Polscy twórcy kryminałów o przestępstwach przeciwko zabytkom. Ich opowiadania są dostępne za darmo
Rabunek w domu kolekcjonera, braterska kłótnia o odnalezione pierścienie, morderstwo w imię sztuki, uczta na stole wykutym z nagrobka – to opowiadania znanych polskich pisarzy, które są poświęcone zabytkom. Hanna Greń, Ryszard Ćwirlej, Bartosz Szczygielski i Marcin Wroński włączyli się w ten sposób do kampanii Narodowego Instytutu Dziedzictwa „Zabytki to Twoje dziedzictwo. Nie pozwól niszczyć. Reaguj!". Ich opowiadania są dostępne do przeczytania za darmo.
Kolekcjoner w tarapatach, przyjaciele na tropie
Bohaterem historii Hanny Greń (autorki cykli „W Trójkącie Beskidzkim” i „Śmiertelne wyliczanki”) jest zdziwaczały adwokat. W swoim zaniedbanym domu w Bystrej, w którym odwiedzają go nieliczni krewni, zbiera pozornie niewiele warte starocie. Pewnego dnia okazuje się, że jego skarby zostają skradzione. Znika m.in. szabla ze stali damasceńskiej ozdobiona trzema szafirami, reprodukcja obrazu Juliana Fałata, pozłacana tabakierka i replika karabinu Henry’ego. Na jaw wychodzi też, że mężczyznę odwiedziła tajemnicza kobieta. Rozwiązania zagadki podejmują się dwa przyjaciele.
- Zabytki to nasze wspólne dobro. Każdy powinien dbać, by nie uległy zniszczeniu lub rozkradzeniu, dlatego włączyłam się w tę akcję – mówi Hanna Greń. - Żądni zysków ludzie bardzo często lekceważą przepisy zakazujące wywozu za granicę zabytkowych przedmiotów. Nie rozumieją lub nie chcą rozumieć, że w ten sposób uszczuplają nasze narodowe dziedzictwo. Tę właśnie kwestię poruszyłam w moim opowiadaniu „Kolekcjoner”.
Zaginiona Maryja w cieniu lokalnych sporów
„Maryja z żebra Adamowego” to opowiadanie Marcina Wrońskiego, autora serii powieści o Komisarzu Maciejewskim. Jego akcja rozgrywa się w Szkodyniu, na pierwszy rzut oka niewielkiej, sennej miejscowości. Wkrótce jednak staje się ona sceną wielu zaskakujących zdarzeń. Podczas remontu kościoła znika rzeźba Matki Boskiej Szkodyńskiej, wywieziona zostaje stara żydowska macewa. Do tego dochodzą lokalne waśnie, a kiedy w awanturę włącza się konserwator zabytków, sprawa zyskuje zupełnie nowe znaczenie…
- Fałszerstwo obrazu dawnego mistrza, skok na muzeum z drogocennym artefaktem czy przemyt innych dzieł sztuki to stały temat fabuł kryminalnych. Tymczasem w rzeczywistości najpospolitszym przestępstwem przeciw zabytkom jest ich niszczenie – przez wandalizm, zaniedbanie, ale też przez głupotę nierzadko pomieszaną z dobrymi chęciami – tłumaczy Marcin Wroński. - O tym właśnie jest moje opowiadanie „Maryja z żebra Adamowego”, które wprawdzie rozgrywa się w fikcyjnym miasteczku Szkodyń, ale inspiracji dostarczyły mi podróże po prawdziwej Polsce powiatowej. A właśnie Polska powiatowa najwięcej mówi o nas jako o społeczeństwie, które woli tworzyć mity, budując nowy pomnik, niż dbać o dotykalne fakty, zabytki. Widzieli Państwo secesyjną synagogę zmienioną w knajpę? Ja widziałem. A gotycki kościół z witrażem wyobrażającym obecnego księdza proboszcza? Ja widziałem. Stuletnie kamienne nagrobki „odnowione” farbą olejną? Też widziałem i obawiam się niejedno jeszcze zobaczyć.
Brat przeciwko bratu, czyli klejnoty na strychu
Bartosz Szczygielski, znany z cyklu o pracującym w komendzie stołecznej komisarzu Gabrieu Bysiu, w „Pamiątce” zabiera nas w sentymentalną podróż: dwaj bracia po śmierci ojca wracają do domu, aby uprzątnąć budynek przed sprzedażą. Ich losy potoczyły się zupełnie inaczej, to też ludzie o zupełnie odmiennych priorytetach.
Jeden to poukładany mąż, oczekujący narodzin pierwszego dziecka, drugi to samotnik, który liczy, że pieniądze ze spadku pozwolą mu w końcu poukładać sobie życie. I tak napiętą już relację, zaostrza skarb znaleziony na strychu.
- Przeszłość odgrywa w kryminałach znaczącą rolę. Spory, które nigdy nie zostały rozwiązane czy tajemnice, które głęboko zakopano, by nigdy nie wyszły na jaw. Pisarze uwielbiają grzebać w historii, a to idealnie pasowało do tematu projektu. Zabytki są przecież historią, którą trzeba opowiedzieć i można to zrobić na wiele sposobów. Niestety, są także historią, którą trzeba chronić, by nie zmieniła się tylko we wspomnienie. I takie akcje, jak ta, mam nadzieję pomogą w tym, by chronić naszą przeszłość przed zniszczeniem. Inaczej przyszłość przestanie mieć znaczenie – wyjaśnia Bartosz Szczygielski.
Reporterskie śledztwo z morderstwem i wojną w tle
W ręce 30-letniego żądnego wrażeń dziennikarza wpada list napisany u schyłku II wojny światowej. Jego autor informuje, że przed ucieczką z Polski w miejscowości Dąbrówka ukrył cenne dzieło, czyli „Portret Młodzieńca” Rafaela Santi. Reporter uznaje, że to znakomita historia do opowiedzenia telewidzom i rozpoczyna śledztwo. Niedługo czytelnicy przekonają się, że wyruszył w naprawdę niebezpieczną przygodę, a tytuł „Kłopoty znajdą nas wszędzie”, dobrany przez związanego z Poznaniem pisarza Ryszarda Ćwirleja, nie jest przypadkowy.
- Zawsze fascynowała mnie historia, wydarzenia, ludzie, a także przedmioty, którymi się otaczali. To one właśnie przypominają nam o dawnych czasach. Są materialnym łącznikiem między nami, a tymi którzy je stworzyli i którzy ich używali. Odkrywamy więc historię, opowiadamy ją na nowo dzięki temu co dotrwało do naszych czasów. Dlatego tak ważne jest by materialne ślady naszej przeszłości zachowywać i dbać o nie jak najstaranniej, aby mogły cieszyć również tych którzy przyjdą po nas. Wiele dzieł sztuki z których moglibyśmy być dumni zaginęło podczas II wojny światowej. O jednym z nich mówi moje opowiadanie zatytułowane „Kłopoty znajda nas wszędzie”– mówi Ryszard Ćwirlej.
Wszystkie opowiadania można przeczytać lub pobrać za darmo na stronie zabytki-reaguj.nid.pl. Celem akcji „Zabytki to Twoje dziedzictwo. Nie pozwól niszczyć. Reaguj!" zainicjowanej przez Narodowy Instytut Dziedzictwa jest zwrócenie uwagi na problem przestępstw i wykroczeń przeciwko zabytkom. Biorący udział w akcji pisarze wystąpili również w promocyjnym spocie.
komentarze [9]
Przeczytałam wszystkie. W sam raz na jesienne, wietrzne niedzielne popołudnie. Całkiem przyjemnie sie czytało.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postbetsy Maciejewski może przecież powrócić wystarczy ulokować go gdzieś we wcześniejszych latach :) A co zrobiła Agata Christie dużo wcześniej napisała ,,Kurtynę '' a następnie wracała jeszcze niejednokrotnie do tego znienawidzonego przez nią małego Belga :D . Teodor Szacki może również wrócić. Niech nie wraca natomiast już Wiktor Forst >
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj tak, Szacki mógłby wrócić, ale Miłoszewski uparcie szuka innych gatunków , w których mógłby zaistnieć. Z miernym skutkiem, według mnie :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlatego też ja od skończenia ,,Gniewu'' nie tknąłem nic co wyszło nowego spod pióra Miłoszewskiego. Też się zastanawiam dlaczego ten pisarz poszedł w ten kierunek, zresztą moim zdaniem również błędny.Powrót Szackiego na wysokim poziomie plasuje ZM w danym roku na liście z numerem 1. Miłoszewski potem długo długo nic , a potem może jakaś popierdółka Mroza :D na miejscu NIŻEJ...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA ja natomiast życzę sobie nowych przygód Maciejewskiego. Najwyraźniej Marcin Wroński śpi ! A ja czekam......od dwóch lat
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWroński już się z Maciejewskim pożegnał, niestety. W książce "Gliny z innej gliny"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post