rozwiń zwiń
patriszkarch

Profil użytkownika: patriszkarch

Łochów Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 35 tygodni temu
245
Przeczytanych
książek
256
Książek
w biblioteczce
9
Opinii
41
Polubień
opinii
Łochów Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Fajnie, z humorem, lekko, przyjemnie. Bohaterowie zróżnicowani, żywi, charakterni, relacje między nimi faktycznie prawdziwe. A co najważniejsze, czytamy książkę, która promuje wartości dziś już niemodne - przyjaźn, rodzinę, lojalność. Mało w kulturalnych dziełach nowych czasów takich wartości - wszędzie seks, przemoc, brutalność, seks. A tu - prosta historia bez skandali. Tylko że awanturniczo - przygodowa. I dobrze napisana. I powiadam Wam - to było dobre.

Fajnie, z humorem, lekko, przyjemnie. Bohaterowie zróżnicowani, żywi, charakterni, relacje między nimi faktycznie prawdziwe. A co najważniejsze, czytamy książkę, która promuje wartości dziś już niemodne - przyjaźn, rodzinę, lojalność. Mało w kulturalnych dziełach nowych czasów takich wartości - wszędzie seks, przemoc, brutalność, seks. A tu - prosta historia bez skandali....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W mordkę jeża, dawno nie czytałam niczego tak.... złego.
To jest taki YA, że robiło mi się niedobrze - romans i romans i romans - w tle jakas tam akcja (wojna, kto by się tam przejmował) i romans, i romans. A, i jeszcze romans. Przy czym bohaterka ma mentalność 13-latki, i tak też ten romans jest napisany. O ile pierwsza część podobała mi się - ot przyjemna rozrywka - tak tutaj przewracalam strony modląc się o koniec. Dla nastolatek pewnie fajna pozycja, dla ludzi nieco poważniejszych - mdło, pretensjonalnie i niedojrzale. A zakończenie mi się podobało, bo liczę na jakąś odmianę w trzeciej części. O.

W mordkę jeża, dawno nie czytałam niczego tak.... złego.
To jest taki YA, że robiło mi się niedobrze - romans i romans i romans - w tle jakas tam akcja (wojna, kto by się tam przejmował) i romans, i romans. A, i jeszcze romans. Przy czym bohaterka ma mentalność 13-latki, i tak też ten romans jest napisany. O ile pierwsza część podobała mi się - ot przyjemna rozrywka - tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Julia Ferras spędza życie w zakładzie dla obłąkanych, choć obłąkana nie jest. Dlaczego zatem jest trzymana w zamknięciu, w izolacji tak kompletnej, że zapomina już ludzkiej mowy? Ano dlatego, że każde dotknięcie jej skóry przynosi śmierć każdemu, kto się na to poważy. W obliczu zagrożenia, jakie niesie ze sobą jej istnienie, władze postanowiły o zatrzymaniu Julii w izolacji, ona sama zaś uwierzyła że jest potworem, i czeka na śmierć. Jednakże wszystko zmienia się, gdy niespodziewanie w celi Julii pojawia się współlokator - Adam...

Postanowiłam napisać tą recenzję, ponieważ obiecałam Julii Ferras, że napiszę o niej najgorszą możliwą opinię, jaka jest możliwa. Książkę - a właściwie trzy - przeczytałam do końca, bo zachęciły mnie pozytywne opinie, obiecujące wspaniałe emocje i fenomenalne zakończenie. Z ręką na sercu - przerywałam chyba cztery razy, obiecując sobie że już do niej nie wrócę.
Wszystko dlatego, że Julia Ferras była najbardziej denerwującą postacią, jaką kiedykolwiek zdarzyło mi się spotkać w literaturze. Była niedojrzała, postępowała nieracjonalnie, jej tok myślenia był tak infantylny, że momentami zastanawiałam się, czy autorka zrobiła to specjalnie, czy też sama jest trzynastolatką. Skoncentrowana tylko na sobie ("jestem potworem i powinnam umrzeć") i swoim uczuciu do Adama (niestety opisy jej uczuć i doznań, co ona czuje kiedy on ją dotyka, ciągnęły się po 3-4-5 stron; gdybym szukała gorącego romansu bogatego w sceny erotyczne, sięgnęłabym po Harlequina, tam przynajmniej jest trochę pikanterii, a nie nastoletnie "doznania"), wydawała się zupełnie oderwana od wydarzeń które wokół niej się działy. Sytuacje - w których ona i jej przyjaciele idą na niebezpieczną akcję, a ona przez 2 strony kłóci się o to, czy właśnie zatrzepotała rzęsami w kierunku Adama, czy też nie; lub ma za zadanie przesłuchać zakładnika odnośnie lokacji przetrzymywanych towarzyszy, a nie robi tego, tylko roztrząsa z więźniem wyłącznie swoje rozterki miłosne (a tamtym grozi śmierć) są absurdalne, denerwowały mnie niesamowicie.
Nie tylko zachowania Julii były niespójne. W książce jest pełno błędów logicznych, niektóre sceny zostały wymyślone tylko po to, by uczynić lepsze tło dla romansu, a nie miały w sobie nawet minimum realizmu. Kto poważny oddaje odrealnionej nastolatce prowadzenie śledztwa w sprawie przetrzymywanych zakładników, wiedząc że w ich sprawie liczy się każda godzina? A ta właśnie odrealniona nastolatka prowadzi śledztwo w taki sposób, ze rozmawia z więźniem o książkach, tatuażach, przeżywa, jaki on jest przystojny, i czemu czuje się przy nim tak szczególnie...
Trylogia poprawia się nieco w trzecim tomie. Julia przeżywa kryzys, zauważa jak nieodpowiedzialny był jej dotychczasowy sposób bycia, zmienia front, i nagle staje się dojrzałą, charyzmatyczną, silną bojowniczką o wolność, przywódczynią ruchu oporu. Z dnia na dzień. Tutaj też pani autorka poległa - metamorfozy, przeżycia, które normalnemu człowiekowi zajmują miesiące, lata - Julii zostały wepchnięte poprzez jedno kryzysowe wydarzenie, i bach - nagle mamy do czynienia z całkowicie inną postacią. Fakt, że od tego momentu czyta się o niebo lepiej, wyjaśniają się pewne kwestie, które wcześniej wydawały się bezsensowne i denerwujące, a i romans w końcu nabiera nieco pikanterii, jednakże to ratuje książkę tylko trochę.
Podsumowując - najbardziej raził mnie brak realizmu, zarówno wydarzeń, jak i postaci. Te ostatnie były mdłe, bez wyrazu, bez charakteru. Wyjątkiem jest Kenji, który pozostał moją ulubioną postacią od początku do samego końca. Autorce zarzucam infantylizm i niedociągnięcia warsztatowe. Na plus jest to, że na pewno nie przeszłam obok trylogii obojętnie - a wszak lepiej by nas nienawidzili, niż gdyby o nas zapomnieli. Podobała mi się niecodzienna, nieco poetycka stylistyka powieści. Podejrzewam też, że doskonale trafia do grupy docelowej - nastolatek, i wpisuje się w ich tok myślenia. Może ja jestem już za stara i zbyt zgorzkniała do takiej literatury.

Julia Ferras spędza życie w zakładzie dla obłąkanych, choć obłąkana nie jest. Dlaczego zatem jest trzymana w zamknięciu, w izolacji tak kompletnej, że zapomina już ludzkiej mowy? Ano dlatego, że każde dotknięcie jej skóry przynosi śmierć każdemu, kto się na to poważy. W obliczu zagrożenia, jakie niesie ze sobą jej istnienie, władze postanowiły o zatrzymaniu Julii w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika patriszkarch

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
245
książek
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
41
razy
W sumie
wystawione
228
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 378
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]