Prawdziwi herosi, którzy walczą z żywiołami natury. „GOPR. Na każde wezwanie”

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
12.09.2022

„Natura to nieposkromiony żywioł. Jest fascynująca, lecz równocześnie niebezpieczna. Zachwyceni pięknem górskich szczytów powinniśmy pamiętać, że nad naszym bezpieczeństwem czuwają prawdziwi herosi. „GOPR. Na każde wezwanie” to wyjątkowa książka, z której dowiemy się o sposobie działania słynnej organizacji ratunkowej, jej historii i strukturach, jak również wyjątkowej misji, jaką jest praca w służbie ochrony ludzkiego życia. „GOPR. Na każde wezwanie” od wydawnictwa Agora ukazuje się na rynku w jubileuszowym, 70. roku istnienia GOPR-u.

Prawdziwi herosi, którzy walczą z żywiołami natury. „GOPR. Na każde wezwanie” Materiały prasowe

[Opis wydawcy] Góry zajmują ułamek powierzchni Polski, ale co roku odwiedzają je miliony urlopowiczów, turystów i sportowców. Nad ich bezpieczeństwem od 70 lat czuwa garstka ratowników. Ludzie w czerwonych polarach, z radiostacjami przy paskach budzą zaciekawienie, sympatię i podziw. Gdy pogoda lub noc zganiają turystów do schronisk albo w doliny, oni ruszają do góry po tych, którym nie udało się zejść. Świetni narciarze, wspinacze, mistrzowie jazdy śnieżnym skuterem i quadem, ale też medycy, piloci, przewodnicy. Czy wiemy o nich wszystko?

Jak są zorganizowani? Jak wygląda praca w Bieszczadach, a jak w Sudetach? Jak zostać ratownikiem i czy pies ma czego szukać w GOPR? Kto nigdy nie powinien zgłaszać się do służby? Oprócz mrożących krew w żyłach opisów akcji Wojciech Fusek i Jerzy Porębski dają czytelnikom poczucie obcowania z ratowniczą bracią twarzą w twarz.

„GOPR. Na każde wezwanie” to książka, która ukazuje się na rynku w jubileuszowym, 70 roku istnienia GOPRu i pokazuje fascynującą historię tej organizacji przez pryzmat osobistych doświadczeń ratowników i spektakularnych, czasem mniej znanych akcji ratunkowych w wielu polskich górach. Autorzy Wojtek Fusek i Jerzy Porębski ubarwili opowieść wieloma anegdotami, które osadzili na tle historycznym.

Książkę powinien przeczytać każdy, kto chodzi w góry, by wiedzieć, jak dbać i swoje bezpieczeństwo, popełniać mniej błędów, a ratowników spotykać tylko pod dachem schroniska. Ci, którzy wolą podziwiać góry z daleka znajdą tu rzetelną porcję faktów i wciągających opowieści, wykraczających daleko ponad 1000 m n.p.m.

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe to ludzie, którzy swoimi historiami, całym swoim ratowniczym życiem piszą karty ratownictwa górskiego. To właśnie przez pryzmat człowieka, który podejmuje się dobrowolnie służby górskiej, możemy oglądać dobrze zrealizowane ludzkie scenariusze, które są pełne radości, wolności, obcowania z naturą i tym, co nieuchwytne i nie do napisania, po chwile tragedii, ludzkich dramatów, z których trzeba wyciągać właściwe wnioski, aby życie w górach, realizacja górskich celów, były dalej radością i natchnieniem nie tylko dla poetów. Ta książka, która zapewne w środowisku ratowników będzie budzić emocje, od tych pełnych satysfakcji i uznania, po te melancholijne, czy przynoszące niedosyt, jest po wielu latach, pastylką dającą możliwość spojrzenia w środowisko ratowników w bardzo syntetyczny, skrótowy sposób. Jednak czytając jej karty możemy poczuć zapach ratowniczej górskiej atmosfery i tego życzę wszystkim, którzy zajrzą do wnętrza naszego świata….

Jerzy Siodłak, Naczelnik GOPR

 

Historia legendarnych bohaterów – GOPR, czyli wojownicy natury

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe to organizacja, której członkowie wyszkoleni są do prawdziwych zadań specjalnych. Powstało w 1952 roku w Zakopanem z inicjatywy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wojciech Fusek oraz Jerzy Porębski, autorzy książki „GOPR. Na każde wezwanie”, postanowili przyjrzeć się historii organizacji, opisać fenomen potężnych gór i niezłomnych ludzi, którzy są przygotowani do tego, aby w imię pomocy potrzebującym stawiać na szali własne zdrowie, a nawet życie. Spektakularna historia GOPR stała się podstawą pasjonującej książki o najważniejszych wartościach, radzeniu sobie z przeciwnościami losu, jak również konfrontacji z pięknem i niebezpieczeństwem natury.

GOPR. Na każde wezwanie” – spektakularne losy ratowników

Praca w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. Aktywność, która wymaga nadludzkiej siły woli, hartu ducha, idealnego zdrowia. W taki sposób można byłoby zdefiniować charakter ratowników, którzy są zrzeszeni w organizacji GOPR. Jest to jednak ledwie wycinek z rzeczywistości, którą ze znawstwem przybliżają nam autorzy książki „GOPR. Na każde wezwanie”. Książka, która ukazuje się na rynku w jubileuszowym, 70. roku istnienia organizacji, to z jednej strony kompendium wiedzy, przybliżenie historii, a z drugiej pasjonująca opowieść o codziennej walce i niecodziennych wyzwaniach, z jakimi muszą mierzyć się ratownicy.

Obecnie GOPR stanowi organizację zamkniętą, do której dołączają elitarni ratownicy – absolutnie najlepsi z najlepszych. Jak są zorganizowani? Jak wygląda praca w Bieszczadach, a jak w Sudetach? Jak zostać ratownikiem i czy pies ma czego szukać w GOPR? Kto nigdy nie powinien zgłaszać się do służby? Oto niektóre z pytań, które w trakcie lektury zadają Wojciech Fusek oraz Jerzy Porębski. Autorzy postarali się o to, aby zdefiniować najważniejsze wyzwania, scharakteryzować zagrożenia, opisać struktury GOPR, a jednocześnie nadać historii bardzo ludzki, humanistyczny wymiar. Wielką wartością publikacji jest profesjonalne sportretowanie służby niezłomnych ratowników.

 

Góry jako siła natury – „GOPR. Na każde wezwanie”

Co definiuje piękno gór? W jaki sposób możemy się mierzyć z dzikim żywiołem? Ratownicy GOPR-u na zmianę pełnią 24-godzinne dyżury przez wszystkie dni w roku w swoich stacjach ratunkowych. W ich działaniach ważne są precyzja, zdrowy rozsądek, hart ducha i tężyzna fizyczna. Słusznie mogą uchodzić za herosów, którzy ratują ludzkie życie. O mitotwórczej roli gór, romantycznym pięknie, jak również diabelskich zagrożeniach piszą w swojej książce autorzy „GOPR. Na każde wezwanie”. Dzięki publikacji mamy okazję poznać i zrozumieć specyfikę pracy, która wiąże się z prawdziwą misją. Tytuł książki jest zresztą w tym kontekście symboliczny.

[ADBOX1P]

„Nas do napisania tej książki przywiodła fascynacja górami jako odrębnym, niezwykle mitotwórczym obszarem. Pisać prawdziwie o górach bez ludzi – niepodobna. Dopiero gdy zaludniają je górale, turyści, wspinacze, góry stają się »tymi Górami«” – podkreślają w posłowiu Wojciech Fusek oraz Jerzy Porębski. Twórcy deklarują przywiązanie do faktograficznej dokumentacji, konkretne umiejscowienie swojej opowieści w czasie i przestrzeni, jak również oddanie głosu bohaterom opowieści. Z książki dowiadujemy się chociażby tego, że ratownicy korzystają obecnie z nowoczesnego sprzętu ratowniczego, takiego jak samochody terenowe, skutery śnieżne czy detektory lawinowe, dzięki czemu możliwe jest przeprowadzenie sprawnych akcji. Wyzwania generują pytania – o cenę ryzyka, szansę uniknięcia katastrofy, a wreszcie o rolę natury w życiu człowieka.

„Szukając odpowiedzi, skoncentrowaliśmy się na ratownikach GOPR. Pofałdowany teatr, w którym działają, pozbawiony jest w dużym stopniu blichtru ratowania ludzkiego życia z pułapek skalnych ścian. Dlatego wraca czasem pytanie o sens istnienia GOPR w Sudetach, Beskidach, Bieszczadach. Mamy nadzieję, że w naszej książce można znaleźć odpowiedź” – podsumowują autorzy książki „GOPR. Na każde wezwanie”. Warto zresztą dodać, że zarówno Wojciech Fusek, jak i Jerzy Porębski to prawdziwi znawcy tematu, którzy w czasie realizowania projektu szukali informacji w różnych źródłach, starając się opisać prawdę związaną z działalnością GOPR.

 

Poczucie misji, wyzwanie i zagrożenia – poznajcie książkę „GOPR. Na każde wezwanie”

Wojciech Fusek to dziennikarz i redaktor „Gazety Wyborczej”, który w branży pracuje od ponad 25 lat. Redaguje oraz pisze scenariusze, książki i artykuły o tematyce górskiej. Jerzy Porębski jest z kolei agentem literackim i współautorem książek górskich, scenarzystą, reżyserem i producentem filmów dokumentalnych. Zarówno jeden, jak i drugi to pasjonaci kultury górskiej, wspinaczki, sportu. „GOPR. Na każde wezwanie” to wyjątkowy owoc pracy dziennikarskiej pasjonatów, którzy zdefiniowali fenomen elitarnych ratowników. Wyjątkowa publikacja w kontekście historii, alpinizmu, ścierania się kultury oraz cywilizacji. Książkę powinien przeczytać każdy, kto chodzi w góry, bo warto wiedzieć, jak dbać o swoje bezpieczeństwo, jak popełniać mniej błędów, a ratowników spotykać tylko pod dachem schroniska.

Jest pon – ze śnieżnej studni dobywa się stłumiony głos. Stojący opodal mężczyzna wbija łopatę w śnieg, zdejmuje zimowy kaszkiet, wierzchem dłoni przeciera czoło i spuszcza głowę. Kciukiem i palcem wskazującym pociera nos u nasady, tak jak robią to próbujący się skupić lub ci, którzy starają się ukryć łzy w kącikach oczu. Następnie ujmuje dewizkę i z kieszonki wełnianej kamizelki wyciąga zegarek. Jest 11.20.

Okrzyk przewodnika Jana Pęksy przerywa robotę kopiących na lawinisku. Od kilku godzin spodziewali się takiego zakończenia, ale między przeczuciem a pewnością jest przestrzeń na nadzieję. U obytych z górskimi niebezpieczeństwami ta nadzieja jest irracjonalna. Rodzi się jedynie u ludzi, których do ratowania pcha nie tylko imperatyw niesienia pomocy bliźniemu, ale też więź przyjaźni, wspólnota górskiej pasji i przeżyć.

Ponad dobę trzydziestu chłopa przekopywało zwały śniegu pod północną turnią Małego Kościelca, szukając Mieczysława Karłowicza.

Ratownicy, z Mariuszem Zaruskim na czele, łudzili się, że może tym razem biały puch nie otulił szczelnie poszukiwanego, zabierając mu oddech, że może wprasował go pod gęsto splątane korzenie kosówki, gdzie byłaby szansa na wolną od śniegu przestrzeń. Albo zepchnął Karłowicza gdzieś między głazy, raniąc ciężko, ale nie zabijając.

O 11.20 nadzieja umarła.

Fragment książki  „GOPR. Na każde wezwanie”.

O autorach

Wojtek Fusek przez 26 lat dziennikarz i redaktor „Gazety Wyborczej”. Zaczynał w dziale sportowym, którym kierował do połowy lat 90-tych. 9 lat szefował „Gazecie Stołecznej” i nadzorował redakcje lokalne. Był współtwórcą i dyrektorem serwisów Sport.pl, Off.sport.pl, dyrektorem wydawniczym „GW” oraz zastępcą redaktora naczelnego „GW”. Jest konsultantem ds. strategii sprzedaży prenumerat cyfrowych. Redaguje oraz pisze scenariusze oraz książki i artykuły o tematyce górskiej. Autor bloga „Pod górę, extremalne pisanie”. Miłośnik kultury górskiej. Ma liczący ponad 1000 tomów księgozbiór górski. W młodości wspinał się w Tatrach i Dolomitach. Uczestnik rajdów adventure. Przemierzył Spitsbergen, Góry Atlasu, Patagonię, wędrował przez Himalaje. Dziś pasjonat ski-turingu.

Jerzy Porębski agent literacki i współautor książek górskich, scenarzysta, reżyser i producent filmów dokumentalnych. Pasjonat kultury górskiej, wspinaczki, a także historii, miłośnik literatury podróżniczej, interesuje się odkryciami i odkrywcami. Twórca filmów o alpinizmie oraz ratownictwie górskim. Pomysłodawca i producent wykonawczy wydanej przez Agorę serii książek i filmów z cyklu „Polskie Himalaje”. Wielokrotnie nagradzany na festiwalach górskich. Członek jury na festiwalach filmów górskich w Hiszpanii, Peru, Czechach, czy Bułgarii. Silnie związany z Beskidami, wierny kibic Podbeskidzia Bielsko-Biała.)

Książka „GOPR. Na każde wezwanie” jest dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Marcin Waincetel 12.09.2022 16:00
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post