Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kilka lat temu obejrzałam wszystkie części "Zmierzchu" (nawet niejednokrotnie) i trzeba przyznać przypadł mi do gustu (nie był idealny ale bardzo dobry). Z tego powodu chodziła za mną myśl, aby sięgnąć po książkę. Po przeczytaniu dochodzę do wniosku, że ekranizacja, jak to często bywa, nie dorasta książce do pięt. Niezwykle podobało mi się w jaki sposób autorka opisała miłość kiełkującą między bohaterami, również sami bohaterowie do pierwszych stron mnie do siebie przekonali. Zdecydowanie polecam. Muszę jednak zaznaczyć, że jest to książka skupiająca się głównie na romansie, elementy fantastyczne, choć dobrze dopasowane, stanowią głównie tło.

Kilka lat temu obejrzałam wszystkie części "Zmierzchu" (nawet niejednokrotnie) i trzeba przyznać przypadł mi do gustu (nie był idealny ale bardzo dobry). Z tego powodu chodziła za mną myśl, aby sięgnąć po książkę. Po przeczytaniu dochodzę do wniosku, że ekranizacja, jak to często bywa, nie dorasta książce do pięt. Niezwykle podobało mi się w jaki sposób autorka opisała...

Na początku , po paru pierwszych rozdziałach, miałam wrażenie, że "Żerca " będzie całkowitym nie wypałem (początkowo bardzo denerwował mnie nowy bohater) . Dzięki bogom tak się nie stało. Jest możne ona odrobinkę gorsza od dwóch poprzednich części, jednak nie na tyle, aby popsuć przyjemność z czytania. Moje serce niezmiernie się raduje, ponieważ zauważyłam pewien progres. Mianowicie po przeczytaniu książki zdałam sobie sprawę, ze nie zauważyłam, żadnego rażącego błędu, a nie oszukujmy się w "Nocy Kupały" było ich mnóstwo. Co się tyczy samej fabuły, to zakończenie mnie nie zdziwiło, dobrze przewidziałam kto jest myśliwym. Nie popsuło to jednak przyjemności - Pani Miszczuk zadbało o to, aby w "Żercy" nie zabrakło zaskakujących zwrotów akcji.

Na początku , po paru pierwszych rozdziałach, miałam wrażenie, że "Żerca " będzie całkowitym nie wypałem (początkowo bardzo denerwował mnie nowy bohater) . Dzięki bogom tak się nie stało. Jest możne ona odrobinkę gorsza od dwóch poprzednich części, jednak nie na tyle, aby popsuć przyjemność z czytania. Moje serce niezmiernie się raduje, ponieważ zauważyłam pewien progres....

Długo zastanawiałam się jaka dać ocenę. Z jednej strony niesamowita historia, pełna zwrotów akcji, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Śmiało mogę powiedzieć, że pod tym względem "Noc Kupały" jest jeszcze lepsza od pierwszego tomu. Z drugiej strony natomiast w książce możemy znaleźć mnóstwo niedociągnięć, które chociaż niewiele znaczą, to bardzo rażą w oczy.Dla przykładu : najpierw czytamy,że Gosia zgasiła światło i poszła spać, by w następnym zdaniu przeczytać, że zrobiła to nie gasząc światła. Niby nic ale przeszkadza. Gdyby nie te drobne błędy z pewnością dałabym 10.

Długo zastanawiałam się jaka dać ocenę. Z jednej strony niesamowita historia, pełna zwrotów akcji, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Śmiało mogę powiedzieć, że pod tym względem "Noc Kupały" jest jeszcze lepsza od pierwszego tomu. Z drugiej strony natomiast w książce możemy znaleźć mnóstwo niedociągnięć, które chociaż niewiele znaczą, to bardzo rażą w oczy.Dla...