Profil użytkownika: thholyghst
Tak oceniam:
10 — arcydzieło, które mnie zabiło i musiałam być przywracana do życia; game changer, głębokie powiązanie emocjonalne, mityczne coś więcej.
9 — rewelacyjna książka, prawdopodobnie arcydzieło, ale mnie nie zabiło, dzięki Bogu / książka, którą generalnie oceniłabym na 8, ale pewne jej niuanse każą mi podnieść ocenę.
8 — świetna książka, totalny klasyk, kocham również, ale mniej intensywnie.
7 — świetna, wciągająca i wyróżniająca się w jakiś sposób książka, jednak nie zaliczyłabym jej już do ulubieńców.
6 — całkiem dobra książka, na pewno warta uwagi.
5 — przyjemna pozycja, ni mniej, ni więcej; przy czytaniu może mnie nawet porwała, ale nie jest to ten sam poziom, co książki powyżej.
4 — przeciętniaczek, o którym nie można powiedzieć nic konkretnego, ale przynajmniej nie wymęczył mnie za bardzo.
3 — męcząca lektura, która przy tym była wyjątkowo rozczarowująca.
2 — książka irytująca, odklejona od rzeczywistości; lektura jej była męcząca i nieprowadząca do niczego.
1 — nie wiem, jak zła musiałaby być książka, żeby dostać tę ocenę, bo zawsze staram się doceniać wszystkie książeczki, no, ale widocznie nie wszystkie się da — to musi być jakaś robota diabła, fabuła nie trzyma się kupy, postacie są nudne i pretensjonalne, temat oklepany lub całkowicie niepotrzebnie się go podejmuje, ogólnie książka niepotrzebna światu, a ja umarłam i nikt mnie już nie wskrzesił.
Biblioteczka
Opinie
Z takiego materiału można było wycisnąć o wiele więcej, choć myślę, że nie należy do końca postrzegać tej książki w kategoriach biografii; jest to raczej gawęda o człowieku-legendzie, która nie tyle stanowi suchy przekrój całego życia naszego ulubionego bohatera, a jest historią z serca i do serca. Rzeczywiście przedstawia nam Kimiego z trochę innej strony, autor przebija...
więcej Pokaż mimo to
Nie wiem, kiedy ta książka się skończyła. Serio. Nim się obejrzałam, byłam w połowie, a zaraz potem już na końcu. Czytanie jej można poczytywać jako książkowy pit stop, w którym wszystko zagrało jak należy.
Elvis snuje fantastyczną opowieść o czasach, w których zaczęłam oglądać F1 jako dziecko i które były schyłkiem Formuły, jaką znaliśmy do tej pory, a którą to nadal...
Wspaniała lektura na poprawienie sobie humoru i świetny podręcznik kreatywności. Pan Andrus nie zawodzi, za to ja zawodziłam szalenie, każdą balladę dziadowską śpiewając na głos do melodii "Ballady o Baronie...".
No, ale śpiewać każdy może!
Aktywność użytkownika thholyghst
ulubieni autorzy [3]
Ulubione
statystyki
przeczytano
przeczytane
pomocne
wystawione
na czytaniu
na czytanie