeszłości. Trwa obecnie moda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Skarby Ziemi" to typ książki, który jest przeze mnie ceniony. Mamy tu połączenie reportażu i książki historycznej, co gwarantuje dawkę szerszej wiedzy o surowcach. Autor słusznie zauważył, że niewiele osób zastanawia się nad opisanymi "skarbami" - skoro wszystko "działa", to po co się nad tym rozwodzić. Czy niezainteresowanie się tym, ile ton skał trzeba wysadzić i przekopać, aby nasza cywilizacja trwała, nie jest ignorancją? Dobrym pomysłem było też "domknięcie" pracy rozdziałem o licie, bo to właśnie zbudowane z niego baterie stanowią przyszłość ludzkości. Z tych względów uważam ninejszą książkę za wartą przeczytania. Sprawdzi się ona, dzięki swojej tematyce, również jako uniwersalny prezent dla osób ciekawych świata.

"Skarby Ziemi" to typ książki, który jest przeze mnie ceniony. Mamy tu połączenie reportażu i książki historycznej, co gwarantuje dawkę szerszej wiedzy o surowcach. Autor słusznie zauważył, że niewiele osób zastanawia się nad opisanymi "skarbami" - skoro wszystko "działa", to po co się nad tym rozwodzić. Czy niezainteresowanie się tym, ile ton skał trzeba wysadzić i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niech nie zwiedzie Was objętość tej książki - okazuje się, że na 220 stronach można naprawdę dobrze przedstawić kulisy gospodarki centralnie planowanej. Dzięki przedstawieniu tego zagadnienia poprzez autobiografię można poznać nie tylko przemiany jednostki, ale też i przyczyny upadku komunizmu. Lektura jak najbardziej godna polecenia.

Niech nie zwiedzie Was objętość tej książki - okazuje się, że na 220 stronach można naprawdę dobrze przedstawić kulisy gospodarki centralnie planowanej. Dzięki przedstawieniu tego zagadnienia poprzez autobiografię można poznać nie tylko przemiany jednostki, ale też i przyczyny upadku komunizmu. Lektura jak najbardziej godna polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zgadzam się z przedmówcą - napisana jak powieść. Łatwo można przenieść się wyobraźnią do tamtych wydarzeń. Naprawdę dobra skarbnica wiedzy.

Zgadzam się z przedmówcą - napisana jak powieść. Łatwo można przenieść się wyobraźnią do tamtych wydarzeń. Naprawdę dobra skarbnica wiedzy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieco grzeczniejsza, ale tak samo kontrowersyjna jak poprzedniczka książka o Polsce "C". O Polsce, której każdy chce uniknąć i jej nie widzieć. Mocna, szybka w czytaniu pozycja.

Nieco grzeczniejsza, ale tak samo kontrowersyjna jak poprzedniczka książka o Polsce "C". O Polsce, której każdy chce uniknąć i jej nie widzieć. Mocna, szybka w czytaniu pozycja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubolewam nad tym, że prawie na pewno nikt nie podejmie się ponownego wydania tej książki. Nie dlatego, że jest nieciekawa, bo to ostatnie, co można o niej powiedzieć. Jej konstrukcja, czyli przeplatanie reportażu z rozważaniami geopolitycznymi sprawia, że całość się szybko zdezaktualizuje. Szkoda, bo "Monsun" to bardzo dobra książka.

Ubolewam nad tym, że prawie na pewno nikt nie podejmie się ponownego wydania tej książki. Nie dlatego, że jest nieciekawa, bo to ostatnie, co można o niej powiedzieć. Jej konstrukcja, czyli przeplatanie reportażu z rozważaniami geopolitycznymi sprawia, że całość się szybko zdezaktualizuje. Szkoda, bo "Monsun" to bardzo dobra książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest jedna z tych książek, którym daję 6/10, ale już ze mną zostają. Temat samograj, ale język jakiś taki ciężki. Zostaje ze mną, bo mimo wszystko warto przeczytać. Interesująca i nieznana karta naszej historii.

To jest jedna z tych książek, którym daję 6/10, ale już ze mną zostają. Temat samograj, ale język jakiś taki ciężki. Zostaje ze mną, bo mimo wszystko warto przeczytać. Interesująca i nieznana karta naszej historii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta opowieść jest bez dwóch zdań wspaniałą lekturą, niemal bajkowo przedstawiającą jedną z pięknych polskich krain. Gros tekstu poświęcona jest mniejszym mieszkańcom nadrzecznych obszarów, a informacji jest tyle, że niestety nie sposób wszystkiego spamiętać. W książce jest również o ludziach związanych z Bugiem i tu muszę wyróżnić fragment o przeprawach przez rzekę. Był on dla mnie niezwykle interesujący, nie spodziewałem się, że konieczność pokonywania wody jest tak powszechna. Najbardziej zaciekawił mnie rozdział o "polskiej dżungli", czyli o łęgach, pilnie wymagających otoczenia opieką. Po lekturze brzmi mi w głowie przysłowie: "cudze chwalicie, swego nie znacie. Sami nie wiecie, co posiadacie".

Ta opowieść jest bez dwóch zdań wspaniałą lekturą, niemal bajkowo przedstawiającą jedną z pięknych polskich krain. Gros tekstu poświęcona jest mniejszym mieszkańcom nadrzecznych obszarów, a informacji jest tyle, że niestety nie sposób wszystkiego spamiętać. W książce jest również o ludziach związanych z Bugiem i tu muszę wyróżnić fragment o przeprawach przez rzekę. Był on...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z racji języka niełatwa w czytaniu, jednak mimo wszystko silnie działająca na wyobraźnię książka. Planuję do niej jeszcze kiedyś wrócić.

Z racji języka niełatwa w czytaniu, jednak mimo wszystko silnie działająca na wyobraźnię książka. Planuję do niej jeszcze kiedyś wrócić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesujący przygodowy reportaż z Arktyką w tle. Bardzo dobre rozpoczęcie trylogii, zachęcające do dalszej lektury.

Interesujący przygodowy reportaż z Arktyką w tle. Bardzo dobre rozpoczęcie trylogii, zachęcające do dalszej lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zwykle nie sięgam po reportaże o cyberbezpieczeństwie, niezbyt mnie ciekawią. Zdziwiłem się zatem, gdy rozpocząłem "Wielki Skok Grupy Lazarus" - książka wciągnęła mnie od samego początku i nie było sytuacji, żebym zmuszał się do lektury. Cała historia rozpoczynająca się w Indiach przedstawiona jest wzorowo. W narracji nie da się pogubić, co przy takiej tematyce jest niemałym wyczynem. Nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń do tego reportażu.

Zwykle nie sięgam po reportaże o cyberbezpieczeństwie, niezbyt mnie ciekawią. Zdziwiłem się zatem, gdy rozpocząłem "Wielki Skok Grupy Lazarus" - książka wciągnęła mnie od samego początku i nie było sytuacji, żebym zmuszał się do lektury. Cała historia rozpoczynająca się w Indiach przedstawiona jest wzorowo. W narracji nie da się pogubić, co przy takiej tematyce jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężka lektura. Lwia część poświęcona jest skomplikowanym, dyplomatycznym przepychankom. Temat ciekawy, dlatego warto się jej podjąć.

Ciężka lektura. Lwia część poświęcona jest skomplikowanym, dyplomatycznym przepychankom. Temat ciekawy, dlatego warto się jej podjąć.

Pokaż mimo to