rozwiń zwiń
Gilbertwedel

Profil użytkownika: Gilbertwedel

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
504
Przeczytanych
książek
504
Książek
w biblioteczce
263
Opinii
2 375
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Dwójka pracowników - Laurie i Jamie postanawiają udawać parę. Ona dzięki temu będzie mogła szybciej otrząsnąć się po bolesnym i niespodziewanym rozstaniu z długoletnim partnerem, które, o zgrozo, rozgrywało się na oczach jej współpracowników. Z kolei Jamie, mający do tej pory łatkę firmowego kobieciarza i karierowicza, potrzebuje tego ‘związku” by poprawić swoją reputację w oczach szefów i zwiększyć tym samym szanse na upragniony awans. Początkowo wydaje się więc, że każde z bohaterów zyska na tym układzie, jednak bardzo szybko okazuje się, że fałszywy związek wcale nie jest łatwiejszy od tego prawdziwego…
„Miłość na później” to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Mhairi McFarlane, nie czytałam wcześniej jej książek i kompletnie nie wiedziałam czego się po nich spodziewać. Początkowo trochę się przestraszyłam objętością (powieść ma ponad 500 stron), ale szybko się okazało, że nie ma się czego bać, a lektura mija błyskawicznie. W pewnym momencie było mi wręcz przykro, że kolejne kartki uciekają, bo chętnie spędziłabym z tymi bohaterami trochę więcej czasu. Tutaj mój jedyny zarzut do tej historii – Laurie i Jamie mieli zbyt mało wspólnych scen, chciałabym poczytać coś więcej o ich relacji. Ale to jedyne, do czego mogę się przyczepić, poza tym jestem bardzo zadowolona z tej książki. Ostrzegam jednak, że nie jest to typowy gorący romans, a raczej obyczajówka z wątkiem miłosnym. W tej powieści nie znajdziecie scen erotycznych, wielostronicowych wyznań miłosnych czy dramatycznych scen, zamiast tego jest wolno rozwijające się uczucie, sporo humoru i sensownie poprowadzone wątki poboczne.

Dwójka pracowników - Laurie i Jamie postanawiają udawać parę. Ona dzięki temu będzie mogła szybciej otrząsnąć się po bolesnym i niespodziewanym rozstaniu z długoletnim partnerem, które, o zgrozo, rozgrywało się na oczach jej współpracowników. Z kolei Jamie, mający do tej pory łatkę firmowego kobieciarza i karierowicza, potrzebuje tego ‘związku” by poprawić swoją reputację w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To nie jest najlepszy czas w życiu Kimber; nie dość że została właśnie porzucona przed ołtarzem na oczach mediów i śmietanki towarzyskiej Nowego Jorku, to jeszcze dowiedziała się, że jej ojciec jest w krytycznym stanie i nie wiadomo czy przeżyje najbliższe dni. Zrozpaczona kobieta postawia zrobić wszystko by się nim pożegnać, jest gotowa nawet zawrzeć nie do końca korzystną umowę z przystojnym nieznajomym…
Bardzo długo zabierałam się za napisanie tej recenzji, skończyłam czytać tę książkę prawie dwa tygodnie temu i do tej pory mam problem z jej oceną. Mimo całej mojej sympatii do twórczości J.T. Geissinger muszę powiedzieć, że lektura tej powieści nie należy do najprzyjemniejszych. Myślę nawet, że gdyby nie zobowiązanie recenzenckie, to raczej bym jej nie skończyła. Historia głównych bohaterów kompletnie mnie nie zainteresowała, pod koniec wydawała mi się naciągana, a ich rozterki – mocno irytujące. Postać Kimber do samego końca była dla mnie nie do strawienia, chyba dawno nie spotkałam tak głupiutkiej i naiwnej bohaterki. Z kolei tytułowy Matteo to tak naprawdę włoski przystojniak, który oprócz wyglądu nie ma nic do zaoferowania. Pomiędzy tą dwójką nie dzieje się kompletnie nic ciekawego, a ich relacja, chociaż oparta głównie na seksie, jest pozbawiona jakiejkolwiek chemii.

To nie jest najlepszy czas w życiu Kimber; nie dość że została właśnie porzucona przed ołtarzem na oczach mediów i śmietanki towarzyskiej Nowego Jorku, to jeszcze dowiedziała się, że jej ojciec jest w krytycznym stanie i nie wiadomo czy przeżyje najbliższe dni. Zrozpaczona kobieta postawia zrobić wszystko by się nim pożegnać, jest gotowa nawet zawrzeć nie do końca korzystną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hannah zamierza wziąć ślub z mężczyzną, którego pozna dopiero przed ołtarzem. Szaleństwo, prawda? Nasza bohaterka uważa to jednak za świetną szansę na uratowanie aplikacji randkowej swojej najlepszej przyjaciółki.
„Ślub od pierwszego kliknięcia” to kolejna książka, która miała być romansem, a okazała się nie wiadomo czym. Sam pomysł na fabułę był całkiem niezły, zawiodła niestety realizacja. Wydaje mi się, że autorka do końca nie mogła się zdecydować o czym tak naprawdę chce pisać, poruszyła więc kilka tematów, ale żadnego nie rozwinęła na tyle, by wzbudzał w czytelniku większe emocje czy zainteresowanie
Cała historia liczy nieco ponad trzysta stron, z czego prawie połowa to przygotowania do ślubu, kiedy to główni bohaterowie jeszcze się nie znają. Potem następuje przeskok w czasie i obserwujemy wydarzenia rozgrywające się po ceremonii. O całej reszcie, czyli np., o bardzo wyczekiwanym, pierwszy spotkaniu przyszłej pary młodej dowiadujemy się z krótkiej rozmowy Hannah z jej przyjaciółką, kiedy to streszcza w kilku zdaniach jak to wyglądało. Późniejsza relacja małżonków też jest opisana bardzo skąpo, myślę, że ich wspólne sceny zmieściły by się na 15/20 stronach. Sami przyznacie, że to trochę zbyt mało by poznać tych bohaterów i zrozumieć ich zachowanie. Autorka, zamiast na wątku miłosnym, skupiła się na historii Jess, czyli przyjaciółki Hannah, i jej męża Toma, którzy po blisko dwudziestu latach zawiązku przeżywają właśnie kryzys. Ale i ten wątek był poprowadzony dość pobieżnie i skrótowo, przez co ciężko mi było im kibicować.

Hannah zamierza wziąć ślub z mężczyzną, którego pozna dopiero przed ołtarzem. Szaleństwo, prawda? Nasza bohaterka uważa to jednak za świetną szansę na uratowanie aplikacji randkowej swojej najlepszej przyjaciółki.
„Ślub od pierwszego kliknięcia” to kolejna książka, która miała być romansem, a okazała się nie wiadomo czym. Sam pomysł na fabułę był całkiem niezły, zawiodła...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Gilbertwedel

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
504
książki
Średnio w roku
przeczytane
72
książki
Opinie były
pomocne
2 375
razy
W sumie
wystawione
501
ocen ze średnią 5,7

Spędzone
na czytaniu
2 926
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
18
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]