Arseeman

Profil użytkownika: Arseeman

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 dni temu
254
Przeczytanych
książek
256
Książek
w biblioteczce
101
Opinii
337
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Po tym jak w internecie zaczęła krążyć pewna strona obrazująca fisting a uwagę przyciągnęła "ciekawa" forma narracji tej czynności, stwierdziłem że nie może mnie ominąć potencjalnie najgorsza książka na świecie. No więc przeczytałem...co ja przeczytałem

Ostrzegam, będzie bardzo obrazowo i spoilerowo!!!

Powiedzieć że to erotyk to jak nic nie powiedzieć. Jeśli ktoś kojarzy spearshota, dział hard na stronie sadistic albo jakims cudem odwiedził darknet to...ta książka mogłaby być dla niego. Ale nie jest. Książka dzieli się na dwa główne wątki - dwie maturzystki w urkytym związku i dwóch policjantów mających romans. Pierwszy wątek nawet ma jakieś zadatki na sensowną historię - autor wplata retrospekcje, które nakreślają nam jakiś kontekst jednej i drugiej dziewczyny, wobec czego domyślam się, że będzie to miało znaczenie w dalszej części (i faktycznie ma, będą jaja). Ta część opiera się na stosunkach napalonych nastolatek z elementami BDSM, fistingiem, roleplayem - wszystko czego fani mocnych erotyków chcieliby w takiej historii. Gdyby nie ten język xDDD Dialogi, w zamyśle mające chyba wywołać podniecenie to jest poziom żenady, na który bardzo trudno zjechać. To ten typ historii, gdzie łapiesz sie za głowe, zasłaniasz sobie oczy i próbujesz co jakiś czas powstrzymywac śmiech. Oczywiście w tym świecie orgazm leci za orgazmem z byle powodu, u kazdego. Równolegle mamy wątek Łysego i jego kolegów czyli bandy psycholi z liceum dwóch bohaterek, która molestuje jedną z dziewczyn. No i tu jest jeszcze lepiej - seks jako wdzięczność za ratunek z opresji (ustawionej, kolega "napada" a Łysy jako wybawiciel go wypędza), bardzo...SPECYFICZNE czynnosci podczas seksu analnego, łacznie z określeniem jaka mieszanka zapachowa jest wyczuwalna. Kolega łysego fantazjuje o zabiciu ruchanej przez siebie dziewczyny (yup), ojciec łysego - BARDZO WAZNY adwokat to nekrofil (YUP!), ksiądz prowadzący w szkole religie jest (oczywiście...) pedofilem, inny kolega łysego zostaje zgwałcony przez innego kolege i przez...papierosy. Dzieje się dużo, emocje lawirują między poczuciem zniesmaczenia a żenady

I dojeżdzamy do wątku drugiego, panowie policjanci. Oczywiście równiez mocno obrazowe sceny seksu, ale jest dość...normalnie przez większość wątku. Dodatkowo pojawia się wątek kryminalny - tajemniczy mezczyzna porywa młode autorki książek (gratuluje portalowi lubimyczytać wielokrotnych odwołań do jego roli w kształtowaniu opinii na temat książek, zaszczyt). Fantazjowanie o łamaniu kończyn podczas seksu, masturbacja do zwłok, udawanie konia w lateksowym stroju. Zapomniałem jeszcze o jednym - narkotyki są przy co drugim seksie, wygląda na to ze są one niezbędne policjantom i nastolatkom. Dialogi erotyczne to oczywiscie dalsze skręcanie z żenady, ale zaczynam podejrzewać że tak po prostu miało być. Wątek porwań oczywiście wielki szok - to jeden z dwóch romansujących policjantów jest tym porywaczem (ma to nawet jakieś uzasadnienie fabularne), a jego kochanek po tym jak cała policja mobilizuje sie zeby go znalezc idzie sobie zwalić z podniety i strzela sobie w łeb :))))))

No i finał, tutaj sie naprawde ubawiłem. Wątki się łączą. Dowiadujemy się ze ksiadz zostaje aresztowany, na jego laptopie zostają znalezione materiały pedofilskie (mamy nawet opis tego, co sie w nim znajdowało i to zdecydowanie najmocniejsza rzecz w tej książce, nawet nie bede jej przywoływał, ale wszystkie wymienione wczesniej elementy to nic w porownaniu z tym). Tymczasem dziewczyny na dobre konczą konflikt z Łysym, jadą na piknik, na którym walą łychę a potem wracają pijane samochodem i zabijają dwie osoby, a wśród tych dwóch osob jest...POLICJANT PORYWACZ! To dopiero twist
Co postanawiają dziewczyny? Nasze życie skonczone, idziemy skoczyc z mostu. Ale przed tym skokiem dowiadujemy się że
-jedna dziewczyna zdradzała drugą z Łysym
-druga dziewczyna zdradzała pierwsza z Łysym
-jedna z dziewczyn zaszła przez te zdradę w ciążę
-najlepszy twist okreslony jako "wyjawienie czegoś ekstra" - dziewczyny...SĄ RODZONYMI SIOSTRAMI
To był moment kiedy zacząłem śmiać się na głos, zdecydowanie najgłupsza akcja tej książki, która chyba miała na celu dopisanie do listy występujących tu fetyszy i seksualnych preferencji słowo "kazirodztwo"

Tak, wiec po przeczytaniu zaczalem sie zastanawiać - kto jest odbiorcą tej książki. To nie jest harlekin, to nie jest też kryminał a jesli ktoś lubi mocne tresci dla pojebów to nie wytrzyma tych skręcających wnętrzności dialogów (autor słyszał kiedys jak ludzie ze sobą rozmawiają w ogóle?) i prowadzenia narracji (Łup. Łup. Łup. Łup. - bardzo subtelne zobrazowanie stosunku). Dla mnie to jest książka niepotrzebna, jadąca na mocnej kontrowersji, nie przedstawia dla czytelnika zadnej wartości. Więcej wydanych tego typu książek bedzie oznaczało normalizacje pewnych zachowań społecznych i akceptację dla sytuacji nieakceptowalnych. W zasadzie za sam opis wczesniej wspomnianego filmiku z laptopa księdza autor powinien dostac ocenę 1. Ale ze dorzucił do tego tak żenującą erotykę to mam ku temu więcej powodów

Nie czytajcie tego a przede wszystkim nie wydawajcie na to pieniedzy

Po tym jak w internecie zaczęła krążyć pewna strona obrazująca fisting a uwagę przyciągnęła "ciekawa" forma narracji tej czynności, stwierdziłem że nie może mnie ominąć potencjalnie najgorsza książka na świecie. No więc przeczytałem...co ja przeczytałem

Ostrzegam, będzie bardzo obrazowo i spoilerowo!!!

Powiedzieć że to erotyk to jak nic nie powiedzieć. Jeśli ktoś kojarzy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dostojewski wielkim pisarzem był, bo Dostojewski wielkim pisarzem był, ech...

Po dość przyjemnym doświadczeniu z lat szkolnych "Zbrodnia i kara" stwierdziłem, że warto sprobować jeszcze jednej, do wyboru Idiota albo Bracia Karamazow. Wygrał Idiota.

Główny bohater, książe Myszkin to epileptyk - wrażliwy, dobroduszny, ale tez bardzo niezdecydowany młody mężczyzna. Jego naiwnosc i niekończąca się wiara w ludzkie dobro czynią w oczach innych ludzi (a tych poznaje wielu) tytułowego Idiotę. Bez przedłużania

Gówno. Nie będą piał zachwytem nad jakąś kultową książką tylko dlatego że jest klasyką literatury, że ma takie wspaniałe uwagi na temat mesjanizmu, nihilizmu, na temat społeczeństwa Rosji XIX wieku. O nie nie. Ta książka jest O K R O P N A.

Zacznijmy od bohaterów - ich osobowości, sposób budowania zdań czy też wyrażanie przez nich emocji to chyba jakaś futurystyczna wizja ludzkości. Wszystkie postacie się czerwienią, denerwują, oburzają, śmieją a każda ich emocja jest odczytywana przez ich rozmówców lepiej niż najlepszego psychologa i eksperta od mowy ciała. Ktoś mówi że kocha? Rozmowca mowi, ze rozumie przez to ze wlasnie nie kocha a nawet że nie znosi. I to trwa przez całą te opowieść. Ile razy łapałem się za głowę, gdy jakieś postaci wybuchały śmiechem w momentach, w których nic na to nie wskazywało. Ile razy postacie interpretowały niezdecydowanie księcia jako jakąś cnotę, którą opisywali pięknymi słowami. Ile razy postać mówiła jedno a robiła coś kompletnie innego (nie, działanie na przekór to nie jest pogłębianie charakteru postaci)

Nielepiej z budowaniem sensownej narracji: listy do gazet trwają kilkanaście stron, testament osiemnastoletniego suchotnika zostaje w całości przeczytany w towarzystwie wielu gości - trwa 1,5 rozdziału. Z czego można by spokojnie powywalać z trzy czwarte i ani by nie straciło na przekazie ani na ciekawości. Bohaterowie opisani przez Dostojewskiego SAMI SOBIE potrafią zwracać uwagę że gadają za dużo, bez sensu - szkoda że sam autor nie potrafił się do takiej rady zastosować. I najlepsze jest to, że absolutnie najciekawszy element, bezposrednie skutki rozmowy Agłai Iwanownej z Nastazją Filipowną są OPISANE! Nie, nie ma dialogów. Największa zadyma zostaje opisana, jakby ktoś pisał streszczenie. Ale pieprzenie głupot w dialogach opartych na niedopowiedzeniach i jakiś półsłówkach to już był absolutnie niezbędny element do prowadzenia tej powieści, prawda Fiodor?

I książe.
Ach książę książę - tytuł tej książki powinien brzmieć "DEBIL". Książę jest najmniej interesującą postacią w tej opowieści, jest nijaki, z trudem wyraża własne zdanie, stara się zadowolić i kochać każdego, jego nienawiść potrafi zostać zatrzymana ekspresowo w ramach byle dyskusji. Rozbraja mnie fakt, że Dostojewski chciał w swoim mniemaniu stworzyć portret człowieka doskonałego. Istotnie, moralnie książę potrafi wykroczyć poza konwenanse, natomiast niejednokrotnie jego głupota sprawia ludziom krzywdę. Czy w opinii Dostojewskiego zostawienie swojej narzeczonej oraz potężny rant na katolicyzm jako religie Szatana jest doskonałe? No to czasy się mocno zmieniły.

Mnóstwo postaci, mnóstwo dialogów, wszystko w górnolotnym tonie, jakby każda z postaci planowała układanie swiata na nowo. Nie nie nie, czas przestać wreszcie udawać że literatura przeszłości jest piękna dlatego że jest z przeszłości. Czas przestać gadać że kiedyś to było. Wiek powieści nie odbiera jej bycia beznadziejną.

A najlepsze w tym wszystkim jest to, że i tak zobacze się kiedyś z Braćmi Karamazow. I oby tam fabuła (a właśnie, w Idiocie nie ma fabuły, rzecz sie po prostu dzieją, ale na zasadzie, ktoś wyjezdza, ktos przyjezdza, ktos sie obraził) chociaż w małym stopniu chwyciła mnie za serce

Dostojewski wielkim pisarzem był, bo Dostojewski wielkim pisarzem był, ech...

Po dość przyjemnym doświadczeniu z lat szkolnych "Zbrodnia i kara" stwierdziłem, że warto sprobować jeszcze jednej, do wyboru Idiota albo Bracia Karamazow. Wygrał Idiota.

Główny bohater, książe Myszkin to epileptyk - wrażliwy, dobroduszny, ale tez bardzo niezdecydowany młody mężczyzna. Jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bieda
Inflantylna historyjka, w której prawdopodobnie pomysł i "realistyczność" prezentowanej ideologii miały chyba sprzedać całą książkę. Niestety autorce się zapomniało, że wypadałoby tez dołożyć ciekawych bohaterów i sensowną fabułę. W świat przedstawiony bardzo trudno się wczuć, zachowanie głównej bohaterki jest momentami kretyńskie. Ba, główna bohaterka to jedna z najgorzej napisanych protagonistek jakie miałem "przyjemność" poznawać - podła, zawistna, pyszna i traktująca wszystkich z góry. I tylko pomysłu żal

Bieda
Inflantylna historyjka, w której prawdopodobnie pomysł i "realistyczność" prezentowanej ideologii miały chyba sprzedać całą książkę. Niestety autorce się zapomniało, że wypadałoby tez dołożyć ciekawych bohaterów i sensowną fabułę. W świat przedstawiony bardzo trudno się wczuć, zachowanie głównej bohaterki jest momentami kretyńskie. Ba, główna bohaterka to jedna z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Arseeman

z ostatnich 3 m-cy
Arseeman
2024-03-17 11:48:30
Arseeman ocenił książkę Śmiertelne pożądanie na
1 / 10
i dodał opinię:
2024-03-17 11:48:30
Arseeman ocenił książkę Śmiertelne pożądanie na
1 / 10
i dodał opinię:

Po tym jak w internecie zaczęła krążyć pewna strona obrazująca fisting a uwagę przyciągnęła "ciekawa" forma narracji tej czynności, stwierdziłem że nie może mnie ominąć potencjalnie najgorsza książka na świecie. No więc przeczytałem...co ja przeczytałem

Ostrzegam, będzie bardzo obrazowo i...

Rozwiń Rozwiń
Śmiertelne pożądanie Ignacio Szacki
Średnia ocena:
4 / 10
52 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
254
książki
Średnio w roku
przeczytane
32
książki
Opinie były
pomocne
337
razy
W sumie
wystawione
152
oceny ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
1 564
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
37
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]