rozwiń zwiń
Jellycorn

Profil użytkownika: Jellycorn

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
263
Przeczytanych
książek
264
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
30
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Czytanie od zawsze grało ważną rolę w moim życiu - do dziś się to nie zmieniło. Lubię czytać, bo to mnie rozwija, ale również pomaga mi oderwać się od nudnej codzienności.

Opinie


Na półkach:

Zostałam oszukana i to chyba w najbardziej możliwie perfidny sposób.

Opis, zazwyczaj umiejscowiony na tylnej okładce książki, aby bez spojlerów zarysować fabułę, tak, by przyciągnąć jak największe grono czytelników. Cóż, dobra robota, mnie zainteresował. Szkoda tylko, że to, co jest w nim zawarte, to bujda.

Miałam dostać książkę o nastoletniej zabójczyni, która jest tak silna, że przetrwała rok w kopalni. Jako jedyna. Miałam czytać o dziewczynie, która zniesie wszystko, byle tylko dostać się na wolność.

A co dostałam?

Rozkapryszoną, nadętą dziewczyneczkę, której nigdy nic nie pasuje. Można napisać książkę o rzeczach, które przeszkadzały głównej bohaterce. Pozwolę sobie wymienić kilka z nich:
- zapach konia
- ryba, którą jadł kapitan
- spodnie, które dostała
- zbyt zimna podłoga (serio?)
I wiele innych.

Celaena kojarzy mi się z rozpuszczonymi córeczkami milionerów, które płaczą, kiedy tatusiowie odmawiają im kupna kolejnego samochodu. Nie wiem, czy taki efekt chciała uzyskać Maas. Moim zdaniem zapewne nie ma umiejętności w kreacji bohaterów i musi po prostu poćwiczyć.

Sam styl też nie powala na kolana. Przypomina mi ten z Wattpada, gdzie, umówmy się, opowiadania nie są na szczególnie wysokim poziomie. Ale okej, nie był też zły. Po prostu powiewało od niego amatorszczyzną, to tyle.

Nie przeczytałam tej książki do końca i nie zamierzam tego robić. Czytanie jest dla mnie przyjemnością i nie chcę tracić czasu na denerwowanie się na fikcyjną postać. Zdecydowanie nie polecam tej pozycji.

Zostałam oszukana i to chyba w najbardziej możliwie perfidny sposób.

Opis, zazwyczaj umiejscowiony na tylnej okładce książki, aby bez spojlerów zarysować fabułę, tak, by przyciągnąć jak największe grono czytelników. Cóż, dobra robota, mnie zainteresował. Szkoda tylko, że to, co jest w nim zawarte, to bujda.

Miałam dostać książkę o nastoletniej zabójczyni, która jest tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę mnie ta pozycja rozczarowała, szczerze mówiąc.

Opis obiecał mi niesamowitą akcję, pełną elementów zaskoczenia. Co dostałam? Młodzieżówkę. Solidną, co prawda, ale tylko dobrą. A ja liczyłam na to, że będę mogła przyznać książce Erica Lindstroma przynajmniej osiem gwiazdek.

Historia głównej bohaterki jest prowadzona w ciekawy, lecz momentami dość monotonny sposób. Sama Parker potrafiła mnie czasem naprawdę zirytować swoim głupim zachowaniem, ale to nie zmieniło mojego zdania o niej - polubiłam ją. Tak samo było z Sarah i Molly, reszty bohaterów nie polubiłam bądź byli mi całkowicie obojętni.

"Do zobaczenia nigdy" to książka na dwa, trzy wieczory. Można się przy niej odprężyć, ale wątpię, bym na długo zatrzymała w pamięci historię Parker i jej przyjaciół.

Trochę mnie ta pozycja rozczarowała, szczerze mówiąc.

Opis obiecał mi niesamowitą akcję, pełną elementów zaskoczenia. Co dostałam? Młodzieżówkę. Solidną, co prawda, ale tylko dobrą. A ja liczyłam na to, że będę mogła przyznać książce Erica Lindstroma przynajmniej osiem gwiazdek.

Historia głównej bohaterki jest prowadzona w ciekawy, lecz momentami dość monotonny sposób....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co tu dużo mówić... Ta książka była bardzo zła.

Nie zamierzam się rozpisywać, bo książkę idealnie podsumowała czytelniczka Goodreads, studentka psychologii. Jeśli ktoś rozumie angielski, to zachęcam do zapoznania się: https://www.goodreads.com/review/show/1251272315?book_show_action=true

W skrócie: Autorka książki napisała o schizofrenii, nie wiedząc, na czym ona tak naprawdę polega.

Guzik się znam na chorobach psychicznych, ale nawet ja wiem, że halucynacje występują w pewnym wieku. Lexi nie mogła ich mieć w wieku siedmiu/ośmiu lat. Jest to po prostu niemożliwe.

Ta książka wręcz ocieka nieprawidłowościami. W którym normalnym szpitalu położyliby na tej samej sali parę rówieśników różnej płci? W którym normalnym świecie dziewczyna, będąc trzy dni nieprzytomna, wychodzi sobie dzień czy dwa później ze szpitala jak gdyby nigdy nic?

To nie jest Young Adult. To już fantastyka, ewentualnie kraina absurdu.
Autorka robi ze swoich czytelników idiotów i jest to bardzo smutne.

Daję jedną gwizdkę za przyjemny styl i jedną za pomysł. Reszta to dół, dół i jeszcze raz dół.

Jeśli chcecie przeczytać dobrą książkę o schizofrenii, polecam "Głębię Challengera". Schizofrenia jest tam przedstawiona w o wiele bardziej prawdziwy sposób, że tak to ujmę. Trudno się dziwić, w końcu syn autora na tę chorobę cierpi, poza tym autor na pewno zrobił potrzebny research. W przeciwieństwie do pani Zappii.

Nie polecam, nie polecam i jeszcze raz nie polecam. Nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie w książkach.

Co tu dużo mówić... Ta książka była bardzo zła.

Nie zamierzam się rozpisywać, bo książkę idealnie podsumowała czytelniczka Goodreads, studentka psychologii. Jeśli ktoś rozumie angielski, to zachęcam do zapoznania się: https://www.goodreads.com/review/show/1251272315?book_show_action=true

W skrócie: Autorka książki napisała o schizofrenii, nie wiedząc, na czym ona tak...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Jellycorn

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
263
książki
Średnio w roku
przeczytane
29
książek
Opinie były
pomocne
30
razy
W sumie
wystawione
261
ocen ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
1 560
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
33
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]