Ewcia

Profil użytkownika: Ewcia

Legnica Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
38
Przeczytanych
książek
39
Książek
w biblioteczce
38
Opinii
108
Polubień
opinii
Legnica Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Jest to trzecia i jednocześnie ostatnia część tuż po „Skandalu” i „Femme Fatale”, dlatego też z dużą ochotą sobie tą książkę zakupiłam.

Jak się domyślacie „Żądze” to kontynuacja życia Julii Widawskiej, które w końcu nie do końca było usłane różami. Zero wsparcia od najbliższych, do tego skandal związany z romansem z żonatym mężczyzną, James’em ,totalnie ją dobił. Na szczęście dziewczyna się nie poddaje, idzie dalej, aż powoli los zaczyna się jednak do niej uśmiechać. Otóż Gaspard, Francuzik, który znajomość z Julią rozpoczął od spraw biznesowych, postanowił zrobić krok do przodu i oświadczył się dziewczynie. Wychodzi na to, że wspólne budowanie hotelu wyszło obojgu na dobre.

„Tak. Gaspard zawładnął moim życiem., a ja całkowicie się temu poddałam. Otworzyłam się na niego, bo nasza względnie krótka znajomość przerodziła się w coś naprawdę wyjątkowego. […] Media oszalały na punkcie naszych zaręczyn. Nikt nie pamiętał o jakimś tam skandalu z brytyjskim arystokratą, a ja … też starałam się o nim zapomnieć. Rzuciłam się w wir wydarzeń, emocji i uczuć, który miał nas zaprowadzić prosto pod ołtarz”.

Dlatego w tej części autorka skupia się nie tylko na otwarciu hotelu, ale również na przygotowaniach do ślubu i samym ślubie, wielkiej ceremonii, które to miały zatrzeć ślady złych wspomnieć i dać szansę dla tych dwóch osób na lepsze życie. Wydawać by się mogło, że wszystko idzie zgodnie z planem do momentu, kiedy odzywa się przeszłość i pojawia się… nie kto inny, jak były kochanek, James, który jak się okazuje, jest nie tylko wspólnikiem jej przyszłego męża, ale też … przyjacielem. Jego obecność mąci w głowie przyszłych małżonków. Ja jaw wychodzi szereg innych sytuacji, które doskonale wplatają się w całość i dodają biegu akcji. Na szczęście to Julia dyktuje tutaj warunki i chociaż momentami się w tym wszystkim gubi, to jednak na końcu czeka na nią finał, którego się nie spodziewałam.

Czy Julia i Gaspard będą mieli szansę na wspólne życie?

Bardzo podobała mi się ta seria. Długo czekałam na finał, długo czytałam ostatnich 80 stron, ponieważ zdrowie mi nie pozwalało. Ale byłam tak ciekawa zakończenia, że wreszcie udało mi się dobrnąć do finału. I chociaż Julia była między młotem, a kowadłem, to jednak wreszcie w „Żądzach” wydoroślała i dopięła swego. Chociaż momentami ta jej uległość trochę mnie irytowała, to jednak bardzo pozytywnie ją odebrałam. Podobne odczucia mam co do Gasparda. Mimo, że to Francuz, typowy lekkoduch, któremu nie do końca kibicowałam, to jednak na końcu zmieniłam na jego temat zdanie. Chociaż zaliczył wpadkę, to zostało mu to wybaczone i szczęśliwie ułożył sobie życie. A James? Cóż… Nie wyszło mu… Choćby nie wiem jak się tłumaczył to i tak nie zdobył mojej aprobaty. Myślałam jednak, że nieco więcej namiesza, że będzie jakieś wielkie boom. Z drugiej strony trzymał się pewnej umowy, do której musiał się przyznać i suma summarum karma do niego wróciła.
Świetna książka, świetna seria, na której finał warto przebrnąć przez te trzy części. Zwłaszcza, że wciąga i czyta się bardzo szybko. Jak każdą książkę Kasi.

Już nie mogę doczekać się jej nowych powieści, których w mojej domowej biblioteczce wciąż przybywa i przybywać będzie.
Link do całej publikacji:
https://ewuczkarecenzuje.blogspot.com/2022/01/zadze-katarzyna-nowakowska.html

Jest to trzecia i jednocześnie ostatnia część tuż po „Skandalu” i „Femme Fatale”, dlatego też z dużą ochotą sobie tą książkę zakupiłam.

Jak się domyślacie „Żądze” to kontynuacja życia Julii Widawskiej, które w końcu nie do końca było usłane różami. Zero wsparcia od najbliższych, do tego skandal związany z romansem z żonatym mężczyzną, James’em ,totalnie ją dobił. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z piórem Dominiki Smoleń miałam okazję już kilkukrotnie się spotkać. Przyznam się szczerze, że ta młoda mieszkanka Śląska się nie patyczkuje i na szczęście nie szufladkuje w jednej tematyce, za co właśnie bardzo ją lubię. Oczywiście skupia się na literaturze kobiecej, dlatego jestem w gronie jej wiernych czytelniczek.

Jej najnowsza powieść pt. "To jak, szefie?" została całkiem niedawno wydana, a mianowicie 18 sierpnia br. Tego akurat dnia nasz starszy syn miał urodziny, a my byliśmy wówczas nad morzem. Jak tylko wróciliśmy powolutku zabrałam się za czytanie.

Na wstępie książki poznajemy Zuzannę, która została oszukana i zdradzona przez swoją drugą połówkę, Marcina, kierownika działu IT. Planowała z nim sobie życie ułożyć i razem zamieszkać, jednak ten niestety wolał wskoczyć do łóżka ze swoją asystentką. Na szczęście zrozpaczona dziewczyna u swego boku ma przyjaciół, Karolinę, którą poznała dwa lata temu, gdy wprowadziła się do mieszkania tuż obok niej. Jest samotną mamą małego chłopca, 5-letniego Filipa, który jest oczkiem w jej głowie.

Zuza nie jest panną na jedną noc. Zabolało ją to, co zrobił jej "były", ale chcąc nie chcąc trzeba żyć dalej, więc szybko zaczęła obmyślać plan, co tu począć dalej. Póki co w rozładowaniu emocji będzie musiał wystarczyć jej odwieczny kumpel, Wacław, różowy wibrator z trzydziestoma różnymi funkcjami, który od zawsze był jej wierny i dostarczał tuzin radości. Pozostawała jeszcze kwestia zmiany pracy, którą to wręcz w trybie natychmiastowym trzeba było zmienić. Nie zniosłaby codziennego widoku swojego eks, zwłaszcza, że pracowali w tym samym biurowcu.

Usiadła zatem do laptopa i rozpoczęła poszukiwanie nowego zatrudnienia. Pewien notariusz poszukiwał kogoś, kto zastąpi jego obecną sekretarkę, ponieważ ta udaje się już na zasłużoną emeryturę. Dziewczyna postanawia zaaplikować swoje CV mając nadzieję, że się uda. Tego samego dnia, późnym wieczorem, dostaje odpowiedź:
"Dzień dobry. Zapraszam na rozmowę w sobotę o ósmej przed rozpoczęciem pracy kancelarii. T. Bogucki".
Zuza, ciekawa, z kim będzie miała do czynienia i jak wygląda być może jej przyszły pracodawca postanawia jeszcze poszperać w internecie i poszukać ne jego temat jakiś informacji.
"Facet miał może trzydzieści lat i wyglądał niczym grecki bóg - szczególnie w tym garniturze pewnie szytym na miarę, bo leżał na nim idealnie. Bez wątpienia był atrakcyjny. I bez wątpienia był w moim typie".
Tymoteusz robi na niej ogromne wrażenie tym bardziej, że jest właścicielem odnoszącej sukcesy kancelarii, dzięki której bardzo szybko dorobił się dużych pieniędzy. Po tym, jak zostawiła go ukochana dziewczyna, Paulina, od wielu lat żyje w samotności. I to jest powodem tego, że unika jakichkolwiek głębszych relacji. Woli krótkie, niezobowiązujące przygody, ponieważ nie chce się ponownie sparzyć.Na wsparcie rodziców również nie ma co liczyć, ponieważ jakiś czas temu zmarli. Pozostał mu jednie brat, z którym ma sporadyczny kontakt, ponieważ chłopak zbyt często sięgał nie tylko po alkohol, ale i dragi. Próbował odwyku, ale wszystko na nic, ponieważ jego uzależnienie było na tyle silne, że wracał do tego jak bumerang. Otaczał się różnymi, podejrzanymi typkami i nic nie stanęło mu na drodze, aby się pogrążać. Nawet fakt, że jego panienka jest w ciąży. Wszystkie te wydarzenia na tyle przytłoczyły Tymoteusza, że nawet zmienił swoje prawdziwe nazwisko, aby móc rozpocząć życie z nową kartą.

Kiedy nadszedł dzień rozmowy kwalifikacyjnej Zuza się na nią spóźnia. Na szczęście notariusz bierze na to "poprawkę", proponuje całkiem niezłe warunki i chce, aby praca między nimi odbywała się na stopie przyjacielskiej. Zuzannie nie do końca się to podoba. Woli trzymać się na dystans. Po ostatniej akcji przestały interesować ją romansidła w pracy, tym bardziej z szefem, który był całkiem niezły. Obawia się bowiem, że znowu się zakocha i tak, jak poprzednio, jeszcze szybciej się rozczaruje.

Pewnego dnia przyjaciółka Karolina zwierza się Zuzannie, że pozostało jej bardzo mało czasu i prosi ją, aby odnalazła ojca Filipka. Dziewczyna wyrusza do domu rodzinnego mężczyzny, w którym oczywiście go nie zastaje. Jedynie od sąsiadki się dowiaduje, że ma brata... I od tego właśnie momentu sprawy zaczynają nabierać tempa. Nagle to Tymoteusza dzwoni jego brat z prośbą o pomoc. Chodziło o jego córkę, która dostała bardzo wysokiej gorączki. Ojciec był w takim stanie, że ledwo kontaktował, dlatego notariusz, długo nie myśląc, jedzie do ich mieszkania i zabiera Laurę na SOR. Kiedy mała Laura znajduje się już pod opieką lekarzy pod szpital podjeżdża na sygnale karetka. Ratownicy medyczni wyciągają z niej na noszach Karolinę i w tym momencie cała prawda wychodzi na jaw. Prawda na temat Tymoteusza, Pauliny i Karoliny, która przez cały czas ukrywała przed Zuzą swoją tajemnicę.

Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Jaką tajemnicę skrywa Karolina i jaki związek ma z nią Paulina? Co z małym Filipkiem i Laurą? Czy prawda zbliży do siebie Tymoteusza i Zuzę, czy jednak oddali?

Na te wszystkie pytania odpowiedź znajdziecie w książce.
eżeli wydaje Wam się, że ta książka to ociekający seksem romans biurowy, to jesteście w totalnym błędzie. Aczkolwiek okładka może sugerować, że będzie HOT. Ja historię zupełnie inaczej odebrałam, przez co też wywarła na mnie duże wrażenie. Owszem, jest tu pożądanie i sceny erotyczne, ale dość gustownie i "ze smaczkiem" opisane.
Każda tajemnica prędzej czy później wychodzi na światło dzienne, co znacznie komplikuje relacje między bohaterami. Ale świadomość tego, że tracicie najbliższą Wam osobę jest chyba jeszcze gorsze. Pomimo kłamstw, chociaż ja osobiście nie wiem, czy bym w to brnęła. Raczej prędzej, czy później sumienie by mnie męczyło i wyjawiłabym całą prawdę bez względu na jej skutki. Mimo, że Dominika podejmuje tu trudne wątki, to jednak czytało się przyjemnie. Duża czcionka pozwala szybko przebrnąć. Poza tym pisane jest z perspektywy bohaterów (jest podział na rozdziały "mówione" raz przez Zuzannę, raz przez Tymoteusza). Autorka pokazała nam miłość z klasą, aczkolwiek postać Tymka, który nie ustępował walcząc o względu Zuzy była dość zabawna. Ma facet cierpliwość i samozaparcie w dążeniu do celu. Natomiast relacje głównej bohaterki z Karoliną pokazują, na czym polega prawdziwa przyjaźń. Taka na dobre i złe, bez względu na wszystko. I chociaż fabuła jest ciut oczywista, do przewidzenia, to jednak uważam, że warto przeczytać, ponieważ można z niej wyciągnąć mądre wnioski.

Pamiętajcie, że w życiu są rzeczy / sprawy ważne i ważniejsze. Trzeba tylko potrafić je odpowiednio wyważyć. Czasami trzeba się poświęcić, być twardym, a z pewnością i do nas się los uśmiechnie. To, jakie decyzje podejmujemy i jaki ma to wpływ na naszą przyszłość zazwyczaj od nas zależny.

Z piórem Dominiki Smoleń miałam okazję już kilkukrotnie się spotkać. Przyznam się szczerze, że ta młoda mieszkanka Śląska się nie patyczkuje i na szczęście nie szufladkuje w jednej tematyce, za co właśnie bardzo ją lubię. Oczywiście skupia się na literaturze kobiecej, dlatego jestem w gronie jej wiernych czytelniczek.

Jej najnowsza powieść pt. "To jak, szefie?" została...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po wywołanym w pierwszej części skandalu Julia wraca do Polski i próbuje na nowo stanąć na nogi. A wiadomo, że najlepszym lekarstwem na złamane serce jest praca, dlatego przyjmuje pewną atrakcyjną ofertę i wyjeżdża do Francji. Na miejscu okazuje się, że ma pomóc w wykończeniu budowy ekskluzywnego hotelu i zarządzać nim tak, aby cokolwiek ruszyło. Chodziło o organizację pracy, stworzenie ekipy, otwarcie i początkowo prowadzenie samego hotelu. Julia miała w końcu dar do negocjacji z inwestorami i klientami, więc nie bez powodu Iga, jej siostra, właśnie ją do tego zadania wytypowała. Chociaż Julia początkowo jest zaskoczona i nie do końca wierzy w to, że jej się uda stanąć na wysokości, to jednak mimo wszystko udaję się do Paryża.

Właścicielem tej ogromnej inwestycji, a zarazem jej szefem jest Gaspard, inteligentny, przystojny i uwodzicielski Francuz. Jest typowym kobieciarzem trzymającym się tego, że "trzeba być otwartym i korzystać z życia. Nie ma nic lepszego, jak dobre wino, jedzenie i seks". Mimo początkowych wątpliwości ze strony Julii oboje bardzo szybko odnajdują się w swoich rolach, a wspólny seks staje się dla nich niezobowiązującym relaksem i zabawą.

Wszystko szło by zgodnie z planem, ale nagle na drodze tej budowlanej sielanki staje były kochanej bohaterki, James, który okazuje się nie tylko wspólnikiem Gasparda, ale też jego ... przyjacielem. Żeby było jeszcze weselej to ulokował się w tym samym hotelu, na tym samym piętrze i w apartamencie znajdującym się tuż obok Julii.

Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Julia odetnie się od przeszłości i znajdzie lekarstwo na swoje pęknięte serce? Co z Gaspardem? A może James wyzna dziewczynie prawdę i będzie wielki come back?

Pierwszy tom, czyli "Skandal" wydawał mi się bomba, ale to, co dzieje się w "Femme Fatale" to petarda. Dużo się tu dzieje, oj dużo i to od samego początku. Julia, wcześniej motająca się, zadurzona w Jamesie, teraz próbuje być twardą babką. Chce czerpać z życia tyle, ile się da, bo po co się niepotrzebnie zamartwiać. Już raz przecież została oszukana, dlatego nie zamierza tego powtórzyć. Pikanterii w jej życie wprowadza Gaspard, jej szef, a zarazem kolejny kochanek, wręcz kobieciarz, który do niczego nie zobowiązuje, ma typową francuską mentalność, stąd też do seksu ze swoją asystentką ma bardzo swobodne podejście. Zaś James - facet, który bez słowa znika i nagle niczym Filip z konopi pojawia się z powrotem i plącze Julii w głowie próbując ją odzyskać - no bez jaj!
Co robi nasza Julia? Bzyka się na dobre z jednym i drugim. A myślałam, że po ostatnich doświadczeniach nabrała nieco oleju do mózgu i w kwestii mężczyzn będzie bardziej ostrożna. Ale się myliłam...

Za to właśnie lubię pióro Kasi. Ma kobieta talent, pomysły i odwagę, aby o tym pisać. Każda jej książka wciąga od początku. Najlepsze są początki - spokojne, aż nagle jak bumerang następuje zmiana akcji i czytasz bez końca chcąc dobrnąć do ostatniej strony. Jest tu dużo emocji. Postacie są tak wykreowane, że nigdy nie wiadomo, co im odwali. Tym razem nie stałam po stronie Julii, bo według mnie jej zachowanie było strasznie głupie. Chyba jakiś idiota jej podpowiadał, co ma robić. Rozumiem, że się ma te swoje potrzeby seksualne i trzeba je jakoś zaspokajać, ale rany Julek weź Ty sie kobieto ogarnij i zdecyduj, czego tak naprawdę chcesz! Przecież na jednym mężczyźnie się już sparzyła. A tutaj zaczęła jakieś szopki odwalać jak mała nastolatka. Gdyby mogła to jeszcze ciepła, tuż spod kołdry wędrowała by po pokojach od jednego do drugiego chłopa. Ale chłopaki? Cóż za walka. Zazdrość. Namiętność. Tacy to mają życie.

Brawo Kasiu - braaaawo za taką burzliwą dawkę różnorodnych, jak widać zmiennych charakterów postaci, co napędzało tą jakże genialną historię. Ale to zakończenie... O rany, miałam ochotę rzucić książką, ponieważ na końcu jest C.D.N.

Z niecierpliwością będę czekać na trzeci tom!

cała prezentacja jest na stronie: https://ewuczkarecenzuje.blogspot.com/2021/09/i-znowu-bedzie-skandal-femme-fatale.html

Po wywołanym w pierwszej części skandalu Julia wraca do Polski i próbuje na nowo stanąć na nogi. A wiadomo, że najlepszym lekarstwem na złamane serce jest praca, dlatego przyjmuje pewną atrakcyjną ofertę i wyjeżdża do Francji. Na miejscu okazuje się, że ma pomóc w wykończeniu budowy ekskluzywnego hotelu i zarządzać nim tak, aby cokolwiek ruszyło. Chodziło o organizację...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ewcia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Dominika Smoleń
Ocena książek:
6,8 / 10
24 książki
1 cykl
31 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
38
książek
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
108
razy
W sumie
wystawione
38
ocen ze średnią 8,8

Spędzone
na czytaniu
172
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]