rozwiń zwiń
Marcelina

Profil użytkownika: Marcelina

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 godzin temu
308
Przeczytanych
książek
399
Książek
w biblioteczce
207
Opinii
576
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 2 cytaty
Czytam by mój szary, zwyczajny świat napełnić światłem, by zatracić się w czasie i przez chwilę zwolnić, by odczuwać smutek nie przez problemy codziennego życia, ale przez to, że zawsze za szybko kończą się kartki w każdej książce, za którą się biorę.

Opinie


Na półkach: ,

„Nietuzinkowy sklep całodobowy” to książka, która przyciągnęła mnie swoim opisem (okładką oczywiście też, ale to tak na marginesie). Mały sklepik prowadzony przez starszą panią. Nieznajomy bezdomny przypominający wyglądem trochę niedźwiedzia, który dostaje szansę wyjścia na prostą – pracę na noc w tym oto sklepiku. Zmiany w życiu jego, innych pracowników i klientów. Byłam zafascynowana, spodziewałam się lekkiej i przyjemnej historii, a otrzymałam parę opowiadań, piekielnie ważne tematy i przesłanie i trzysta stron wzruszenia.

Wiecie, to niesamowite jak nasze życie nagle może się potoczyć. Jak los może nas spleść z całkowicie obcymi ludźmi, z którymi, wydawałoby się, nic nas nie łączy. Jak nasza dalsza historia może zależeć od jednej małej zmiany – rozmowy, przełamania nieśmiałości, czy wyjścia komuś naprzeciw. Cudownie obserwowało mi się jak Dokko naprawia problemy innych prostotą i dobrocią i jednocześnie próbuje składać swoje życie kawałeczek po kawałeczku. Jak interakcje z innymi ludźmi zaczynają wydzierać go z amnezji alkoholowej, jak wracają mu wspomnienia, jak decyduje się podążać za głosem serca. Jednocześnie każde opowiadanie dokładało cegiełkę do całej historii, wszystko się ze sobą idealnie zazębiało. Każdy pracownik, czy klient wreszcie odnajdywał swoją drogę, a z każdej części jako czytelnik jesteśmy w stanie wyciągnąć inne wnioski. To książka, która daje nadzieję. Z której bije ciepło i dobroć. Która uczy, że najważniejsza jest szczerość i wyrozumiałość. Że warto żyć mimo wszelakich problemów i trudności, bo zawsze jest COŚ, co trzyma nas przy zdrowych zmysłach i o co warto walczyć. Że po upadku zawsze możemy wstać, otrzepać się i iść dalej, bo nie ma drugiej takiej wartości jak życie.

Dzięki tej książce zrozumiałam, że potrzebuję więcej takich historii. Rozgrzewających i kojących serce, niczym ciepła herbata wieczorem po trudnym dniu. Jeśli lubicie literaturę obyczajową i historie do przeczytania na raz, to „Nietuzinkowy sklep całodobowy” jest dla Was.

„Nietuzinkowy sklep całodobowy” to książka, która przyciągnęła mnie swoim opisem (okładką oczywiście też, ale to tak na marginesie). Mały sklepik prowadzony przez starszą panią. Nieznajomy bezdomny przypominający wyglądem trochę niedźwiedzia, który dostaje szansę wyjścia na prostą – pracę na noc w tym oto sklepiku. Zmiany w życiu jego, innych pracowników i klientów. Byłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z Ali mam naprawdę ciężką relację. Pierwsze dwie jej książki uwielbiam, choć były momenty, do których się przyczepiłam. „Nienawidzę, że cię kocham” z drugiej strony kompletnie nie przypadło mi do gustu i męczyło mnie to, że każda kolejna nowelka była tak okrutnie podobna do poprzedniej. „Love, theoretically” miało być moim testem, czy raz na zawsze rozejdę się z Ali, czy może znowu wrócę do bycia jej fanką i czekania na kolejne książki? Zdradzę Wam zakończenie tej historii… JESTEM CAŁKOWICIE ZAKOCHANA W LOVE STORY ELSIE I JACKA. I sam Jack to teraz moja nowa książkowa obsesja.

Znowu mamy romans ze świata STEM-u. Z główną bohaterką naukowczynią, która szuka stałej posady, gdyż aktualnie pracuje jako wykładowca kontraktowy oraz dziewczyna wynajmowana do udawanych randek/związków, bo nie stać jej nawet na dobrą pompę insulinową, a co dopiero na czynsz czy godne życie. I znowu mamy wielkiego przystojnego mężczyznę na wysokim szczeblu w hierarchii naukowców, tym razem starszego brata jej klienta, który całkowicie dla niej przepada.

I ja wiem, niektóre rzeczy u Ali pewnie się już nie zmienią i ja też przewracam sobie oczami przy każdym wspomnieniu o wszystkich cech wyglądu głównego bohatera, ale tak poza tym… Ta historia zdecydowanie najbardziej wyróżnia się na tle wszystkich dotychczasowych książek autorki i zgadzam się z każdą opinią, że jest najlepsza ze wszystkich. Ogromnie mi się podobało jak Ali budowała napięcie między Elsie i Jackiem, jak przedstawiła początkową wewnętrzną bitwę Jacka, w której po jednej stronie stały jego uczucia do brata Grega, a po drugiej pojawiające się uczucia Jacka w stosunku do Elsie. Uwielbiam jak Elsie na przestrzeni stron zmieniła się z bohaterki „people pleasure”, w kobietę asertywną, która już się do nikogo nie dostosowuje, nikomu nie ulega i potrafi wyrazić swoje zdanie. Uwielbiam to, jak Jack powolutku zdobywał serce Elsie swoim humorem, jak po wielu latach potrafił przyznać się do błędu, jak liczyła się dla niego szczerość i wydobywał ją z Elsie na każdym możliwym kroku. Uwielbiam ich rozmowy, poznawanie się, otwieranie się na siebie i budowanie wzajemnego komfortu w przestrzeni bez kłamstw. Uwielbiam ukazanie przekrętów i niesprawiedliwości w naukowym świecie, oraz postacie poboczne: Grega i przyjaciółkę Elsie – Cece, a nawet lekko szaloną babcię braci. Pierwszy raz nie mogę się też doczepić do TYCH scenek, bo, o dziwo, nie czułam się niekomfortowo tak, jak zdarzało mi się do tej pory przy czytaniu innych książek autorki. Tutaj wręcz podobało mi się to, jak zaznaczyła, że nie zawsze wszystko jest takie idealne jak we wszystkich znanych nam dobrze romansach. Podobała mi się ta lekka niezdarność, czy nawiązanie do przeszłości bohaterki. I choć wiem, że jest to lektura pełna głupotek w dialogach, to ja wciąż czerpałam z niej maksymalną przyjemność i rozrywkę, a chyba o to chodzi podczas czytania lekkich romantycznych powieści.

Z Ali mam naprawdę ciężką relację. Pierwsze dwie jej książki uwielbiam, choć były momenty, do których się przyczepiłam. „Nienawidzę, że cię kocham” z drugiej strony kompletnie nie przypadło mi do gustu i męczyło mnie to, że każda kolejna nowelka była tak okrutnie podobna do poprzedniej. „Love, theoretically” miało być moim testem, czy raz na zawsze rozejdę się z Ali, czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bezsilna. Zapowiadana miłość bookstagrama. Książka, która na Goodreads ma 113 tysięcy opinii i średnią ocen 4.30 na 5 możliwych gwiazdek. Książka dla wszystkich fanów slow burnu, motywu turnieju, politycznych intryg i moralnie szarych bohaterów. Książka, która uczyniła mnie bezsilną (tak, wiem, że mogliście zobaczyć to określenie już kilkakrotnie) i stała się moim największym rozczarowaniem ostatnich kilku miesięcy, o ile nie roku.

Na samym początku chcę wyraźnie zaznaczyć, że ta recenzja nie jest przejawem złośliwości wobec wszystkich osób, którym się ona podobała, czy wobec wydawnictwa. Nie jest również odzwierciedleniem hejtu, czy nagonką. Jest moją subiektywną opinią, którą wyrobiłam sobie na przestrzeni 600 przeczytanych przeze mnie stron, bo podczas lektury (mimo że wielokrotnie o tym myślałam) nie podjęłam się DNF-u. Chcę również podkreślić, że jest to recenzja ze spojlerami i choć nie pokuszę się w niej o streszczenie historii, to ze wszystkich fragmentów będziecie mogli wywnioskować, o co miało chodzić w tej książce.

Mam ogromnie dużo zarzutów do tej historii zaczynając od fabuły, poprzez bohaterów, aż do relacji między nimi i samej kreacji świata. Sam początek recenzji chcę poświęcić jednemu spostrzeżeniu – „Bezsilna” to dla mnie zlepek wielu popularnych książek, napisany pod Booktoka. Co mam przez to na myśli? Rażące nawiązanie do „Igrzysk Śmierci” – zmiany w turnieju przypominającym o Czystce, rezygnacja z kopuły, wywiady „na punkty” przed Igrzyskami, pierwsza Próba w lesie, ona zostaje ranna, oni się spotykają, on ją leczy, mała dziewczynka, która ginie jako jedna z pierwszych, główna bohaterka, która nagle umie strzelać bezbłędnie z łuku… mogę tak wymieniać, ale to niczego nie zmieni. Rażące nawiązanie w trzeciej Próbie do Harry’ego Pottera i labiryntu w Czarze Ognia. Rażące nawiązanie do Diabelskich Maszyn, gdzie Will i Jem nazywani byli przybranymi braćmi i mieli tatuaże parabatai oraz oboje interesowali się Tessą (tutaj mamy ten sam wątek, bracia również mają tatuaż ). Nawiązanie do „Na przekór nocy”, rażące nawiązanie w jednej scenie do „Niezgodnej”… I tak dalej i tak dalej. Ta historia nie ma w sobie grama oryginalności, jest złączeniem wszystkich topowych książek tak, aby się sprzedać.
Kolejny aspekt: błędy i brak jakiejkolwiek logiki i sensu. Jedna z pierwszych scen: głównej bohaterce, Paedyn, koło wozu kupieckiego przejeżdża po stopie. Chwilę później jest informacja, że wóz był pełny, gdyż Pae ukradła z niego jabłko. Po pierwsze stopa bezsilnej jest w nienaruszonym stanie, po drugie za piętnaście stron Paedyn walczy w Reduktorem bez żadnego urazu.

Wątek mocy Paedyn. W świecie, gdzie ludzie zwyczajni, bez magii są zabijani, a głównym egzekutorem jest człowiek, którego mocą jest wyczuwanie i kopiowanie mocy innych, on spotyka ją i od początku NIE WYCZUWA GRAMA MAGII. Mimo tego, każdy wierzy jej, że jest Medium i „umie odczytywać ludzi”, bo (uwaga) spojrzała na buty Egzekutora i zobaczyła piasek, który jest dokładnie tylko w jednym miejscu w ich kraju, w miejscu, gdzie robi się jedną jedyną rzeczy – skazuje ludzi na wygnanie. Cały ten wątek jest dla mnie wręcz śmieszny i absurdalny.

Kolejna sprawa: Naoczni i ekrany. Jak to działa? Jak zarejestrowany w ich głowach obraz pojawia się na ekranie i jest dostępny dla publiczności?

I w końcu… ZAKOŃCZENIE. Na ostatnich stronach król informuje Paedyn, że jej ojca zamordował nie on, a jego syn, główny love interest Kai. I teraz ważna kwestia, Paedyn była świadkiem tego morderstwa i od pierwszej strony informuje czytelnika, że mordercą na pewno był król przez jego ZIELONE oczy. Pae jest też uznawana za bardzo spostrzegawczą (przecież przez tyle lat udawała Medium na poziomie Sherlocka Holmesa”. Jakim więc cudem uwierzyła królowi i stwierdziła, że nie pamięta już tej sytuacji wyraźnie? Jakim cudem pomyliłaby czternastolatka z dorosłym OGROMNYM mężczyzną (bo tyle lat miałby wtedy Kai, a król ma moce Zahartera, czyli ponadprzeciętną siłę). I w końcu, jakim cudem pomyliłaby czarne włosy i szare oczy Kaia z blond włosami i zielonymi oczami króla? Skoro, dzięki licznym powtórzeniom, wszyscy wiemy, że to KITT jest podobny do swojego ojca i to KITT jest starszym synem króla. Dodatkowo – król, który rzeźbi „zero” na klatce piersiowej głównej bohaterki, bo jest „zwyczajnym zerem”? To żart? To jakiś dodatek komediowy tak na osłodę dramatycznego końca?
Kolejna sprawa: kreacja bohaterów. Jeśli mam być szczera żadna z postaci nie miała w sobie głębi, wszystkie były płaskie, papierowe i zwyczajnie źle napisane. Paedyn miała być bezsilna, a każdy mówił tylko o tym jaka jest wybitna, potężna i wyjątkowa. Kai miał być bezwzględnym Egzekutorem, a jedyne co o tym twierdziło to zdania pt. „przy zdrowych zmysłach utrzymywało mnie trenowanie i torturowanie”. Oprócz tego był on typowym chłopcem z traumą, bo „tata kazał mi zabijać”. Kitt? Pojawiał się tylko wtedy, kiedy bohaterka musiała go okraść. Inni uczestnicy turnieju? Blair była typową wredną dziewczyną, bez żadnych argumentów, bez żadnego wyjaśnienia jej uczuć. Jax i Andy praktycznie nie istnieli. Miałam również otrzymać tu slow burn, natomiast jedyne co dostałam to instant love, wieczne dłonie na talii, dołeczki, krzywy uśmiech i masę flirtu z wykorzystaniem wszystkich kultowych booktokowych tekstów. Kto ci to zrobił? Odhaczone. Co ty ze mną robisz? Odhaczone. Naciągany trójkąt miłosny z drugim bratem? Tak, odhaczone.

Nie mogę zapomnieć sceny, w której Kai zabił jedną z przeciwniczek (osobę, którą znał naprawdę długi czas) i jego pierwsza reakcja to było zwrócenie się do Paedyn słowami: „spójrz na moje usta, wiem, że robisz to często”. Naprawdę? NAPRAWDĘ?

Kwestia rebelii… Nasza główna bohaterka odkryła nowy cel w życiu, a ja już dawno nie widziałam tak niedopracowanej rebelii polegającej na wbiegnięciu pod kopułę, ogłoszeniu całemu światu, że są zwyczajnymi i zostaniu zabitym. Bo tak wyglądał cały „przewrót”. Również przyczyna, dla której Zwyczajni byli zabijani była dla mnie całkowicie bezsensowna, a postać złego króla, to po prostu postać złego króla, bo ktoś musi być przecież zły. Ale takich bezsensownych rzeczy jest dużo więcej, bo sam turniej i przerwy między próbami również nie mają żadnej podkładki oprócz tego, że tak pasowało autorce. Autorce zresztą bardzo dużo rzeczy zaczęło pasować w całkowicie różnych momentach historii wprowadzając zupełnie nowe moce, czy relacje na potrzeby konkretnych scen i dramatyzmu.

I mimo tego, że czytało mi się tę historię szybko, to właściwie co stronę przewracałam oczami od natłoku wszelkich absurdów i nic nie było w stanie uratować mojej opinii. Nawet parę scen, które w miarę mi się podobały (jak śmierć jednej postaci na koniec, czy kilka rozmów między Kaiem i Paedyn) nie mogły wpłynąć na tę ocenę i przekonać mnie, że ta książka była warta mojego czasu. Jestem maksymalnie rozczarowana i serce mi krwawi, ale to szczerość stawiam w swoim życiu na pierwszym miejscu, stąd bardzo niepochlebna opinia.

Bezsilna. Zapowiadana miłość bookstagrama. Książka, która na Goodreads ma 113 tysięcy opinii i średnią ocen 4.30 na 5 możliwych gwiazdek. Książka dla wszystkich fanów slow burnu, motywu turnieju, politycznych intryg i moralnie szarych bohaterów. Książka, która uczyniła mnie bezsilną (tak, wiem, że mogliście zobaczyć to określenie już kilkakrotnie) i stała się moim...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marcelina

z ostatnich 3 m-cy
Marcelina
2024-03-23 21:50:38
Marcelina oceniła książkę Nietuzinkowy sklep całodobowy na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-03-23 21:50:38
Marcelina oceniła książkę Nietuzinkowy sklep całodobowy na
8 / 10
i dodała opinię:

„Nietuzinkowy sklep całodobowy” to książka, która przyciągnęła mnie swoim opisem (okładką oczywiście też, ale to tak na marginesie). Mały sklepik prowadzony przez starszą panią. Nieznajomy bezdomny przypominający wyglądem trochę niedźwiedzia, który dostaje szansę wyjścia na prostą – pracę ...

Rozwiń Rozwiń
Nietuzinkowy sklep całodobowy Kim Ho-yeon
Średnia ocena:
7.9 / 10
58 ocen
Marcelina
2024-03-22 17:39:07
Marcelina oceniła książkę The Evolution of Mara Dyer na
10 / 10
2024-03-22 17:39:07
Marcelina oceniła książkę The Evolution of Mara Dyer na
10 / 10
The Evolution of Mara Dyer Michelle Hodkin
Cykl: Mara Dyer (tom 2)
Średnia ocena:
7.9 / 10
1591 ocen
Marcelina
2024-03-22 17:39:01
Marcelina oceniła książkę The Unbecoming of Mara Dyer na
10 / 10
2024-03-22 17:39:01
Marcelina oceniła książkę The Unbecoming of Mara Dyer na
10 / 10
The Unbecoming of Mara Dyer Michelle Hodkin
Cykl: Mara Dyer (tom 1)
Średnia ocena:
7.5 / 10
2571 ocen
Marcelina
2024-03-22 17:38:54
Marcelina oceniła książkę Zemsta na
10 / 10
2024-03-22 17:38:54
Marcelina oceniła książkę Zemsta na
10 / 10
Zemsta Michelle Hodkin
Cykl: Mara Dyer (tom 3)
Średnia ocena:
7.5 / 10
1188 ocen
Marcelina
2024-03-20 19:30:54
Marcelina dodała książkę Furyborn. Zrodzona z furii na półkę Teraz czytam
2024-03-20 19:30:54
Marcelina dodała książkę Furyborn. Zrodzona z furii na półkę Teraz czytam
Furyborn. Zrodzona z furii Claire Legrand
Cykl: Empirium (tom 1)
Średnia ocena:
7.9 / 10
12 ocen
Marcelina
2024-03-20 19:30:46
Marcelina dodała książkę Iron Flame. Żelazny płomień na półkę Teraz czytam
2024-03-20 19:30:46
Marcelina dodała książkę Iron Flame. Żelazny płomień na półkę Teraz czytam
Iron Flame. Żelazny płomień Rebecca Yarros
Cykl: Empireum (tom 2)
Średnia ocena:
8.3 / 10
924 ocen
Marcelina
2024-03-20 17:05:59
Marcelina oceniła książkę Love, Theoretically na
9 / 10
i dodała opinię:
2024-03-20 17:05:59
Marcelina oceniła książkę Love, Theoretically na
9 / 10
i dodała opinię:

Z Ali mam naprawdę ciężką relację. Pierwsze dwie jej książki uwielbiam, choć były momenty, do których się przyczepiłam. „Nienawidzę, że cię kocham” z drugiej strony kompletnie nie przypadło mi do gustu i męczyło mnie to, że każda kolejna nowelka była tak okrutnie podobna do poprzedniej. „L...

Rozwiń Rozwiń
Love, Theoretically Ali Hazelwood
Średnia ocena:
7.8 / 10
226 ocen
Marcelina
2024-03-16 12:29:14
Marcelina oceniła książkę Bezsilna na
2 / 10
i dodała opinię:
2024-03-16 12:29:14
Marcelina oceniła książkę Bezsilna na
2 / 10
i dodała opinię:

Bezsilna. Zapowiadana miłość bookstagrama. Książka, która na Goodreads ma 113 tysięcy opinii i średnią ocen 4.30 na 5 możliwych gwiazdek. Książka dla wszystkich fanów slow burnu, motywu turnieju, politycznych intryg i moralnie szarych bohaterów. Książka, która uczyniła mnie bezsilną (tak, ...

Rozwiń Rozwiń
Bezsilna Lauren Roberts
Średnia ocena:
7.5 / 10
117 ocen
Marcelina
2024-03-11 21:29:05
Marcelina oceniła książkę Noc Zimnego Księżyca na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-03-11 21:29:05
Marcelina oceniła książkę Noc Zimnego Księżyca na
7 / 10
i dodała opinię:

„Noc zimnego księżyca” to książka, wobec której miałam ogromne oczekiwania, gdyż widziałam nawiązania do „Studium zatracenia”, które kocham całym sercem. Czy się zawiodłam? I tak i nie. Może spodziewałam się czegoś innego. Może liczyłam na trochę inne rozwinięcie niektórych wątków. Ale nie...

Rozwiń Rozwiń
Noc Zimnego Księżyca Allison Saft
Średnia ocena:
7 / 10
50 ocen
Marcelina
2024-03-03 11:37:45
Marcelina oceniła książkę Wojny Huraganowe na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-03-03 11:37:45
Marcelina oceniła książkę Wojny Huraganowe na
6 / 10
i dodała opinię:

Bardzo długo zbierałam się do tej recenzji, bo do tej pory nie wiem jak ją ocenić. Czy mi się podobała, czy może lekko rozczarowała? Po zakończeniu nie byłam w stanie tego określić i na dobrą sprawę nawet nie wiedziałam co sądzę o tej książce. Teraz, z perspektywy czasu, wiem, że była dobr...

Rozwiń Rozwiń
Wojny Huraganowe Thea Guanzon
Cykl: Wojny Huraganowe (tom 1)
Średnia ocena:
7.2 / 10
91 ocen

ulubieni autorzy [12]

Cassandra Clare
Ocena książek:
7,6 / 10
72 książki
16 cykli
5547 fanów
Danielle L. Jensen
Ocena książek:
7,7 / 10
14 książek
5 cykli
402 fanów
Olivie Blake
Ocena książek:
6,9 / 10
8 książek
1 cykl
11 fanów
TJ Klune Dom nad błękitnym morzem Zobacz więcej
Eva Carter Jak ocalić życie Zobacz więcej
TJ Klune Dom nad błękitnym morzem Zobacz więcej
TJ Klune Dom nad błękitnym morzem Zobacz więcej
TJ Klune Dom nad błękitnym morzem Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
308
książek
Średnio w roku
przeczytane
51
książek
Opinie były
pomocne
576
razy
W sumie
wystawione
308
ocen ze średnią 8,2

Spędzone
na czytaniu
2 229
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
16
minut
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]