Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Styczność z polskim horrorem to do tej pory była dla mnie zupełna farsa. Co autor, to gorszy. Każda z kolejnych czytanych przez mnie książek okazywała się potężnym rozczarowaniem i przez długi czas myślałam, że jedyny polski autor grozy którego szanuję i podziwiam - Stefan Grabiński - tym jedynym pozostanie. Tymczasem, zupełnie przez przypadek natknęłam się na twórczość tego młodego człowieka, która sprawiła, że na powrót uwierzyłam w to, że w Polsce ktokolwiek może dobrze pisać książki z pogranicza grozy i horroru. Z "Chorałów..." zionie klasyką w pełnym tego słowa znaczeniu. Widać, że Łuszczyński to zapaleniec na punkcie opowiadań prowadzonych tradycyjnym XIX wiecznym sznytem, co sprawia, że klimat i atmosfera jakie biją z kolejnych historii, stają się elementami kluczowymi. Autor co prawda popada miejscami w zbyt duży patos, jednak jest to jedyny, niewielki minus, jaki można wystawić książce.
Plusem są też dopełniające całości ilustracje autora.

Styczność z polskim horrorem to do tej pory była dla mnie zupełna farsa. Co autor, to gorszy. Każda z kolejnych czytanych przez mnie książek okazywała się potężnym rozczarowaniem i przez długi czas myślałam, że jedyny polski autor grozy którego szanuję i podziwiam - Stefan Grabiński - tym jedynym pozostanie. Tymczasem, zupełnie przez przypadek natknęłam się na twórczość...

Jeżeli perfekcja została kiedykolwiek została zamknięta w szczelnych ramach książki, to właśnie w tej. Dick wzbił się tutaj na swoje wyżyny, zapewniając czytelnikowi doznania silne, porażające i zostające na długo w pamięci.

Jeżeli perfekcja została kiedykolwiek została zamknięta w szczelnych ramach książki, to właśnie w tej. Dick wzbił się tutaj na swoje wyżyny, zapewniając czytelnikowi doznania silne, porażające i zostające na długo w pamięci.

"Gehenna" to dla mnie prawdziwie fantastyczna książka! Czytało się ją dosłownie jednym tchem, bo i fabuła bardzo ciekawa i wielowątkowa, a i sylwetki bohaterów zupełnie nieszablonowe. Co więcej - całość charakteryzuje się bardzo zgrabną formą, dzięki czemu, podczas czytania, przeniosłam się mentalnie do końcówki lat 80. i początku 90. i całej tej "ery horrorów na VHS". Książka bowiem ma dokładnie taki sam klimat. Jest bardzo dynamiczna, bardzo opisowa, a i humorystyczne fragmenty nadają całości naprawdę świetnego klimatu. Reasumując - mało w Polsce takich powieści, więc fani starych horrorów mogą śmiało po nią sięgnąć.

"Gehenna" to dla mnie prawdziwie fantastyczna książka! Czytało się ją dosłownie jednym tchem, bo i fabuła bardzo ciekawa i wielowątkowa, a i sylwetki bohaterów zupełnie nieszablonowe. Co więcej - całość charakteryzuje się bardzo zgrabną formą, dzięki czemu, podczas czytania, przeniosłam się mentalnie do końcówki lat 80. i początku 90. i całej tej "ery horrorów na VHS"....