Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Ja po prostu kocham książki o judaizmie i feminizmie więc połączenie tego razem jest genialne!

Ja po prostu kocham książki o judaizmie i feminizmie więc połączenie tego razem jest genialne!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja ulubiona książka na świecie. Nie sposób oddać moje emocje gdy czytałam finałową akcje. Po prostu mistrzostwo!

Moja ulubiona książka na świecie. Nie sposób oddać moje emocje gdy czytałam finałową akcje. Po prostu mistrzostwo!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Absolutnie uwielbiam tę pisarkę, jednak poprzednia książka z cyklu nie przemówiła do mnie totalnie. Za to "Klątwa kreatorów" nadrobiła to z nawiązką i niezmiernie się cieszę, że powstała. Ten świat magii jest stworzony z uwzględnieniem wielu detali i bardzo przemyślanym, to jest coś co uwielbiam :3

Absolutnie uwielbiam tę pisarkę, jednak poprzednia książka z cyklu nie przemówiła do mnie totalnie. Za to "Klątwa kreatorów" nadrobiła to z nawiązką i niezmiernie się cieszę, że powstała. Ten świat magii jest stworzony z uwzględnieniem wielu detali i bardzo przemyślanym, to jest coś co uwielbiam :3

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Treść jest unikalna i niesie bardzo mocne przesłanie - niszcząc środowisko niszczymy inne istoty również. Jednocześnie musimy starać się zrozumieć gatunki indywidualnie - ponieważ każdy jest unikalny. Jedyny minus to bardzo trudny język i odwołania do literatury, która nie jest znana w naszej kulturze, więc nie rozumiałam często kontekstu.

Treść jest unikalna i niesie bardzo mocne przesłanie - niszcząc środowisko niszczymy inne istoty również. Jednocześnie musimy starać się zrozumieć gatunki indywidualnie - ponieważ każdy jest unikalny. Jedyny minus to bardzo trudny język i odwołania do literatury, która nie jest znana w naszej kulturze, więc nie rozumiałam często kontekstu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocna. Najcięższa książka jaką czytałam.

Mocna. Najcięższa książka jaką czytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,


Myśląc o Rolandzie, nie można sie skupiać tylko na tej książce, ale patrzeć na całą serie. Tak przynajmniej mi sie wydaje. Cała historia nie ma prawa zmieścić sie w jednej części, bo inaczej po co pozostałe 6? Dlatego wiem, ze jedyny wazny aspekt tej powieści, to to, czy zachęciła mnie do kontynuacji. A nie koniecznie to zrobiła. Troche moze na sile była filozofowana, tajemnicza do granic możliwości, zeby tylko chciec przeczytać kolejne części. Ale kiedys usłyszałam genialna recenzje całej serii, wiec moze skłoni mnie to do powrotu do przygód Rolanda.


Myśląc o Rolandzie, nie można sie skupiać tylko na tej książce, ale patrzeć na całą serie. Tak przynajmniej mi sie wydaje. Cała historia nie ma prawa zmieścić sie w jednej części, bo inaczej po co pozostałe 6? Dlatego wiem, ze jedyny wazny aspekt tej powieści, to to, czy zachęciła mnie do kontynuacji. A nie koniecznie to zrobiła. Troche moze na sile była filozofowana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Miło było znów przeczytać coś spod pióra Trudi Canavan. Bardzo lubię poznawać jej nowe pomysły na pochodzenie i zastosowanie magii, dlatego cieszę się z każdej nowej książki. Ta nie odbiegała od reszty trylogii jakością, chociaż może lepsza odrobinę była pierwsza część. Podobało mi się szczególnie to, że nie wszystkie wątki zostały rozwiązane na koniec i tak naprawdę może kiedyś będziemy mogli poznać kolejne przygody tych lub innych bohaterów w tym uniwersum.

Miło było znów przeczytać coś spod pióra Trudi Canavan. Bardzo lubię poznawać jej nowe pomysły na pochodzenie i zastosowanie magii, dlatego cieszę się z każdej nowej książki. Ta nie odbiegała od reszty trylogii jakością, chociaż może lepsza odrobinę była pierwsza część. Podobało mi się szczególnie to, że nie wszystkie wątki zostały rozwiązane na koniec i tak naprawdę może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona do tej książki. Wielokrotnie w dzieciństwie oglądałam ekranizację tej powieści, wiec chciałam w końcu poznać oryginał. Muszę zaznaczyć, że sama ekranizacja pozostawiała wiele do życzenia... Ta książka nie ma w ogóle fabuły, jest to zbiór retrospekcji, w żadnym wypadku nie chronologicznych. Brak tu napięcia, żarty słowne są słabe, a morał prawie żaden. Jest to książka dla dzieci, sądząc po wtrąceniach, w stylu, jecie lekarstwo, gdy mama je podaje, prawda? Jednak autor używa słów które stylizują mowę na średniowieczną, nigdzie nie tłumacząc ich znaczenia, i to tylko jak mu się przypomni, że trzeba wstawić coś w stylu "acan" lub "waćpan". Bardzo rozczarowałam się ta książką.

Byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona do tej książki. Wielokrotnie w dzieciństwie oglądałam ekranizację tej powieści, wiec chciałam w końcu poznać oryginał. Muszę zaznaczyć, że sama ekranizacja pozostawiała wiele do życzenia... Ta książka nie ma w ogóle fabuły, jest to zbiór retrospekcji, w żadnym wypadku nie chronologicznych. Brak tu napięcia, żarty słowne są słabe, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tę książkę słuchałam wieki. Nie jest ona łatwa, przynajmniej ja nie mogłam jej połknąć w parę chwil. Jednakże wiem, jak wiele cennych wskazówek zawiera ona. Uświadamia nam, że często tkwimy w nawykach, z których nie umiemy wyjść lub nie zdajemy sobie z nich sprawy. A wtedy jesteśmy bardzo podatni np. na manipulacje handlowe. Warto sięgnąć po nią, i zobaczyć, jak zacząć kontrolować nawyki wokół nas.

Tę książkę słuchałam wieki. Nie jest ona łatwa, przynajmniej ja nie mogłam jej połknąć w parę chwil. Jednakże wiem, jak wiele cennych wskazówek zawiera ona. Uświadamia nam, że często tkwimy w nawykach, z których nie umiemy wyjść lub nie zdajemy sobie z nich sprawy. A wtedy jesteśmy bardzo podatni np. na manipulacje handlowe. Warto sięgnąć po nią, i zobaczyć, jak zacząć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To pierwszy kryminał, który przeczytałam. Dlatego miałam mieszane uczucia i duże oczekiwania. Wybrałam go z powodu tego, że akcja toczy się na Wyspach Owczych. Sprawa jest dosyć pogmatwana, burzy ład na wyspach, gdzie od wielu lat nie było żadnego zabójstwa. Muszę przyznać, że to stwarza bardzo fajne warunki do zbrodni. Jednak wraz z ostatnimi stronami czar prysł… Totalnie nie podobało mi się zakończenie. Jednak przed napisaniem tej recenzji znalazłam w księgarni drugą część tej historii i liczę, że w takim razie mogę jeszcze czekać na lepsze zakończenie.

To pierwszy kryminał, który przeczytałam. Dlatego miałam mieszane uczucia i duże oczekiwania. Wybrałam go z powodu tego, że akcja toczy się na Wyspach Owczych. Sprawa jest dosyć pogmatwana, burzy ład na wyspach, gdzie od wielu lat nie było żadnego zabójstwa. Muszę przyznać, że to stwarza bardzo fajne warunki do zbrodni. Jednak wraz z ostatnimi stronami czar prysł… Totalnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czytałam tę książkę będąc w Portugalii, więc akurat miałam ją okazje natychmiast zweryfikować. Ku mojemu zaskoczeniu wiele ze spostrzeżeń było trafnych, tych pozytywnych głównie. Jednak forma i sposób w jaki napisana jest ta książka psuje efekt całościowy. Autorka uważa się za nie wiadomo jaką reporterkę czy znawczynię. Szuka sensacji czy głębokich analiz, w miejscu gdzie wnioski są oczywiste. Wydaje mi się również, że Portugalia to o wiele więcej i można by napisać kolejne tomy.

Czytałam tę książkę będąc w Portugalii, więc akurat miałam ją okazje natychmiast zweryfikować. Ku mojemu zaskoczeniu wiele ze spostrzeżeń było trafnych, tych pozytywnych głównie. Jednak forma i sposób w jaki napisana jest ta książka psuje efekt całościowy. Autorka uważa się za nie wiadomo jaką reporterkę czy znawczynię. Szuka sensacji czy głębokich analiz, w miejscu gdzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dawno nie czytałam tak dobrej książki! Uwielbiam fantasy, a to jest najwyższy poziom tej literatury. Autor stworzył fascynujący świat, z własnymi zasadami, bazowany na alchemii, przywodzący na myśl Steam punk. Bohaterowie są realni, mają wady i zalety, popełniają błędy i są po prostu tacy jak w realnym świecie. Nie mogę się doczekać kontynuacji!

Dawno nie czytałam tak dobrej książki! Uwielbiam fantasy, a to jest najwyższy poziom tej literatury. Autor stworzył fascynujący świat, z własnymi zasadami, bazowany na alchemii, przywodzący na myśl Steam punk. Bohaterowie są realni, mają wady i zalety, popełniają błędy i są po prostu tacy jak w realnym świecie. Nie mogę się doczekać kontynuacji!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Oczywiście po „Belgravię” sięgnęłam ze względu na autora. A co do samej książki, to pierwsze o czym trzeba wspomnieć to forma. Zawsze zastanawiałam się, jak to jest czytać książkę wydawaną po rozdziale. Fascynujący powrót do dawnych form. Poza tym, fabuła jest bardzo wciągająca i opisana z bardzo zaskakującej perspektywy. A do tego uwielbiam ten okres w historii Londynu.

Oczywiście po „Belgravię” sięgnęłam ze względu na autora. A co do samej książki, to pierwsze o czym trzeba wspomnieć to forma. Zawsze zastanawiałam się, jak to jest czytać książkę wydawaną po rozdziale. Fascynujący powrót do dawnych form. Poza tym, fabuła jest bardzo wciągająca i opisana z bardzo zaskakującej perspektywy. A do tego uwielbiam ten okres w historii Londynu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Achaja zawsze będzie mnie pociągać i odpychać zarazem. Wiele jest w niej fajnych elementów, jak i wiele z którymi się nie zgadzam i są zbyteczne w książce. Jednak jeśli przyjdzie mi po raz kolejny zanurzyć się w tym uniwersum, z chęcią to zrobię.

Achaja zawsze będzie mnie pociągać i odpychać zarazem. Wiele jest w niej fajnych elementów, jak i wiele z którymi się nie zgadzam i są zbyteczne w książce. Jednak jeśli przyjdzie mi po raz kolejny zanurzyć się w tym uniwersum, z chęcią to zrobię.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając dwunasty tom „Zwiadowców”, odkryłam jak autor dawno temu przestał pisać książki, przypominające pierwsze części. Tu mamy powrót do źródeł, zresztą całkiem udany. Problem w tym, że wiele w tej książce jest oczywiste, chyba że jestem zbyt wymagająca. Tu akcja wydaje się dosyć sielankowa, starzy bohaterowie i ich dzieci łączą siły. Niestety, ale niewiele zmieniło się w tym uniwersum, ale przynajmniej jest to dosyć dobry powrót do początku serii.

Czytając dwunasty tom „Zwiadowców”, odkryłam jak autor dawno temu przestał pisać książki, przypominające pierwsze części. Tu mamy powrót do źródeł, zresztą całkiem udany. Problem w tym, że wiele w tej książce jest oczywiste, chyba że jestem zbyt wymagająca. Tu akcja wydaje się dosyć sielankowa, starzy bohaterowie i ich dzieci łączą siły. Niestety, ale niewiele zmieniło się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W dobie wielu książek, które są baaardzo opasłe, ta należy do dość cienkich. Trochę za krótka, ponieważ po skończeniu chce się więcej. Jest tu wiele nieoczywistych rozwiązań, postacie, które nieźle nas wkurzają i historia, którą chce się poznawać dalej.

W dobie wielu książek, które są baaardzo opasłe, ta należy do dość cienkich. Trochę za krótka, ponieważ po skończeniu chce się więcej. Jest tu wiele nieoczywistych rozwiązań, postacie, które nieźle nas wkurzają i historia, którą chce się poznawać dalej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wiele osób spodziewało się wiele po tej książce, ja również. Jednak nie spełniła ona moich oczekiwań, przynajmniej nie za bardzo. Wiadomo, że autor ma własne pomysły, ale brakowało mi tutaj właściwego punktu kulminacyjnego. Wszystko jakoś się rozeszło, i nie czułam satysfakcji z finału. Ale mimo to cieszyłam się z kolejnej książki w tym uniwersum. Czekam na kolejne części!

Wiele osób spodziewało się wiele po tej książce, ja również. Jednak nie spełniła ona moich oczekiwań, przynajmniej nie za bardzo. Wiadomo, że autor ma własne pomysły, ale brakowało mi tutaj właściwego punktu kulminacyjnego. Wszystko jakoś się rozeszło, i nie czułam satysfakcji z finału. Ale mimo to cieszyłam się z kolejnej książki w tym uniwersum. Czekam na kolejne części!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cieszę się niezmierne, że Trudi Canavan pisze w innym uniwersum niż przez ostatnie parę książek. Tu wszystko jest świeże, fascynujące, a postacie mają dużo przed sobą. Akcja toczy się w dwóch miejscach, opisywanych na zmianę, i cały czas czekałam, na jakieś tropy, wskazujące na to, co je wiąże ze sobą. Mogę śmiało powiedzieć, że pisarka wróciła do pisania dobrych historii.

Cieszę się niezmierne, że Trudi Canavan pisze w innym uniwersum niż przez ostatnie parę książek. Tu wszystko jest świeże, fascynujące, a postacie mają dużo przed sobą. Akcja toczy się w dwóch miejscach, opisywanych na zmianę, i cały czas czekałam, na jakieś tropy, wskazujące na to, co je wiąże ze sobą. Mogę śmiało powiedzieć, że pisarka wróciła do pisania dobrych historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka, to najlepsza lektura, jaką przyszło mi czytać z listy lektur. Jest mocna, prawdziwa i piękna. Pan Edelman opowiada o życiu w fascynujący sposób, ma dystans i bardzo wyraźny system wartości. Po skończeniu, nasunął mi się wniosek, jak dobrze, że zdarzają się tacy ludzie na świecie jak Pan Edelman.

Ta książka, to najlepsza lektura, jaką przyszło mi czytać z listy lektur. Jest mocna, prawdziwa i piękna. Pan Edelman opowiada o życiu w fascynujący sposób, ma dystans i bardzo wyraźny system wartości. Po skończeniu, nasunął mi się wniosek, jak dobrze, że zdarzają się tacy ludzie na świecie jak Pan Edelman.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Musze przyznać, że z wielką radością sięgnęłam po Teodozję. Będąc trochę młodszą, uwielbiałam tematykę starożytnego Egiptu, więc wybór okazał się łatwy, widząc tę książkę na półce. Wydaje mi się, że fabuła nie jest tylko dla dzieci, również dla starszych powinna być inteligentna i wciągająca. Szczególnie zapadł mi w pamięci klimat, jaki panował w książce… Ten stary Londyn, mroczne zakamarki muzeum i dorożki na ulicach…

Musze przyznać, że z wielką radością sięgnęłam po Teodozję. Będąc trochę młodszą, uwielbiałam tematykę starożytnego Egiptu, więc wybór okazał się łatwy, widząc tę książkę na półce. Wydaje mi się, że fabuła nie jest tylko dla dzieci, również dla starszych powinna być inteligentna i wciągająca. Szczególnie zapadł mi w pamięci klimat, jaki panował w książce… Ten stary Londyn,...

więcej Pokaż mimo to