Marta

Profil użytkownika: Marta

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
233
Przeczytanych
książek
338
Książek
w biblioteczce
34
Opinii
467
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Autorka jest dziennikarką i od dwudziestu lat prowadziła rozmowy z dwiema morderczyniami grupy Mansona, Leslie Van Houten oraz Patricią Krenwinkel. Jaki obraz kobiet wyłania się z tych wieloletnich dociekań? Nijaki. Rozdziały są krótkie i nie wyczerpujące. Meredith jest maksymalnie skupiona na swojej osobie. Co drugi rozdział traktuje o jej *żydowstwie*, ewidentnie ma problem ze swoim pochodzeniem. Pod banalność zła próbuje snuć rozważania o mordowaniu Żydów lub ludobójstwie w Rwandzie. Tylko i ten temat jedynie muska, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że prezentuje typowo amerykański (czyli arogancki) stosunek do historii. W międzyczasie jeszcze dorzuca porcję psychologii opisując np. eksperyment Zimbardo. Nic tu się ze sobą nie łączy, dawno nie czytałam tak chaotycznej i nieprzemyślanej książki. Ogólnie rzecz biorąc nie polecam.

Autorka jest dziennikarką i od dwudziestu lat prowadziła rozmowy z dwiema morderczyniami grupy Mansona, Leslie Van Houten oraz Patricią Krenwinkel. Jaki obraz kobiet wyłania się z tych wieloletnich dociekań? Nijaki. Rozdziały są krótkie i nie wyczerpujące. Meredith jest maksymalnie skupiona na swojej osobie. Co drugi rozdział traktuje o jej *żydowstwie*, ewidentnie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bookrytyka.com.pl

To, że od zawsze interesują nas niewyjaśnione zagadki i zbrodnie mrożące krew w żyłach, nie jest niczym nowym. Kryminały i thrillery to jedne z najbardziej poczytnych gatunków literackich, seriale kryminalne zaś dzień w dzień gromadzą przed ekranami telewizorów tysiące widzów. Jednakże prawdziwe życie jest bardziej przejmujące niż najlepsza fabularyzowana opowieść. Nic nie przebije historii, która w dodatku jest autentyczna- do tego wniosku dochodzi bohater książki, o której chciałabym wam dziś pokrótce opowiedzieć. Ken Holmes bez wątpienia wie o czym mówi; 36 lat życia przepracował w biurze koronera hrabstwa Marin (stan Kalifornia), w tym 12 ostatnich lat jako koroner. „Sprawa dla koronera” to swojego rodzaju antologia wszystkich najciekawszych spraw w jego owocnej karierze. Jak postać wyłania się z tej książki?


RECENZJA
„Sprawa Dla Koronera” J. Bateson
LUTY 16, 2019 BOOKRYTYKA
To, że od zawsze interesują nas niewyjaśnione zagadki i zbrodnie mrożące krew w żyłach, nie jest niczym nowym. Kryminały i thrillery to jedne z najbardziej poczytnych gatunków literackich, seriale kryminalne zaś dzień w dzień gromadzą przed ekranami telewizorów tysiące widzów. Jednakże prawdziwe życie jest bardziej przejmujące niż najlepsza fabularyzowana opowieść. Nic nie przebije historii, która w dodatku jest autentyczna- do tego wniosku dochodzi bohater książki, o której chciałabym wam dziś pokrótce opowiedzieć. Ken Holmes bez wątpienia wie o czym mówi; 36 lat życia przepracował w biurze koronera hrabstwa Marin (stan Kalifornia), w tym 12 ostatnich lat jako koroner. „Sprawa dla koronera” to swojego rodzaju antologia wszystkich najciekawszych spraw w jego owocnej karierze. Jak postać wyłania się z tej książki? Zapraszam do lektury:)




„Sprawa Dla Koronera”- Pierwsze Pozytywne Wrażenia
Ostatnio na rynku wydawniczym możemy zaobserwować wykwit literatury medyczno-sądowej. Pierwszym z brzega przykładem jest książka „Niewyjaśnione okoliczności” dr Richarda Shepherda. Moją opinię możecie przeczytać TUTAJ. W tym konkretnym przypadku bardzo nie podszedł mi sposób pisania Shpeherda, jego wybujałe ego wręcz wylewało się z kart powieści. Przysłoniło to moim zdaniem odbiór merytorycznej strony tej autobiografii, jednakże po szczegóły odsyłam do tamtej recenzji. W przypadku „Sprawy dla koronera” Ken Holmes nie raczy nas swoim pisarskim talentem i opowieść spisuje John Bateson. Całość jest bardzo przejrzyście oraz logicznie uporządkowana w dwudziestu trzech rozdziałach. To dość istotny fakt, który ma duży wpływa na odbiór, ponieważ autor przytacza dziesiątki spraw, nad którymi pracowało biuro koronera i w tym gąszczu szybko by można się zgubić. W każdym rozdziale zamkniętych jest kilka/kilkanaście dopasowanych do siebie tematycznie zdarzeń. Udaje się tutaj zachować pewien dynamizm, dzięki któremu nie ma się ochoty przerywać lektury (chociaż przypadki poszczególnych morderstw wciąż się zmieniają). Na końcu mamy obszerny wykaz spraw, nad którymi pracowało biuro koronera hrabstwa Marin oraz czternastostronicowy spis artykułów i raportów. Szczegóły te świadczą o rzetelności i skrupulatności autora.

Co do treści, blurb na okładce głosi: „Sprawa dla koronera” to możliwość spojrzenia na pracę człowieka, którego codziennością jest odkrywanie tajemnic śmierci. I to stwierdzenie jest jak najbardziej trafne oraz nieprzesadzone. John Bateson bardzo zręcznie przybliża nam historię zawodu koronera, sposób funkcjonowania jego biura, a także wszelkie mechanizmy i procedury obowiązujące o określonych przypadkach śmierci. Porusza też kwestie techniczne: pracownicy biura koronera musieli być zawsze w pogotowiu i wypracować system, który pozwoli im na pogodzenie życia zawodowego z prywatnym. Myślę, że niektóre szczegóły mogą być zaskoczeniem dla nas, ponieważ w Polsce nie ma zawodu koronera i jego obowiązki przejmuje prokurator. Dla mnie nowością był fakt, że w Stanach zawód ten jest zdobywany w wyborach i nie trzeba mieć wykształcenia medycznego. Koroner to osoba, która pojawia się w przypadku śmierci. Nie tylko w przypadku morderstw, ale także samobójstw, wypadków, śmierci w niewyjaśnionych okolicznościach. Raport koronera może przeważyć nad takimi kwestiami, jak np. otrzymanie ubezpieczenia. Książka odnosi się nie tylko do konkretnych przypadków, ale także cech, jakie powinien mieć koroner, o powiadamianiu rodzin o śmierci, listach samobójców czy wypadkach, które tylko z pozoru są oczywiste. Od razu jednak uprzedzam, że wszelkich fanów dużych emocji i zawiłych intryg, ta książka może zawieść. Owszem, są tutaj także interesujące przypadki morderstw, klasyczne przykłady psychopatycznych morderców. Jednakże to opowieść o śmierci jako takiej oraz jej przeróżnych aspektach, wpływie na żyjących, pracy osób, których zawód stanowi odpowiedź na pytanie *jak do tego doszło?*.

Bardzo polecam tę pozycję wszystkim zainteresowanym pracą biura koronera, które działa równolegle ze śledczymi/policją. Jest to nie tylko krótkie opisanie konkretnych zdarzeń, ale również solidna porcja wiedzy. Holmes dużo mówi o medycznych aspektach śmierci, o koniecznej wnikliwości i empatii, poświęceniu. Na plus zaliczam to, że niewiele w tej książce było prywaty. Pozycja zdecydowanie warta uwagi dla wszystkich fanów zagadek kryminalnych.

bookrytyka.com.pl

To, że od zawsze interesują nas niewyjaśnione zagadki i zbrodnie mrożące krew w żyłach, nie jest niczym nowym. Kryminały i thrillery to jedne z najbardziej poczytnych gatunków literackich, seriale kryminalne zaś dzień w dzień gromadzą przed ekranami telewizorów tysiące widzów. Jednakże prawdziwe życie jest bardziej przejmujące niż najlepsza fabularyzowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

bookrytyka.com.pl

Może i dr Shepherd jest doskonałym lekarzem medycyny sądowej, ale niestety nie jest równie dobrym pisarzem. Dziś zapraszam was na parę słów o tym, dlaczego „Niewyjaśnione okoliczności” to jedno z moich największych rozczarowań książkowych tego roku.
Wydawnictwo Insignis sporo musiało zainwestować w promocję tej pozycji. Książka nieustannie "atakowała" mnie na Instagramie; liczne rozdania u topowych blogerów, przeplatające się z jednogłośnymi zachwytami, przełamały w końcu mój opór przed mocno promowanymi nowościami i dałam się wciągnąć w ten nurt marketingowej rzeki. Uznałam, że szykuje się przede mną naprawdę mocna i ciekawa historia, tym bardziej za tym przemawiał fakt, że tematykę morderstw i sekcji zwłok po prostu lubię (jakkolwiek by to nie zabrzmiało).

Przyznajcie, że opis brzmi świetnie! Tymczasem prawda okazała się być być zupełnie inna. Moim pierwszym i najważniejszym zarzutem wobec tej książki, jest koszmarny styl i forma. Historia, która miała okazać się fascynująca i szokująca, ciągnie się jak flaki z olejem. Bardzo dawno żadna książka, aż tak mnie nie znudziła. Gdy pierwszy ją odłożyłam, nie miałam ochoty więcej po nią sięgać. Dr Shepherd opowiada o swym życiu w sposób sztampowy, zupełnie pozbawiony jakiegokolwiek polotu. Czytanie tej książki porównałabym do siedzenia na nudnym wykładzie. Problem może polegać na tym, że Shepherd chyba nie mógł do końca zdecydować się na temat, którego miała dotyczyć. Tematyka morderstw oraz ich medycznych aspektów gryzie się z autobiograficznymi wstawkami, doktor nie umiał ich spójnie połączyć. Dzięki temu pomiędzy nudnymi opisami ciekawych spraw, czytamy jeszcze nudniejsze opisy jego osobistego życia. Książka ta jest luźną relacją z życia, brak jakiejkolwiek ciągłości w historii. Pomiędzy poszczególnymi sprawami przewijają się inne dawne morderstwa, kryzys w związku czy opis rodzinnego obiadu. Fakt ten początkowo starałam się ignorować, jednakże po czasie niedokończone myśli i wątki (do niektórych już nawet nie wracał) zaczęły mnie męczyć.

Jaki obraz doktora wyłania się z tej opowieści? Niestety nie mam zbyt wiele o nim dobrego do napisania. Shepherd, pomimo swojej inteligencji i pasji do pracy, irytuje mnie od pierwszej strony. Z tekstu wynika, że jest on pracoholikiem i egocentrykiem. Czytając zdani,a gdy pisze o sobie: "Jednakże młody, zdolny doktor Richard Shepherd nie miał lekko w starych państwowych kostnicach, gdzie nowe metody dopiero torowały sobie drogę." mimowolnie przewracałam oczami. Ponadto pisał, że jest doskonałym i kochającym ojcem, doskonałym lekarzem, dobrym człowiekiem . Denerwowało mnie, gdy pisał o sprawach, które pod znakiem zapytania stawiały moralność policji czy innych organów- starał się siebie wybielać i zawsze musiał wypaść w dobrym świetle. Te cechy charakteru niestety przysłaniają jego ogromne doświadczenie zawodowe i wiedzę, które przecież miały grać w tej opowieści pierwsze skrzypce.
Na całość opinii zapraszam na bookrytyka.com.pl

bookrytyka.com.pl

Może i dr Shepherd jest doskonałym lekarzem medycyny sądowej, ale niestety nie jest równie dobrym pisarzem. Dziś zapraszam was na parę słów o tym, dlaczego „Niewyjaśnione okoliczności” to jedno z moich największych rozczarowań książkowych tego roku.
Wydawnictwo Insignis sporo musiało zainwestować w promocję tej pozycji. Książka nieustannie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marta

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Zbigniew Herbert
Ocena książek:
7,7 / 10
76 książek
4 cykle
652 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Bolesław Prus Lalka Zobacz więcej
Zbigniew Herbert - Zobacz więcej
Edgar Allan Poe - Zobacz więcej
John Milton Raj utracony Zobacz więcej
Zbigniew Herbert Herbert nieznany. Rozmowy Zobacz więcej
Franz Kafka Proces Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
233
książki
Średnio w roku
przeczytane
19
książek
Opinie były
pomocne
467
razy
W sumie
wystawione
220
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 397
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
20
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]