Ogród poza światem

Zicocu Zicocu
27.09.2017
Okładka książki Locus Solus Raymond Roussel
Średnia ocen:
7,4 / 10
100 ocen
Czytelnicy: 560 Opinie: 16

Banał bywa czasami rzeczą nieodzowną, gdyż tylko on pozwala wprost wypowiedzieć pewne prawdy. Dlatego też bezwstydnie od niego zacznę. Pisarze bywają różni – przede wszystkim, niestety, pod względem jakości swoich dzieł (niestety, bo przecież wszyscy chcielibyśmy czytać tylko i wyłącznie rzeczy genialne w ramach konwencji czy gatunku), ale także najważniejszych cech twórczości. Niektórzy operują piórem tak dobrze, że niepotrzebne im szczególnie wciągające historie, a inni wręcz przeciwnie, stawiają przede wszystkim na opowieść i decydują się na styl zupełnie przezroczysty. Są i tacy, których wyróżnia wyjątkowo ostre spojrzenie na świat – dar obserwatorski, ważny dla autorów fikcji równie mocno co dla reporterów. Raymond Roussel postanowił sprawdzić czy można tworzyć literaturę (warto uściślić fabularną) z przeciwnego bieguna, odrzucającą wszystko co zewnętrzne. Chce zaprząc do roboty wyobraźnię, ale nie po to, aby opakowywała rzeczywistość w metafory i alegorie, a w celu wyrażenia samej siebie.

Na pierwszy rzut oka „Locus Solus” może wydawać się klasyczną wizytą po drugiej stronie lustra. Czytelnik zostaje zabrany na obchód po tytułowej rezydencji wybitnego uczonego, Mariala Cantarela, gdzie właściciel wystawia swoje największe wynalazki. Szybko okazuje się, że prace i odkrycia mistrza wykraczają daleko poza zakres klasycznej nauki czy inżynierii. Aparat służący bezbolesnemu wyrywaniu zębów sam w sobie jest tylko drobnostką, a prawdziwym dziełem staje się dopiero zaadaptowany do tworzenia potężnej mozaiki z pożółkłych trzonowców, bielutkich mleczaków i krwistoczerwonych korzeni. Jednak największą atrakcję ogrodu stanowi pawilon, w którym Cantarel dokonuje regularnych wskrzeszeń – jednak nie takich w klasycznym ujęciu. Mistrz jest w stanie odtworzyć tylko jedną, najważniejszą chwilę z życia zmarłego i zmusić go, aby wielokrotnie ją odgrywał. Rezydencja uczonego pełna jest niesamowitości, obok których widzowie z pewnością obojętnie nie przejdą.

Umysł przyzwyczajony do poszukiwania tropów i motywów podpowiada błyskawicznie. Roussel zainteresowany jest ciałem, fizycznością i w końcu samą śmiercią. Kto wie? Może chce ją odczarować? Udowodnić, że przypomina życie znacznie bardziej, niż wypada przyznawać? Może wyraża w ten sposób swój strach przed nią? Trudno na którekolwiek z tych pytań odpowiadać, bo „Locus Solus” wbrew pozorom nie jest lustrem. Nie posiada jego najważniejszej właściwości – nie odbija rzeczywistości. Wynalazki Cantarela to wytryski wyobraźni, które ekscytują i zwodzą zmysły. Nie składają się na opowieść o świecie, a na opowieść o samym autorze. Nie są to jednak ani zapiski autobiograficzne, ani streszczenie intelektualnych dociekań. Kto wie, czy Witkacy nie uznałby „Locus Solus” za bliskie swej wymarzonej czystej formy. Chwilowe podniety francuskiego pisarza ciałem, magnetyzmem, mechaniką oraz śmiercią w końcu nie składają się na spójne tło problemowe.

Nie byłbym jednak uczciwy ani wobec siebie, ani wobec czytelników, gdybym nie spróbował stwierdzić, co w powieści odnaleźć może czytelnik nieco mniej zboczony. Czyli bardziej zainteresowany lekturą niż jej teoretycznymi aspektami. Roussel ma bardzo ciekawą metodę rozwijania narracji. Najpierw pokazuje jeden z wynalazków Cantarela z odległej perspektywy, skupiając się na fizycznych aspektach jego działania, później tłumaczy jego pochodzenie i zagłębia się w szczegóły. Nie ma to jednak nic wspólnego z techniką, bo mistrz operuje raczej w przestrzeni opowieści, ponieważ za każdym z jego dzieł kryje się historia. Czasami składa się na nią zaledwie kilka zdań, ale czasami to prawdziwe opowiadanie – i wtedy powieść staje się rzeczywiście fascynująca. Szczególnie ciekawe są fragmenty poświęcone wskrzeszalni, ale trudno zarzucić cokolwiek także tym poświęconym mozaice czy głowie Dantona. Liczba cudów ukrytych w tym ogrodzie niesamowitości jest oszałamiająca.

„Locus Solus” to powieść, która nie uczy o świecie absolutnie niczego. Ba, wręcz przeciwnie! Próbuje skłonić czytelnika, żeby zapomniał o tym, czego się nauczył i do czego przyzwyczaił, aby ten mógł z otwartymi oczyma – i otwartą głową – zagłębić się w krainie cudów. Ja dałem się skusić i nie żałuję ani chwili poświęconej lekturze.

Bartosz Szczyżański

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja