rozwiń zwiń
AmeliaGrey

Profil użytkownika: AmeliaGrey

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 5 lata temu
271
Przeczytanych
książek
464
Książek
w biblioteczce
146
Opinii
1 048
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 14 cytatów
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Nina George to autorka Lawendowego pokoju – książki, za którą pokochało ją wielu czytelników. Teraz wraca na polski rynek z nową pozycją. Czy i ta okaże się bestsellerem?
Na początek muszę zaznaczyć, że nie miałam jeszcze okazji czytać Lawendowego pokoju. Nie będę więc mogła w swojej recenzji porównać tych dwóch pozycji i powiedzieć, czy Księga snów dorównała poprzedniczce. Niemotywowana niczym i ze zdecydowanie czystym kontem opowiem Wam, dlaczego tak bardzo urzekła mnie ta pozycja.
Pierwszą rzeczą, która przemawia na plus, jest zdecydowanie sama fabuła. To historia trojga ludzi, których losy w pewnym momencie zostają połączone. Henri to były reporter wojenny, który ulega wypadkowi ratując tonącą dziewczynkę. Zapada w śpiączkę, a każdy dzień staje się dla niego walką o życie. Jego syn – Sam – nigdy go nie poznał, a nie marzy o niczym innym. Odwiedza więc ojca w szpitalu i czeka, aż ten się obudzi. Eddie zaś jest byłą dziewczyną Henriego, którą ten, mimo rozstania, upoważnił do podejmowania wszelkich decyzji w sprawie swojego leczenie.
Tytuł Księgi snów doskonale oddaje istotę samej książki. Akcja właściwa poprzetyka jest sennymi wspomnieniami z przeszłości bohaterów oraz różnymi wersjami danej decyzji. Wszelkie retrospekcje zawsze witam naprawdę entuzjastycznie. Pozwalają one głębiej spojrzeć na daną historię, poznać motywacje bohaterów i to, jak zmienili się na przestrzeni lat. Tutaj te wspomnienia były jeszcze bardziej istotne, bo pozwoliły poznać Henriego – mężczyznę w śpiączce. Bez nich nie wiedzielibyśmy wiele o tej postaci. W tym wypadku dały nam podstawę, aby móc wyrobić sobie o nim zdanie.
I choć taka konwencja łączenia rzeczywistej opowieści ze wspomnieniami w pewnym momencie mogłaby stać się przytłaczająca i zacząć nudzić, tutaj tak się nie dzieje! A wszystko za sprawą talentu pisarskiego autorki. W fenomenalny sposób kreuje świat przedstawiony, w którym każda drobna czynność, każdy opis emocji i każde przemyślenie bohaterów ciekawią. To taki rodzaj książki, która spokojnie płynie do przodu, przedstawia kolejne wydarzenia i kolejne istotne fakty. I właśnie w takim kształcie jest najdoskonalsza.
Wielkie brawa należą się też za kreację postaci. Nie brak im głębi i prawdziwości. Zwłaszcza Sam ze swą inteligencją i niewinnym podejściem do świata chwyta za serce. Jest nieprzeciętnie mądry, pewne fakty rządzące światem rozumie na swój sposób, ale z pewnością nie można mu zarzucić dziecinności. Jego szczerość sprawia, że wręcz trzeba dopingować go w jego działaniach. Również Henri i Eddie otrzymali cechy, które wybijają ich ponad przeciętność, a na dalszy rozwój wypadków z nimi związanych czeka się z niecierpliwością.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać Księgę snów. To naprawdę piękna opowieść o zakrętach, na które może zaprowadzić nas życie, o poświęceniu i miłości, która jest w stanie przetrwać naprawdę wiele. I choć może to brzmieć, jak banał, to sposób kreowania świata Niny George sprawia, że nie można nie zachwycić się tą opowieścią.

Nina George to autorka Lawendowego pokoju – książki, za którą pokochało ją wielu czytelników. Teraz wraca na polski rynek z nową pozycją. Czy i ta okaże się bestsellerem?
Na początek muszę zaznaczyć, że nie miałam jeszcze okazji czytać Lawendowego pokoju. Nie będę więc mogła w swojej recenzji porównać tych dwóch pozycji i powiedzieć, czy Księga snów dorównała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Mało jest książek, które w prosty sposób przekazywałyby ważną prawdę. Takich, które uciekając się do dziecięcej naiwności, pokazywałyby rzeczy ważne w dorosłym życiu. Jedną z nich jest Moja siostra mieszka na kominku - książka będąca moim odkryciem tego roku.

W rodzinie Jamie'ego zdarzyła się tragedia. Jego siostra zginęła w zamachu, z czym nikt oprócz Jamie'ego zdaje się nie radzić. Matka odeszła i związała się z innym partnerem, ojciec pije, a druga siostra pofarbowała włosy na różowo. Kiedy ojciec z dziećmi decyduje się na przeprowadzkę, pojawia się nadzieja na ułożenie sobie życia na nowo. Nic jednak nie będzie takie proste, a droga rodziny do lepszego jutra okaże się dłuższa, niż mogłoby się wydawać na początku.

Ten wieloznaczny tytuł pozostawia czytelnika z zastanowieniem, o czym tak naprawdę będzie książka, jakie wartości przekaże. I już na samym początku trzeba zaznaczyć, że nie jest to lekka powieść dla nastolatków. Stawia przed odbiorcami motyw śmierci i radzenia sobie z nią, tęsknoty za drugim człowiekiem, społecznych uprzedzeń i odrzucenia. Nie są to zatem tematy łatwe, a co zatem idzie sposób, w jaki się o nich opowiada, musi być na najwyższym poziomie.

Tak było w tym przypadku. Ukazanie tak ważnych tematów oczami dziecka porusza najdelikatniejsze strony duszy. Zmusza do zastanowienia nad rzeczywistym obrazem radzenia sobie z odejściem drugiej osoby i pokazuje, że nie dla każdego może być ono takie samo. Autorka stworzyła powieść, gdzie wrażliwość miesza się brutalnym obrazem świata, gdzie dziecięca naiwność próbuje poradzić sobie z problemami. I to wszystko właśnie tak chwyta za serce. Jeżeli dodać do tego bardzo sprawny warsztat pisarski, który sprawił, że od książki nie można się było oderwać, powstanie powieść wysokiej klasy.

Moja siostra mieszka na kominku jest jak baśń, gdzie trudne wydarzenia mieszają się z tymi pięknymi. Ta pozycja daje z pewnością solidną lekcję. I może pomoże komuś w podobnej sytuacji? Na mnie zrobiła naprawdę duże wrażenie! I może jej ostatnie wznowienie przez Wydawnictwo Papierowy Księżyc nie tylko mnie o niej przypomni. Bo przeczytać naprawdę warto!

Mało jest książek, które w prosty sposób przekazywałyby ważną prawdę. Takich, które uciekając się do dziecięcej naiwności, pokazywałyby rzeczy ważne w dorosłym życiu. Jedną z nich jest Moja siostra mieszka na kominku - książka będąca moim odkryciem tego roku.

W rodzinie Jamie'ego zdarzyła się tragedia. Jego siostra zginęła w zamachu, z czym nikt oprócz Jamie'ego zdaje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Charles Dickens kojarzony jest głównie z Opowieścią wigilijną. I pewnie gdybyśmy zostali poproszeni o wymienienie jednego jego dzieła, padłoby właśnie na to. Dziś chcę Wam jednak przedstawić inną książkę jego autorstwa - Maleńką Dorrit.

Główna bohaterka to dziecko, które urodziło się i wychowało w więzieniu. To tam opiekuje się osadzonym za długi ojcem, a aby zarobić na utrzymanie rodziny dorabia szyciem dla pani Clennam. Akcja zawiązuje się w momencie powrotu z Chin Arthura Clennama - syna pani Clennam. Jego ojciec zmarł nosząc w sercu tajemnicę, która będzie dręczyła i Arthura. Aby naprawić błędy przeszłości mężczyzna postanawia odkryć prawdę i zrekompensować winy ojca. Właśnie te działania postawią na jego drodze małą szwaczkę.

Charlesowi Dickensowi z pewnością nie można odmówić umiejętności budowania klimatu. Jego opisy są niezwykle plastyczne, a stworzona rzeczywistość należy do tych, w które wierzy się pomimo wszystko i nie chce do siebie dopuszczać myśli, że to tylko świat wykreowany przez wyobraźnię autora. Maleńka Dorrit to ten rodzaj opowieści, gdzie piękno miesza się z cierpieniem i gdzie pośród najgorszego zła, można odnaleźć dobro. I to właśnie ukoronowanie tego dobra i czystości chce nam przekazać autor. Bardzo umiejętnie pokazuje, że to sercem powinniśmy się zawsze kierować, bo szczęścia z pewnością nie dadzą nam pieniądze.

Historia Amy Dorrit i Arthura Clennama toczy się powoli, a autor stopniowo odkrywa przed nami kolejne karty. Czasem zaskakuje, a czasem urzeka zwykłymi życiowymi sytuacjami. Opowieść tę śledzi się jednak z najwyższym zaciekawieniem. Odpowiedzialni za tą są też z pewnością bohaterowie. Wyraziści, prawdziwi i pełni ciepła. Każdy z nich ma do spełnienia jakąś rolę, ma nas czegoś nauczyć, sprawić, żebyśmy wyciągnęli lekcję i zapamiętali pewne aspekty na przyszłość. Najważniejsza jest oczywiście postać Amy, która pokazuje, że dobro popłaca, bo tylko sercem powinniśmy się w życiu kierować, aby osiągnąć szczęście.

Maleńka Dorrit to piękna książka cenionego pisarza. Może nie należy do tych, który wprowadziły przełom w moim życiu, ale do tych, które wywołały ciepło na moim sercu i które będę mile wspominać jeszcze długi czas już z pewnością tak. Jeżeli chcecie poznać inne utwory Charlesa Dickensa niż tylko Opowieść wigilijną - Maleńka Dorrit jest warta uwagi!

Charles Dickens kojarzony jest głównie z Opowieścią wigilijną. I pewnie gdybyśmy zostali poproszeni o wymienienie jednego jego dzieła, padłoby właśnie na to. Dziś chcę Wam jednak przedstawić inną książkę jego autorstwa - Maleńką Dorrit.

Główna bohaterka to dziecko, które urodziło się i wychowało w więzieniu. To tam opiekuje się osadzonym za długi ojcem, a aby zarobić na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika AmeliaGrey

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Becca Fitzpatrick
Ocena książek:
7,4 / 10
8 książek
1 cykl
2274 fanów
John Green
Ocena książek:
7,3 / 10
14 książek
0 cykli
3679 fanów
Sara Shepard
Ocena książek:
7,5 / 10
34 książki
4 cykle
721 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Cassandra Clare Miasto Kości Zobacz więcej
Jane Austen Duma i uprzedzenie Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Dee Shulman Gorączka Zobacz więcej
Laura Gallego Garcia Tam, gdzie śpiewają drzewa Zobacz więcej
Dee Shulman Gorączka Zobacz więcej
Lauren Kate Uniesienie Zobacz więcej
Jodi Picoult Czarownice z Salem Falls Zobacz więcej
Dave Cousins 15 dni bez głowy Zobacz więcej
Dan Wells Częściowcy Zobacz więcej
Lauren Kate Uniesienie Zobacz więcej
Dee Shulman Gorączka Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
271
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
1 048
razy
W sumie
wystawione
261
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
1 660
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
23
minuty
W sumie
dodane
14
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]