rozwiń zwiń
Kapibara

Profil użytkownika: Kapibara

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
234
Przeczytanych
książek
326
Książek
w biblioteczce
32
Opinii
87
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Naprawdę chciałbym uwierzyć, że Żeromski jest mistrzem groteski. Niestety, nie mam podstaw by tak myśleć. Chyba że autor "Przedwiośnia wyprowadził nas wszystkich w pole.

Sam pomysł na książkę wydaje się naprawdę dobry. Opowieść o człowieku dorastającym w toksycznej rodzinie, do życia którego z buciorami wpycha się historia. Niestety, Żeromski popełnił dwa ogromne błędy. Pierwszym jest nadmiar wszystkiego. Emigracja, wykorzenienie, wojna, rewolucja, tułaczka, kolejna wojna, romans, a do tego jeszcze obraz społeczeństwa. Dobra książka, która poruszałaby te tematy, musiałaby mieć przynajmniej tysiąc stron. Jak wiemy, "Przedwiośnie" tylu nie ma.

Kolejny błąd, który w zasadzie wynika z pierwszego, to powierzchowność. Spójrzmy chociażby na aspekt psychologiczny. Dzieciństwo i młodość Baryki Żeromski potraktował po macoszemu. Jego rodzice są ukazani w książce bardzo pozytywnie, chociaż - nie ukrywam - nie są całkowicie wyidealizowani. Nie zmienia to jednak faktu, że jego rodzina jest absolutnie toksyczna. Ojciec jest żelaznym dyktatorem, który ukrywa się za fasadą uśmiechu. Matka to wykluczona z życia kobieta, która nie potrafi wziąć odpowiedzialności za życie rodziny i zrzuca ją na dorastającego syna. Nic dziwnego, że Baryka, zaczął "spędzać całe dnia na łobuzerii". Żeromski ukazał go jednak jako wyrodnego syna i właściwie obarczył go winą za jej śmierć!

Żeromski upraszcza jednak nie tylko postać Baryki, ale w zasadzie cały świat przedstawiony. Wydaje się on papierowy, w dodatku zbudowany z papierowych postaci, które muszą odegrać jakąś rolę i zachować się w konkretny sposób, w papierowym świecie, namalowanym przez kiczowatego malarza specjalizującego się w jeleniach na rykowisku.

Gdyby to było chociaż napisane dobrym językiem! Niestety, ten aspekt utworu także nie zachwyca. Są dobre fragmenty - to prawda. Jest ich jednak zdecydowanie zbyt mało.

Cała powieść napisana jest stylem nieznośnie ironicznym, a takie przynajmniej sprawia wrażenie. Nie ważne, w jakiej sytuacji - wszystko jest ironiczne. Często Żeromski silił się także na humor, ten jednak także nie jest najwyższych lotów. Czasem robi się nawet groteskowo. Weźmy na przykład to zdanie: "Na szczęście konie stanęły i, bestialsko obojętne na los swych owsodawców, poczęły szczypać poprzez wędzidła smaczne przydrożne szczawie". Naprawdę nie wiem, czy miało to być wstawka humorystyczna, czy przykład złego stylu. W tym wypadku można Żeromskiego wytłumaczyć, ale co zrobić z opisem ciała martwej Ormianki? Opis ten jest przeraźliwie groteskowy i zamiast mnie zachwycić poetyckością, zirytował mnie do granic możliwości. Ale może to tylko mój problem.

Oczywiście rozumiem, że "Przedwiośnie" to ważny utwór. Chociażby z powodu wywołanego przez siebie rozgłosu wydaje się warta uwagi. Jestem jednak zdania, że powieść Żeromskiego nie zasługuje na miano arcydzieła. Niestety, "Przedwiośnie" nie przeszło pozytywnie próby czasu i właściwie już się zdezaktualizowało.

Naprawdę chciałbym uwierzyć, że Żeromski jest mistrzem groteski. Niestety, nie mam podstaw by tak myśleć. Chyba że autor "Przedwiośnia wyprowadził nas wszystkich w pole.

Sam pomysł na książkę wydaje się naprawdę dobry. Opowieść o człowieku dorastającym w toksycznej rodzinie, do życia którego z buciorami wpycha się historia. Niestety, Żeromski popełnił dwa ogromne błędy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pinokia można interpretować na dwa sposoby.
Najbardziej popularna jest ta, która wydaje się nam oczywista, gdy czytamy tę książkę w podstawówce. Wtedy książka ta jest powiastką dydaktyczną, która opowiada o dorastaniu i dojrzewaniu.
Inaczej jednak sprawa przedstawia się, kiedy książkę tę przeczytam zaznajamiając się wcześniej z podstawami psychoanalizy i właśnie tę metodę wykorzystać do postawienia hipotezy interpretacyjnej. Wtedy świat "Pinokia" okazuje się niezwykle drastyczny - jest to walka z ciągłym poczuciem poczuciem winy, które jest zaszczepiane w małym chłopcu przez matkę-kochankę (Wróżka pełni obie te role). Pinokio jest wtedy bohaterem tragicznym, przygniatanym przez superego (Pinokio jako normalny chłopiec jest właśnie odzwierciedleniem superego). Na korzyść tej interpretacji sprzyja fakt, że Carlo Collodi zmagał się przez całe życie z depresją.
Krótko mówiąc, "Pinokio" okazuje się opowieścią dwuwymiarową - jest to prosta opowiastka dla dzieci, posiadająca drugie, widoczne jedynie dla starszych czytelników, dno. Być może właśnie dlatego książka ta zasługuje na szczególną uwagę.

Pinokia można interpretować na dwa sposoby.
Najbardziej popularna jest ta, która wydaje się nam oczywista, gdy czytamy tę książkę w podstawówce. Wtedy książka ta jest powiastką dydaktyczną, która opowiada o dorastaniu i dojrzewaniu.
Inaczej jednak sprawa przedstawia się, kiedy książkę tę przeczytam zaznajamiając się wcześniej z podstawami psychoanalizy i właśnie tę metodę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznijmy od plusów - jest to bardzo dobrze napisana książka. Zabawna i absurdalna - trupy wstają z grobów i wcale nie są agresywne, ale raczej nieporadne (na przykład gubią kończyny). Całość jest w sumie zabawna.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zasada decorum, która przez pana Ostachowicza została brutalnie zgwałcona. Jak można mówić o Holokauście, tej wielkiej tragedii, w sposób tak lekki, w konwencji komedii. Być może taki był właśnie cel - przełamanie tabu. Jak dla mnie jest to jednak książka dość prymitywna, zwłaszcza finalna bitwa o Arkadię. I jeszcze do tego ta konstrukcja szwarccharakterów i koncepcja diabła, który dla mnie trochę przypomina tę postać z kreskówki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_(posta%C4%87). To tego ta koncepcja ze złem wynikającym z opętania. Książka ta byłaby doskonałą lekturą na weekend, gdyby nie fakt, że gdzieś w tle cały czas - obok gejowskiego seksu i głównego bohatera tchórza - przewijają się ofiary warszawskiego getta. Czytanie o nich w żadnym razie nie jest śmieszne. Przynajmniej, nie powinno być.

Zacznijmy od plusów - jest to bardzo dobrze napisana książka. Zabawna i absurdalna - trupy wstają z grobów i wcale nie są agresywne, ale raczej nieporadne (na przykład gubią kończyny). Całość jest w sumie zabawna.
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zasada decorum, która przez pana Ostachowicza została brutalnie zgwałcona. Jak można mówić o Holokauście, tej wielkiej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Kapibara

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Charles M. Schulz
Ocena książek:
8,2 / 10
41 książek
2 cykle
Pisze książki z:
30 fanów
Witold Gombrowicz
Ocena książek:
7,3 / 10
67 książek
3 cykle
1493 fanów
Jacek Dukaj
Ocena książek:
6,9 / 10
67 książek
4 cykle
Pisze książki z:
1296 fanów

Ulubione

Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
George Orwell Folwark zwierzęcy Zobacz więcej
Terry Pratchett Maskarada Zobacz więcej
Terry Pratchett Czarodzicielstwo Zobacz więcej
Vladimir Nabokov Lolita Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Małgorzata Halber Najgorszy człowiek na świecie Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
234
książki
Średnio w roku
przeczytane
13
książek
Opinie były
pomocne
87
razy
W sumie
wystawione
163
oceny ze średnią 6,7

Spędzone
na czytaniu
1 222
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
12
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
12
książek [+ Dodaj]