goddamnpatrice

Profil użytkownika: goddamnpatrice

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 tygodni temu
53
Przeczytanych
książek
61
Książek
w biblioteczce
19
Opinii
50
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Książka, która daje ogromne pole do popisu jeśli chodzi o przedstawienie relacji międzyludzkich. Mamy tutaj interesującą historię o zwykłych ludzkich sprawach: nadwadze, uprzedzeniach, wyższości wynikającej z pozycji rodziny, o siostrzanych relacjach, śmierci, miłości, zawiści, ale także o ludzkich błędach, upośledzonym funkcjonowaniu prawa i chyba przede wszystkim o nadziei. Dla mnie jednak ta pozycja była czymś więcej, sama siebie zaskoczyłam refleksją, że ta książka to piękna opowieść o tym, jak w życiu nigdy nie jest za późno. W pewnym momencie w książce mija 12 lat, szmat czasu szczególnie dla dorosłych osób, a jednak mimo upływu tylu dni, w życiu można spodziewać się jeszcze najlepszego, nawet gdy wydawałoby się odwrotnie. Ta książka daje czytelnikowi nadzieję i szepce, że wszystko się może zmienić. Szanuję rozległą, ludzką tematykę i myślę, że pozostanie jedną z moich ulubionych pozycji autorki.

Książka, która daje ogromne pole do popisu jeśli chodzi o przedstawienie relacji międzyludzkich. Mamy tutaj interesującą historię o zwykłych ludzkich sprawach: nadwadze, uprzedzeniach, wyższości wynikającej z pozycji rodziny, o siostrzanych relacjach, śmierci, miłości, zawiści, ale także o ludzkich błędach, upośledzonym funkcjonowaniu prawa i chyba przede wszystkim o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka miała fantastyczne opinie i jeszcze te wzmianki o Kingu i Hitchcocku. Zabrałam się do czytania z wypiekami na twarzy a bardzo szybko się zaczęłam irytować - książka jest bardzo rozwlekła. Pierwszy i chyba największy mimo wszystko szok był gdy Maxim powiedział swojej nowej żonie o morderstwie a potem zaczęło się wlec jak flaki z olejem. Cały ten proces, przepychanki z Favellem, w pewnym momencie zdałam sobie sprawę że już mnie nie obchodzi jak ta książka się skończy bo sądząc po ilości stron jakie zostały do końca, to albo stanie się coś niebywałego, po czym powiem: ależ wybitna książka! …albo nic się nie stanie, Maxim uniknie stryczka i nikt się nigdy nie dowie co zaszło. Pod koniec dowiadujemy się o fakcie który mógł skłonić Rebeke do tego co się stało ale nie zrobiło to na mnie wrażenia. I o czym w sumie była ta książka? Gdzie ,,to coś”, co miało inspirować i wyrzucić mnie z papci?
Gdy sięgałam po tę pozycję, po którejś z pierwszych stron stwierdziłam, że chciałabym, aby ta książka była na przykład thrillerem opowiadającym o tym jak nieśmiała, młoda, wątła dziewczyna, w obliczu wszystkich wspomnień i wszech panującej obecności tragicznie zmarłej ,,poprzedniej Pani de Winter”, sama się nią na końcu stanie, poznając jej wszystkie mroczne strony i kreując siebie na jej obraz, doprowadzając na przykład do upadku Manderley i szaleństwa pana de Wintera. Coś jak w Midsommarze, gdzie główna bohaterka się buntuje wobec tego co się dzieje, ale w pewnym momencie sama staje się częścią społeczności.
Chciałam, żeby ta książka miała w sobie coś przerażającego. Żeby zaskakiwała przemianą głównej bohaterki, a fakt że Rebeka została zamordowana (bo tak sobie wymyśliła) mógłby się tam znaleźć, ale nie żeby opierać na tym pół książki. No i to zakończenie…. Majatersztyk czy jednak usilna próba zrobienia jakiegoś wrażenia na czytelniku? Szkoda!

Książka miała fantastyczne opinie i jeszcze te wzmianki o Kingu i Hitchcocku. Zabrałam się do czytania z wypiekami na twarzy a bardzo szybko się zaczęłam irytować - książka jest bardzo rozwlekła. Pierwszy i chyba największy mimo wszystko szok był gdy Maxim powiedział swojej nowej żonie o morderstwie a potem zaczęło się wlec jak flaki z olejem. Cały ten proces, przepychanki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam obsesje na punkcie książek Kate Morton. Ale nie wszystkich. Moje dwie najukochańsze pozycje to Zapomniany Ogród i Strażnik Tajemnic. Są doskonałe. Tymczasem im dalej w las, tym mam wrażenie trochę gorzej. Nie jestem ogromną fanką Córki Zegarmistrza, ale czekałam z przejęciem na Homecoming. Z wypiekami na twarzy zaczęłam czytać i tak czytałam, czytałam i czytałam…….. Książka jest zdecydowanie za długa. Zmęczyła mnie, ale tragedia rodziny Turnerów śniła mi się po nocach, a gdy się budziłam nie dawała mi po raz kolejny zasnąć, gdyż naprawdę chciałam rozwiązać zagadkę ich śmierci. W 3/4 książki udało mi się nawet zgadnąć kto za tym stoi, ale jeszcze wtedy myślałam że powód jest inny niż był naprawdę. Więc jestem ciekawa jak wydedukowali wszyscy chwalący się ,,że łatwo było zgadnąć kto” skoro dopiero pod koniec książki rzucone było światło na wydarzenia poprzedzające wigilię 1959. Oceniając książkę: nie żałuje ani minuty, pewnie pozostanie ze mną długo (zawsze zbyt bardzo przywiązuję się emocjonalnie do bohaterów), ale wiem co czułam na przykład po przeczytaniu Strażnika, jak rozwaliło mnie rozwiązanie tajemnicy i jak kunsztownie ta książka była napisana. Tu mi czegoś brakowało, a może było czegoś ,,zbyt wiele”. Jest mi źle z myślą że znowu miną lata zanim będziemy trzymać w dłoniach nową pozycję Morton. Dlatego warto dać szansę Tajemnicy domu Turnerów, gdyż nie jest wybitna, ale skala opisanej w niej tragedii, przedstawienie toksycznej babci, obraz Polly, która była jaka była, bo zawsze była nie na swoim miejscu jak niepasujący klocek, to wszystko wciąga i nie daje spać, a to chyba najlepsze, co możemy powiedzieć autorce.

Mam obsesje na punkcie książek Kate Morton. Ale nie wszystkich. Moje dwie najukochańsze pozycje to Zapomniany Ogród i Strażnik Tajemnic. Są doskonałe. Tymczasem im dalej w las, tym mam wrażenie trochę gorzej. Nie jestem ogromną fanką Córki Zegarmistrza, ale czekałam z przejęciem na Homecoming. Z wypiekami na twarzy zaczęłam czytać i tak czytałam, czytałam i czytałam…….....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika goddamnpatrice

z ostatnich 3 m-cy
goddamnpatrice
2024-03-11 21:28:35
goddamnpatrice oceniła książkę Prawdziwe kolory na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-03-11 21:28:35
goddamnpatrice oceniła książkę Prawdziwe kolory na
7 / 10
i dodała opinię:

Książka, która daje ogromne pole do popisu jeśli chodzi o przedstawienie relacji międzyludzkich. Mamy tutaj interesującą historię o zwykłych ludzkich sprawach: nadwadze, uprzedzeniach, wyższości wynikającej z pozycji rodziny, o siostrzanych relacjach, śmierci, miłości, zawiści, ale także o...

Rozwiń Rozwiń
Prawdziwe kolory Kristin Hannah
Średnia ocena:
7.4 / 10
1629 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
53
książki
Średnio w roku
przeczytane
9
książek
Opinie były
pomocne
50
razy
W sumie
wystawione
52
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
395
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]