Opinie użytkownika
Pewnie będziecie zdziwieni, ale pisząc o „Legendzie o popiołach i wrzasku”, książce fantasy, postanowiłem nie skorzystać ze ścieżki wydeptanej przez moich poprzedników, którzy już dawno zdążyli poczynić na jej temat prężne notki i w ramach zachęty i zalet już wspomnieli o tym, że są w niej magiczne zwierzęta i magia. Tym razem nie będę zawałopędny i w związku z tym nie...
więcej Pokaż mimo toGdyby historia w „Papierowym Pałacu” miała mniejszy ciężar właściwy, to najpewniej polecałbym ją wszystkim lubiącym pływać. Dużo w niej pływania, dużo w niej wody. Woda i kontakt z nią nie mają tu jednak właściwości oczyszczających, nie przynoszą odświeżenia, nie zapowiadają nowego. W „Papierowym Pałacu” woda raczej zalewa płuca i ciągnie na dno, rozmacza się w niej...
więcej Pokaż mimo toNa początku chciałbym gorąco podziękować pani Ewie Stykowskiej, która skutecznie wybiła autorowi z głowy chęć pozostawienia „Windy” na obraz i podobieństwo krótkiego opowiadania. Było tak i nie było inaczej: wsiadłem, przepadłem i więcej grzechów nie pamiętam. "Winda" to historia zupełnie odmienna od przerabianego wcześniej na lekcji „Lęku”, ale niestety porównywalnie...
więcej Pokaż mimo to„Outpost” jest dobra, naprawdę. Prawie nic ni szkodzi zakończenie z przytupem, z fajerwerkami i confetti, które niebezpiecznie zmierza w kierunku przekombinowania i trąci pójściem na łatwiznę. Na szczęście i na zdrowie ten spacer na skróty to zaledwie kilka ostatnich stron, więc prawie nie boli, nie szczypie i ciężkiej chmury nie ma. Wszystko, co przed nie pozwala oderwać...
więcej Pokaż mimo toZupełnie nie rozumiem (trochę jednak tak), dlaczego „Zostaw świat za sobą” nie wyskakuje z lodówki, nie uśmiecha się do nas na stacjach benzynowych i nie jest dodawana do zakupów w Żabce, a szalone influencerki i szaleni influencerzy nie odmieniają jej przez każdy przypadek. Jest to jedna z tych książek, które śmiało mogę polecić gorąco jak krew i jedna z tych bardzo tu i...
więcej Pokaż mimo toPompowane do głowy od dzieciaka mity greckie to dla mnie bez wątpienia jedne z najbardziej gore opowieści ever. Skąpane w cielesności i podkręconych do granic zmysłach, ociekające przemocą i złym uczynkiem giną gdzieś w mrokach epoki brązu- dziwnej przedhistorii, kiedy wysokiej klasy wojownik był jednocześnie rolnikiem, a żeglarz na miarę Odyseusza zajmował się ciesielką....
więcej Pokaż mimo to„Gujcio” jest mięciutki jak kaczuszka, to wszystko prawda, ale bycie miłym w dotyku zapewnił „Gujciowi” sympatyczny miś Coccolino, który wcześniej wziął łyk soku nie z gumijagód i świeżości alpejskich łąk, a ze smutku. To był chyba przepis na tę książkę i udało się. Niegłupia, pozbawiona intelektualnych kraks i kłopotów i możliwa w przyklejeniu do rzeczywistości. To nie...
więcej Pokaż mimo toSpacerując po mieście nie zauważam większości wartych zauważenia detali związanych z działalnością człowieka. To niezauważanie jest najpewniej wynikiem przebodźcowania nakręconego przesytem i stłoczeniem, jestem w nie bardzo dobry. Zupełnie odwrotnie mają się sprawy związane z dzikością w mieście- bardzo zwracam uwagę na mijane rośliny i żyjątka. Jeżeli macie chociaż cień...
więcej Pokaż mimo toJedna z tych odkładanych ciągle na później przez wydaje mi się, że taka specjalnie dla mnie. Miejscami wesoła, miejscami smutna, zawsze do bólu i jak na spowiedzi o polskiej religijności naiwnej, gdzie magia i zabobon mieszają się z wykładnią Katechizmu Kościoła Katolickiego. Czy odkrywcza? Raczej nie, wszystko to znamy, te dzwony gdzieś już dzwoniły. Ciarkowska zapuściła...
więcej Pokaż mimo toCzęść śni po nocach o tym, że było inaczej. Że były przejażdżki konne i przechadzki w altanie z całuję panią w dłoń. Zgrzyt w wyobrażeniach wywołują i do myślenia dają te nieszczęsne wakacje spędzane w gospodarstwie dziadków na wsi. „Pańszczyzna” Kamila Janickiego jest w bardzo przystępny sposób o tym, że było dokładnie odwrotnie. Jest ponurą wycieczką przez epoki nie po...
więcej Pokaż mimo toJako osoba czytająca każdą (tak, każdą!) tablicę informacyjną na temat żyjątek, które mogę spotkać na bałtyckiej plaży (które mogą zechcieć podryzać mnie lub mój plażowy ręcznik) i tym samym wprowadzająca współplażowiczów w osłupienie przechodzące w zniecierpliwienie i coś zdecydowanie większego o zabarwieniu negatywnym oraz jako klasyczna foczka epoki efektu...
więcej Pokaż mimo toJeżeli „Turbulencje” to zwiastun moich czytelniczych wycieczek w 2022, to przy takim progu wejścia w literki nie będzie inaczej niż grubo. Nie wiem, jak ładnie zachęcić do „Turbulencji”!? Może wystarczy napisać, że „Turbulencje” to parszywa i robaczywa wersja „W 80 dni dookoła świata”? „W 80 dni dookoła świata” na przyspieszeniu i w drżeniu, z przesiadkami pod dachami...
więcej Pokaż mimo toNiewiele wiem o twórczości pani Katarzyny Puzyńskiej i w odpowiedzi na gorący apel zamieszczony w „Od autorki” muszę z bólem serca odpowiedzieć: Tak, „Chąśba” to nasza pierwsza wspólna przygoda. Oczywiście kojarzę tę sagę o policjantach z Lipowa, ale ilość tomów serii biegnąca w kierunku liczby Jan Paweł 202 i ilość trupów na metr kwadratowy w tym bądź co bądź niewielkim...
więcej Pokaż mimo to„Ten, kto się nie sprzeciwia, nie zostaje skrzywdzonym, kto nie szuka kłopotów, nie znajduje ich. A Fania Kajzman? Cóż, nikt nie kazał matce wychodzić z domu w drugiej godzinie po północy”. O jacie, przepadłem! O jacie, płakałem jak bóbr! Nie pamiętam już, kiedy tak bez reszty wsiąknąłem w książkę. „Córka rzeźnika” bardzo skutecznie odcięła mnie od rzeczywistości, bez mojej...
więcej Pokaż mimo toBardzo myślałem, że „U nas każdy jest prorokiem” będzie reportażową, uzdatnioną i ze zdecydowanie większą przyczepnością do podłoża z tu i teraz wersją książek z rodzaju „Tatarzy Polscy” Piotra Borawskiego i Aleksandra Dubińskiego. Bieg bez przeszkód dla opornych przez kulturę, tradycję, historię, teraźniejszość i spodziewane jutro mniejszości tatarskiej w Polsce, stron...
więcej Pokaż mimo to„Wisielcza Góra” może okazać się dobrym wyborem, jeżeli chcecie chociaż na chwilę ominąć to i zapomnieć o tym, co za oknami . Nawet, kiedy za wszelką cenę staracie się być malkontentami, zupełnie nie po drodze wam z „my, Słowianie, hej” i w czasie lektury towarzyszy wam to okropnie przeszywające wrażenie, że potwory i potworki ze słowiańskiej mitologii stają na drodze...
więcej Pokaż mimo toGdybym miał dwa razy dziesięć plus pięć lat mniej, to najpewniej kilka razy pękłbym ze śmiechu, a „Poradnik dla dżentelmena o występku i cnocie” uznałbym za szalenie zabawną i otwierającą powieść. Niestety, wszystko wskazuje na to, że jestem już dużym chłopcem. Nie podobało mi się to, ale nie w stronę „wrzucę do niszczarki”, nie podobało mi się bardziej w kierunku „meh”....
więcej Pokaż mimo toTo jest ciężki czas dla wszystkich interesujących się czytaniem, kiedy non stop trafia się na dobre książki. Odpada zjawiskowe darcie łacha, odpadają cięte riposty w pogawędkach na temat z przyjaciółmi, odpadają wszystkie te cudowności i spektakularności związane z pokładami negacji. Niestety, „Nasze małżeństwo” Tayari Jones to kolejna dobra książka, którą ostatnio...
więcej Pokaż mimo toTeraz już wiem, że wychwalane dotąd pod niebiosa zwiedzanie Warszawy ze Stanisławem Wokulskim czy z Tomaszem Judymem, to nic innego, jak tylko niewinny spacerek lub zorganizowana przez biuro podróży wycieczka all inclusive i dokładanie grosza do turystyki przemysłowej. Zaglądanie do warszawskich mieszkań i lustrowanie warszawskich podwórek w towarzystwie bohaterów „Kto chce...
więcej Pokaż mimo toW ogarniętym wojenną zawieruchą Bagdadzie nietrwałe zawieszenia broni pomiędzy walczącymi o wpływy stronnictwami płynnie przechodzą w równie nietrwałe otwarte konflikty. Ulice miasta lustruje Hadi, niuchacz, sprzedawca śmieci i staroci, bajarz i znany na dzielni konfabulant. Zbiera walające się strzępy rozerwanych wybuchami ciał i w domowym zaciszu za pomocą igły z nicią...
więcej Pokaż mimo to