Xiclu

Profil użytkownika: Xiclu

Bydgoszcz Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
338
Przeczytanych
książek
403
Książek
w biblioteczce
10
Opinii
87
Polubień
opinii
Bydgoszcz Kobieta
Strony www:
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Jestem trochę zawiedziona. Miała byś historia zabawek seksualnych, a wyszła książka składająca się w 10% z historii zabawek seksualnych, a w 90% z historii amerykańskiego biznesu takimi zabawkami.

O ile czytanie o konkurencyjnych firmach, potrzebach konsumentów, rozwijającym się feminizmie, grupach LGBT, zmiennej i niepewnej sytuacji społecznej czy polityce było, do pewnego momentu, całkiem ciekawe, zupełnie nie tego oczekiwałam kupując tą książkę.

Jestem trochę zawiedziona. Miała byś historia zabawek seksualnych, a wyszła książka składająca się w 10% z historii zabawek seksualnych, a w 90% z historii amerykańskiego biznesu takimi zabawkami.

O ile czytanie o konkurencyjnych firmach, potrzebach konsumentów, rozwijającym się feminizmie, grupach LGBT, zmiennej i niepewnej sytuacji społecznej czy polityce było, do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko Małgorzata Kalicińska, Vlad Miller
Ocena 6,6
Dom w Ulsan, c... Małgorzata Kalicińs...

Na półkach: , ,

Jeżeli nazwisko autorki coś wam mówi to tak, jest ona dość znaną polską pisarką. Nie bez powodu zresztą podtytuł książki to "nasze rozlewisko" ;3

Historia prosta i banalna. Pani Kalicińska poznała się z Panem Millerem przez Internet. Dwoje dorosłych ludzi po przejściach, z czego on na drugim krańcu świata - dosłownie, bo właśnie w Korei Południowej. Vlad jest bowiem ekspatem. Nigdy wcześniej z takim słowem się nie spotkałam, więc spieszę z wyjaśnieniami osobom, które są w podobnej sytuacji. Ekspat to "gość, który musiał wyjechać ze chlebem" ale level wyżej, niż typowy Seba jadący do Anglii na zmywak. Ekspat to bowiem ekspert w swojej dziedzinie, wysoce wykwalifikowany inżynier, który z racji, przykładowo, problemów politycznych czy ekonomicznych, nie może znaleźć pracy w kraju.

Książka jest napisana z perspektywy dwóch osób - pisarki, odwiedzającego co jakiś czas ukochanego w Ulsan, patrzącej na świat bardziej emocjonalnie, szczególnie lubiącej temat kulinariów oraz inżyniera, postrzegającego otoczenie w bardziej chłodny sposób, odpowiedzialnego za wszystkie zamieszczone w lekturze zdjęcia. A tych jest niemało!

Lektura opowiada o codziennym życiu i pracy w Ulsan, jedzeniu, codzienności i mentalności mieszkańców Ulsan, ulubionych rozrywkach i festiwalach Koreańczyków, infrastrukturze, architekturze, sporcie, stosunku do innych, problemach własnych i społecznych... Znajdzie się też opis Koreańskiego szpitala (w pewnym momencie Vlad musiał przejść operację), spa, toalet, sklepów, restauracji i miasteczek. To i wiele, wieeeele więcej, okraszone gdzieniegdzie tęsknotą za Polską i jej kuchnią (pamiętajmy, że autor znalazł się w Korei raczej z przymusu, niż własnej chęci). Raz bardziej rzetelnie, raz bardziej emocjonalnie - koniec końców dobrze wyważone. Ogrom informacji i przemyśleń znajdziemy na ponad czterystu stronach zapełnionych nie tylko tekstem, lecz również fotografiami, świetnie oddającymi klimat odwiedzanych przez autorów miejsc.

(Mi osobiście bardziej przypadł do gustu styl pisania pana Millera :3)

Bardzo miło czyta się o życiu codziennym poza Stolicą. Książek o samym Seulu trochę już jest - o mniejszych miastach (no, "mniejszych", wciąż liczniej zamieszkanych od Warszawy...) już mniej.

Wartym uwagi jest też fakt, że Vlad spędził w Korei aż jedenaście lat! Wiele przez ten czas widział, wiele przeżył. Zdążył dobrze przypatrzeć się społeczeństwu, zauważał zachodzące wokół zmiany, znalazł też wiele zachowań i rozwiązań, które z chęcią widziałby w Polsce, a których pewnie, z racji naszej mentalności, nie dałoby wprowadzić się w życie. Zawsze takie rozmyślania kończył słowami "Dlaczego to u nas nie jest możliwe?". Było tego zadziwiająco dużo...

Jedyne do czego muszę się przyczepić to wydanie książki. Papier jest kredowy, ciężki. Choć kolory wyglądają na nim cudownie, co podkreśla fotografie, to z racji swoich właściwości zwyczajnie się błyszczy, co nie sprzyja czytaniu, szczególnie wieczorem przy lampie :c Dodatkowo okładka jest miękka (cóż za szkoda!), grzbiet szybko się odkształca i zwyczajnie nie wygląda za ładnie. Po przeczytaniu książki przez moją mamę, dziadków i mnie - jest już zwyczajnie mocno odgnieciona i nie prezentuje się dobrze.

Jedyną rzeczą, która może ewentualnie sprawiać pewne trudności w odbiorze książki jest fakt, że napisana jest przez osoby dojrzałe (nie powiem "stare", co by mama mi nie posmutniała, jak to kiedyś przeczyta), więc i styl bywa momentami dosyć... dojrzały.
Nie wiem czy wiecie o czym mówię :'3

Nie mniej jednak polecam zdecydowanie! Jeśli interesuje Was temat Korei Południowej - jak najbardziej sięgnijcie po "Dom w Ulsan"!

http://xiclu.blogspot.com/2017/08/dom-w-ulsan-czyli-nasze-rozlewisko.html

Jeżeli nazwisko autorki coś wam mówi to tak, jest ona dość znaną polską pisarką. Nie bez powodu zresztą podtytuł książki to "nasze rozlewisko" ;3

Historia prosta i banalna. Pani Kalicińska poznała się z Panem Millerem przez Internet. Dwoje dorosłych ludzi po przejściach, z czego on na drugim krańcu świata - dosłownie, bo właśnie w Korei Południowej. Vlad jest bowiem...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szkoła Kotów. Tajemnica Kryształowej Groty Jae-hong Kim, Jin-kyung Kim
Ocena 7,5
Szkoła Kotów. ... Jae-hong Kim, Jin-k...

Na półkach: , , ,

Szkoła Kotów. Więcej nie było mi trzeba, by od razu kupić tę książkę.

Mindzun, młody chłopiec, mieszka wraz z siostrą, rodzicami i kotką Sprytką. Jakiś czas temu odszedł jego ukochany kompan, drugi kot, piętnastoletni już Saliks. Nie odszedł jednak do kociego nieba, jak początkowo cała rodzina myślała. Przekonanie to zniknęło u chłopca w chwili, w której znalazł przedziwny list w skrzynce pocztowej... od Saliksa właśnie! Co więcej, zaadresowany był on do kotki Sprytki! Chłopiec swą radością podzielił się z siostrą i, wspólnie z nią, jako że nikt więcej nie był w stanie im uwierzyć, zaczęli kolekcjonować regularnie przychodzącą korespondencję od swojego pupila.

Okazuje się, że po ukończeniu piętnastego roku życia Koty mogą udać się do Szkoły Kotów, opuszczając uprzednio rodziny, w których mieszkały przez całe życie. Tam trafiają do jednej z trzech klas (Dzikich Kotów, Nocnych Zgromadzeń bądź Kryształowych Kotów). W nowej placówce uczą się między innymi ludzkiego pisma, historii, gimnastyki, czy też... magii. Dodatkowo każda klasa poznaje przydatne tylko dla niej umiejętności. I tak, Saliksowi, który jak nietrudno się domyśleć trafił do klasy Kryształowych Kotów, przekazana zostaje wiedza na temat kotcieni i ich władcy, a także o legendarnym kocie Solarisie, który co noc stawia czoła Duchowi Ciemności pod postacią węża.

Saliks jest jednym z trzech uczniów w swojej klasie. Kotka Miłka i wielki kocur Mesan, którzy też uczą się w Kryształowych Kotach, szybko zaprzyjaźniają się z naszym głównym bohaterem. Poza nimi poznamy też wiele innych ciekawych osobistości - począwszy od dyrektora i wykładowców, na uczniach innych, rywalizujących niekiedy ze sobą klas kończąc.

Oczywiście Kocia Szkoła to nie jest normalna szkoła... Zwierzaki są zachęcane do zabaw, polowań i wylizywania swojego futerka podczas lekcji :3

Jin-kyung Kim napisał książkę po to, by pocieszyć swoje córki po stracie ukochanego zwierzaka. W związku z tym język, jakim jest napisana, jest raczej prosty, lecz przyjemny w odbiorze. Trochę niczym bajka przeznaczona zarówno dla młodszego, jak i nieco starszego odbiorcy. Perypetie Saliksa i jego nowych znajomych wręcz wymuszają uśmiech na twarzy. Przyznaję, że w wizję zawartą w książce aż chce się wierzyć. Sama nawet nabrałam nadziei, że mój Filemon i Bonifacy zostali przyjęci do którejś ze Szkół...

Lektura jest krótka, dosłownie na jeden wieczór. Opatrzona została rysunkami obrazującymi przygody pociesznych uczniów. Wielka szkoda, że całość została rozbita na tomy. Treści jest dla mnie nieco za mało jak na jedną książkę i tylko za to odejmuję jedną gwiazdkę.

http://xiclu.blogspot.com/2017/05/szkoa-kotow-tajemnica-krysztaowej-groty.html

Szkoła Kotów. Więcej nie było mi trzeba, by od razu kupić tę książkę.

Mindzun, młody chłopiec, mieszka wraz z siostrą, rodzicami i kotką Sprytką. Jakiś czas temu odszedł jego ukochany kompan, drugi kot, piętnastoletni już Saliks. Nie odszedł jednak do kociego nieba, jak początkowo cała rodzina myślała. Przekonanie to zniknęło u chłopca w chwili, w której znalazł przedziwny...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Xiclu

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

Robert Sheckley
Ocena książek:
6,7 / 10
80 książek
11 cykli
Pisze książki z:
47 fanów
Stanisław Lem
Ocena książek:
7,3 / 10
138 książek
9 cykli
3273 fanów
Aleksandra Ruda
Ocena książek:
7,7 / 10
8 książek
2 cykle
Pisze książki z:
221 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Terry Pratchett Czarodzicielstwo Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Gra anioła Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Zbrodnia i kara Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Jakub Żulczyk Zrób mi jakąś krzywdę... czyli Wszystkie gry video są o miłości Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Miecz przeznaczenia Zobacz więcej
Arthur Conan Doyle Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa Zobacz więcej
Michał Protasiuk Struktura Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
338
książek
Średnio w roku
przeczytane
26
książek
Opinie były
pomocne
87
razy
W sumie
wystawione
85
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
1 655
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
24
minuty
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]