Powszednie delikatesy

Silverq21 Silverq21
11.12.2017
Okładka książki Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL Aleksandra Boćkowska
Średnia ocen:
6,3 / 10
749 ocen
Czytelnicy: 1879 Opinie: 85

Jestem dzieckiem demokracji i wychowałem się w świecie, który mógł oddychać pełną piersią powietrzem nasyconym wolnością. Zamiast pustych półek i rozczarowania, w mym okolicznym spożywczaku uśmiechowi towarzyszył piętrzący się stos produktów. Podobnie jak w niedalekim sklepie zabawkowym, co wykorzystywałem nader często. Mimo to podskórnie ciągnie mnie do PRL-owskiej rzeczywistości moich rodziców, która była równie trudna, co barwna.

Ciekawym aspektem jest z pewnością pojęcie luksusu. No właśnie, cóż takiego pretendowało do takiego miana w świecie, gdzie brak towaru i paradoksalnie długie kolejki szły z sobą w parze? W sukurs temu problemowi idzie Aleksandra Boćkowska, która postanawia w swojej książce przybliżyć właśnie taką tematykę i zaznajomić z realiami, jakie wielu wspomina dziś z nutą gorejącej nostalgii.

Przygoda ta zaczyna się pod banderą marynarzy będących jedną z tak zwanych grup uprzywilejowanych. Niekoniecznie chodzi tu o zarobki, ale możliwości dodatkowego handlu, będącego pokusą nie do odparcia. Parali się tym wszyscy, kto się wstrzymywał, ten miał problemy na starcie. Jakaś kontrola istniała, ale człowiek zmyślna bestia, nie takie cuda potrafił omijać. Wychodzenie choćby w ubraniowej kaskadzie, bo rzekomo zimno, to kropla w morzu pomysłowości wilków morskich.

Nie inaczej wyglądało to w wypadku górników, o czym akurat miałem jakiekolwiek pojęcie. Jednak czego się nie spodziewałem, mieli oni swoje prywatne sklepy, w których mogli zaopatrzyć się w prawdziwe rarytasy pokroju pralek czy lodówek. Jednak to tylko jedna strona medalu, gdyż w tym zawodzie presja była nieodłączna, praca ponad stan oczywista, a oczekiwania władzy co do wydobycia zawsze zbyt wywindowane.

No właśnie, skoro o władzy mowa, to warto przyjrzeć się tym, którzy mogą więcej. Bohaterowie są tu dwojacy. Jedni na wzór Śliwińskiego czy Tejchmy starali się załatwić jak najlepiej zarządzanym przez siebie i rodzimym mieścinom. Jasne, każdy swoje lody kręcił, ale rzadko z zachowaniem umiaru. O wiele bardziej jaskrawą i prawdziwą petardą były przyjęcia najważniejszych z ważnych w zagarniętych pałacach. Jeżdżenie najnowszymi zdobyczami motoryzacyjnej techniki, czym szczycił się choćby Cyrankiewicz. Tu wszystko dało się załatwić i mało kto ściskał pasa jak pierwszy sknerus PRL czyli Władysław Gomułka. Niestety, władza litości nie miała. Jak chciała górali wywłaszczyć i na Gubałówce hotel postawić, tak zrobiła. Polowania z bankietami organizowała. Rzec można inne szaty, ale postawa tych u góry jakże znajoma.

Wróćmy jednak do statystycznego Kowalskiego, który musiał sobie jakoś radzić. Od dobrze znanych pomarańczy i bananów, o których wielu rodziców wspomina do dziś, poprzez artykuły pierwszej potrzeby. Buty i mięso wydawały się produktami z kosmosu, kto złapał ten mógł mówić o szczęściu. Kwestie ubrań równie ciekawe, nawet skarpety schodziły na pniu, nie wspominając o produktach klasy wyższej. To co dla nas jest podstawą i oczywistością tam ubierało się w znamiona luksusu, o który trzeba było wszakże zawalczyć.

Nie znaczy to jednak, że nie potrafiono się bawić. I nie chodzi tu wyłącznie o bohemę mieszkającą na Saskiej Kępie, która miała swoje kultowe lokale, jak chociażby Sułtan. Każdy lubił się rozerwać, a rzecz wiadoma, że siwucha i trochę tańca pozwalało zapomnieć o urokach codzienności. Tu jakaś domóweczka, tam dansing, sylwestry, przyjęcia. Kto szukał rozrywki ten znalazł, jak nie na mieście, to w domowym zaciszu wśród znajomych.

Taka to właśnie była ta kraina PRL-em płynąca, która w wydaniu autorki choć smutna, to jednocześnie pociągająca. Machinację władzy, przemiany na przestrzeni lat, spojrzenie na towary dziś szeroko dostępne, wtedy mające miano wymarzonych. Nie była to rzeczywistość łatwa, ani sprawiedliwa, acz w wydaniu Boćkowskiej jest w niej coś absorbującego. Przytaczany przez nią posępny absurd jest na swój sposób urokliwy. Jeśli poznawać codzienność rodziców, to właśnie w takim wydaniu. Słodko-gorzkim, a przy tym przystępnym i niezwykle atrakcyjnym.

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja