Jesteśmy społecznością, która kocha książki

" wypuść swoje konie na wolność "wypuść swoje konie na wolność" To maksyma ,motto,w wierszu kończącym tomik.To motto zawiera myśli dążenia do wolności,pojedynczego człowieka i całych grup społecznych.Dążenie do wolności wszelakiej/ sposób życia,przeżywania,by wyzwolić swoje myśli z węzłów jak np. moich,gdzie Rodzice narzucili mi w jakiej duchowości i cielesności mam żyć.Tak mnie nauczyli,że przyjmuję życie, jako zło konieczne,które mnie spotkało.Życie,miłość,namiętność,smutek czy uciechy to wszystko grzech.A i ja nie oparłem się tej pokusie,i moją Córkę,też tak wychowałem. Z tego właśnie w Niej dążenie do wolności totalnej.Chce wolności w otaczającej przyrodzie w życiu człowieka i wszelakich stworzeń.Nie na obiad,kogut,Któremu obcięto łeb,żeby był z niego rosół z oczkami,zlikwidowanie biegającego po osiedlu szczura,bo to tylko szczur.Albo w puszczy wycinka drzew niby chorych.Człowiek powinien czerpać z przyrody,tylko w takim stopniu,jaki jest mu potrzebny do zaspokojenia jego niezbędnych potrzeb. I po to została napisana "Szamanka".Poszczególne wiersze tomiku,są wzruszającą poezją.W jednym z wierszy"Łono matki",o nie do końca umarłych"Szamanka zbiera ich kości niespokojne,myje je,śpiewa im,żeby wstąpił w nie spokój."Nikt dotąd nad nimi nie płakał,a płacz oczyszcza z przewin"."Szamanka" to poezja wypełniona wszelakimi metaforami,jak choćby ta "topnieje w Niej życie,rosną włosy,kiedy dosięgną ziemi,zaczną wrastać w nią,jak korzenie,wtedy umrze.Zostało Jej,nieco ponad pięćdziesiąt centymetrów życia".Szkoda bo wiersze o Niej,to poezja najwyższego lotu.Tomik ozdobiony jest bogata grafiką w wykonaniu Moniki Worsztynowicz.Warto przeczytać"Szamankę" < Bernard Skała .>

" wypuść swoje konie na wolność "wypuść swoje konie na wolność" To maksyma ,motto,w wierszu kończącym tomik.To motto zawiera myśli dążenia do wolności,pojedynczego człowieka i całych grup społecznych.Dążenie do wolności wszelakiej/ sposób życia,przeżywania,by wyzwolić swoje myśli z węzłów jak np. moich,gdzie Rodzice narzucili mi w jakiej duchowości i cielesności mam...