Shakuahi

Profil użytkownika: Shakuahi

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 11 tygodni temu
493
Przeczytanych
książek
524
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
42
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Pierwszy tom jakoś wszedł, ale drugi... o matko. Pani Julii Brylewskiej gdzieś się uroiło, że potrafi pisać dobre historie kryminalne. No nie. Tak naprawdę to, "kto zabił" wiemy od razu, gdy ta postać pojawia się w książce. Rada dla pani Julii - nie można wprowadzić postaci na dwie sceny bez sensu tylko po to żeby potem ją wyciągnąć jako sprawcę! Czytelnik musi mieć przynajmniej wrażenie, że ta postać została wprowadzona do książki z jakiegoś innego powodu niż bycie sprawcą. Generalnie cały wątek kryminalny jest tak banalny i przewidywalny, że aż się przykro robi.
Druga sprawa - nie rozumiem skąd u autorki potrzeba pisania w co drugim zdaniu 'kobieta poszła', 'mężczyzna powiedział'. Jeśli mamy w zdaniu A określenie, że podmiotem w zdaniu jest Violet to naprawdę nie ma potrzeby pisania w zdaniu B, że kobieta cośtam..., wiemy, że Violet jest kobietą i wiemy, że nadal jest mowa o niej.
Kolejne zastrzeżenie - fajnie, że autorka myśli, że zna się na prawie amerykańskim bo oglądała pierwsze trzy sezony Suits, ale dużo jest w książce nieścisłości jak chociażby ta, że aby w poszczególnych stanach prawnik mógł wykonywać zawód prawnika to musi zdać egzaminy BAR w tym stanie, w którym chce praktykować prawo. Domyślam się, że Violet, która porzuciła Los Angeles na rzecz Nowego Jorku zdała egzaminy BAR tylko dla stanu Nowy Jork, skoro nie planowała wracać do LA to raczej nie zdawała egzaminów BAR dla Kalifornii, oczywiście moglibyśmy założyć, że autorka o tym nie wspomniała jako mało istotne kwestie techniczne ale w gruncie rzeczy to całkiem ważna kwestia w kontekście jej kariery, która mało wiarygodnie w dwa lata wywindowała ją na szczyt rankingów (zwłaszcza, że zdążyła po drodze zaliczyć grubą żałobę).
O ile pierwszy tom wszedł jak masełko, o tyle drugi przypomina próbę czytania na trzeźwo przemowy Glapińskiego.

Pierwszy tom jakoś wszedł, ale drugi... o matko. Pani Julii Brylewskiej gdzieś się uroiło, że potrafi pisać dobre historie kryminalne. No nie. Tak naprawdę to, "kto zabił" wiemy od razu, gdy ta postać pojawia się w książce. Rada dla pani Julii - nie można wprowadzić postaci na dwie sceny bez sensu tylko po to żeby potem ją wyciągnąć jako sprawcę! Czytelnik musi mieć...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Drań z Manhattanu Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,5
Drań z Manhattanu Vi Keeland, Penelop...

Na półkach: ,

Ja naprawdę nie wiem co mnie podkusiło żeby sięgnąć po tę książkę. Nie jestem fanką romansów, nie kręcą mnie sceny łóżkowe pisane przez nastoletnie pensjonarki, nie mam wyrozumiałości dla autorek, które nie widzą zbytniej różnicy pomiędzy fanfiction a literaturą.
Mam za swoje.
Oczywiście wiem, że są sympatycy takich książek i fajnie, ale jak ktoś tak jak ja, na co dzień woli inne klimaty, ale któregoś dnia wstanie rano, przeczyta w recenzji, że główna bohaterka jest fajna i pomyśli "raz się żyje, spróbuję!" to... tak, zdecydowanie niech bierze. Raz na zawsze wybije sobie ze łba podobne pomysły.
P.S. Nie ma tak, że absolutnie wszystko jest złe w tej książce, pewnie wyłuskałabym parę plusów, ale tak sobie pomyślałam, że wolę poświęcić niedzielny wieczór na kolejną lekturę.

Ja naprawdę nie wiem co mnie podkusiło żeby sięgnąć po tę książkę. Nie jestem fanką romansów, nie kręcą mnie sceny łóżkowe pisane przez nastoletnie pensjonarki, nie mam wyrozumiałości dla autorek, które nie widzą zbytniej różnicy pomiędzy fanfiction a literaturą.
Mam za swoje.
Oczywiście wiem, że są sympatycy takich książek i fajnie, ale jak ktoś tak jak ja, na co dzień...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swoją opinię piszę z perspektywy osoby, która dobrze zna i kocha pierwowzór Pierwszych Wrażeń, czyli Dumę i Uprzedzenie.
Jeszcze przed rozpoczęciem lektury pomyślałam sobie: „Jak zła może być książka oparta na moim ukochanym klasyku?”
Odpowiedź niestety poznałam już po kilkunastu stronach. Bardzo.
Rozumiem, że autorka miała nie lada orzech do zgryzienia – przeniesienie dziewiętnastowiecznej powieści do współczesności tak, by zachowała zarówno sens jak i to coś, co sprawiło, że w historii zakochują się kolejne pokolenia kobiet. Niestety tego zrozumienia wystarczyło mi na kilka pierwszych rozdziałów.
Zacznijmy od tego, że książka – w odróżnieniu od pierwowzoru – nie jest zabawna. Nawet w tych scenach, które wydawałoby się są żywcem wyjęte z Dumy, zabrakło autorce lekkości pióra Austen. Nie jest też porywająca, nie jest romantyczna, nie przedstawia nam opisywanego społeczeństwa tak, jak opisałaby to Austen.
Wydawałoby się też, że zabrakło zrozumienia oryginalnych bohaterów. Tylko tak potrafię sobie samej wytłumaczyć to, że Liz Bennet, z osoby żywej, inteligentnej, pełnej humoru stała się romansującą z żonatym mężczyzną plotkarą, która wprawdzie nieco mądrzejsza od sióstr, nie miała w sobie tego wdzięku i blasku, który mógłby pokochać prawdziwy pan Darcy (ach, nie, chwila, autorka faktycznie mimochodem raz, pod koniec książki wspomina, że pijana Liz dostrzegła w swym odbiciu w lustrze jakiś tam blask w oku… Nie był to pierwszy fragment książki, kiedy odniosłam wrażenie, że Pani Sittenfeld ma listę tematów do odhaczenia). Darcy też nie jest sobą, a to, w jaki sposób pomógł rodzinie Bennetów jest niedorzeczny, zwłaszcza w kontekście tego, że autorka miała pod ręką o niebo lepsze rozwiązanie – na miłość Boską, był lekarzem!
Wszystkie postacie zostały w tej książce w większym lub mniejszym stopniu skrzywdzone przez autorkę, tak się chyba dzieje, gdy zamiast je uwspółcześnić postanawiamy zrobić karykaturę z karykatury (wszak już w pierwszej Dumie i Uprzedzeniu byliśmy świadkami wyolbrzymienia pewnych przywar postaci).
Fabuła ma dosłownie kilka sprytnych rozwiązań, niestety giną one w gąszczu niedorzeczności.
Podsumowując – jeśli czytałaś/eś Dumę i Uprzedzenie, to zastanów się dwukrotnie przed sięgnięciem po tę książkę. Jeśli nie czytałaś/eś Dumy i Uprzedzenia – olej Pierwsze Wrażenia, sięgnij po Dumę. Nikt nie wsiada do Żuka mając w garażu Ferrari.

Swoją opinię piszę z perspektywy osoby, która dobrze zna i kocha pierwowzór Pierwszych Wrażeń, czyli Dumę i Uprzedzenie.
Jeszcze przed rozpoczęciem lektury pomyślałam sobie: „Jak zła może być książka oparta na moim ukochanym klasyku?”
Odpowiedź niestety poznałam już po kilkunastu stronach. Bardzo.
Rozumiem, że autorka miała nie lada orzech do zgryzienia – przeniesienie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Shakuahi

z ostatnich 3 m-cy
2024-02-02 09:33:10
Shakuahi Zagłosował w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-02 09:33:10
Shakuahi Zagłosował w plebiscycie "Książka Roku 2023"

ulubieni autorzy [5]

Marek Krajewski
Ocena książek:
6,8 / 10
32 książki
4 cykle
1389 fanów
J.K. Rowling
Ocena książek:
7,7 / 10
43 książki
14 cykli
11336 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15891 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
493
książki
Średnio w roku
przeczytane
19
książek
Opinie były
pomocne
42
razy
W sumie
wystawione
89
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
2 977
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]