Rozklejanie

Sylwia Sekret Sylwia Sekret
11.04.2016
Okładka książki W dół Tim Johnston Logo Patronat
Średnia ocen:
6,3 / 10
692 ocen
Czytelnicy: 1662 Opinie: 110

Ludzie myślą, że serce twardnieje, ale serce matki nie twardnieje nigdy. Po prostu pęka i pęka, i pęka.

Niepewność i niewiedza o tym, co stało się z kimś bliskim, to najgorsze, co może spotkać członków rodziny. Kiedy ktoś ginie bez śladu, reszcie pozostaje wyłącznie nadzieja i upór, wiara w to, że ta osoba nadal żyje. Jednak dla niektórych nadchodzi taki moment, że niewiedza staje się najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Wtedy, przez ułamek sekundy, może zrodzić się pragnienie, aby na jaw wyszło najgorsze, które jednak pozwoliłoby rodzinie wyrwać się z tej stagnacji, z tego stanu wyczekiwania, w którym nic się nie da zrobić, w którym nie da się żyć normalnie, trwając w zawieszeniu. Courtlandom, którzy są głównymi bohaterami powieści „W dółTima Johnstona, przyjdzie zmierzyć się z taką właśnie tragedią i taką niepewnością, która dzień po dniu wyniszczać będzie ich rodzinę.

Góry Skaliste, w których zawiązuje się akcja powieści, wydają się być równie surowe, piękne, niebezpieczne i fascynujące, co opowiadana historia. Choć z pozoru powieść wydaje się bardzo zwyczajna - Johnston nie stworzył wyjątkowej fabuły, nie wplątał wątków, o których moglibyśmy powiedzieć, że są unikalne. Jednak siłąW dół są emocje, dramat i niezwykle trafne opisy relacji między członkami rodziny, którą spotkała niewyobrażalna tragedia. Potężne i piękne Góry Skaliste miały być nagrodą dla Caitlin, osiemnastoletniej córki państwa Courtland, za zdobycie stypendium sportowego, które pozwoli dziewczynie kontynuować naukę, a także pasję, jaką jest dla niej bieganie. Wycieczka, na którą wybrała się Caitlin, jej rodzice, a także młodszy brat, miała spełnić też inne zadanie - miała pomóc posklejać się rodzinie, której gdzieś po drodze puścił klej. Grant i Angela, rodzice dwójki dzieci, widzieli w tej podróży zarówno sprawdzian biegowy dla swojej córki, która góry chciała wykorzystać jako miejsce treningów, ale także jako sprawdzian dla własnego związku, który przeżywał od pewnego czasu załamanie. Jednak po krótkim wstępie, który autor opatrzył dopiskiem: PRZEDTEM, czytelnik wie już, że rodzina Courtlandów będzie miała po tej wyprawie więcej do sklejania i naprawiania niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedy bowiem z samego rana Caitlin budzi swojego młodszego brata Seana i wspólnie, przechodząc na palcach obok śpiących rodziców, wychodzą na spotkanie Górom Skalistym - ona żeby pobiegać, on próbując dotrzymać jej kroku na wypożyczonym rowerze - nie wiedzą, że wśród ich surowego piękna i nieokiełznanej siły natury czeka na nich przerażająca przyszłość.

Kiedy rodzice Caitlin i Seana się budzą, nic jeszcze nie zapowiada tragedii. Ale później, gdy z komórki syna rozlega się głos miejscowego szeryfa, który informuje, że chłopak jest w szpitalu, a na prośbę podania do telefonu córki, w słuchawce rozlega się zdziwione: „Córki?”, serca kobiety i mężczyzny zastygają w bezruchu. Będą zresztą trwać w tym bezruchu bardzo długo, jakby bali się, że najmniejsze drgnienie ich serc poruszy lawinę, której skutki będą katastrofalne i nieodwracalne. W obcym miejscu, w górach, które miały być dla nich nowym początkiem i nową nadzieją, z pomocą obcych ludzi, rozpoczynają poszukiwania zaginionej córki - ich pociechy, ich serca, ich wschodzącej gwiazdy sportu. Matka, ojciec i syn z każdym dniem bezowocnych poszukiwań będą oddalać się od siebie coraz bardziej, każde pogrążone we własnej rozpaczy, własnym smutku i własnych wyrzutach sumienia. Angela za namową męża wróci w końcu do domu swojej młodszej siostry, gdzie na teraźniejszą tragedię nałoży się dawna, zabliźniona, wydawałoby się, lata temu, lecz wciąż żywa we wspomnieniach i piekących łzach. Grant pozostanie w miejscu ich wspaniałych wakacji, które zamieniły się w koszmar, nie ustając w poszukiwaniach i powoli zaprzyjaźniając się z miejscowymi. Największa przemiana zajdzie chyba jednak w bracie Caitlin, Seanie, którego tragedia rzuca niczym sztorm w różne kierunki, podtapiając, wlewając wodę do płuc, ale wciąż zatrzymując przy życiu, choć tułaczkę bez celu, którą sobie obrał, niełatwo nazwać życiem.

„W dółto raczej dramat niż thriller, ale dramat bardzo ciasno emocjonalnie skonstruowany. Poszczególne perspektywy, z których obserwujemy rozkład rodziny, pozwalają wniknąć nam głębiej w emocje i umysły bohaterów, dostrzegając to, czego sami w sobie nawzajem dostrzec nie potrafią. Oryginalny tytuł „Descentto w dosłownym tłumaczeniu: zejście, i w zasadzie oryginał, jak i polski tytuł zasadzają się na tej samej obserwacji - że zarówno Angela, Grant, jak i ich syn Sean od zniknięcia Caitlin schodzą coraz niżej w dół, w głąb własnych lęków, przewin i ciemnych refleksji. Nie są w stanie wyjść ze szczeliny, w którą zepchnęło ich zaginięcie dziewczyny, a największym bólem - choć nie zdają sobie z tego sprawy tak, jak czytelnik - jest to, że każde siedzi we własnej szczelinie, we własnym dole, przez co nie jest w stanie dostrzec cierpienia tego drugiego, choć oczywiście zdaje sobie z niego sprawę. Ale nie widzi go, nie jest jego naocznym świadkiem. Tim Johnston jako nauczyciel kreatywnego pisania doskonale wie, jak przyciągnąć do książki czytelnika, nawet jeśli z pozoru główny wątek utknął w miejscu, a odbiorca powieści ma wrażenie, że tak pozostanie już do samego końca. Amerykanin stworzył tak naprawdę studium rodziny, która już przed tym strasznym dniem trzymała się na włosku, i to właśnie ten dzień miał przesądzić o jej losach. Każda z relacji, choć przedstawiona w narracji trzecioosobowej, pozwala wniknąć nam głębiej w myśli i lęki zarówno matki, ojca, jak i syna, który choć był świadkiem całego, koszmarnego zajścia, nie potrafił i nie potrafi pomóc. Wyrzuty sumienia, wzajemne żale i pretensje rozpuszczają z dnia na dzień klej, który przez lata wytwarzał się naturalnie między członkami rodziny. I to rozpuszczanie, gdzieniegdzie zatrzymywane, w chwili przypadkowego zrozumienia lub w jakimś desperackim akcie ratowania tego, co zostało, świetnie udało się Johnstonowi oddać tak, aby czytelnik poczuł je na każdym poziomie i niemal się z jego ofiarami i przyczynami identyfikował.

Napięcie w powieści „W dółz początku jest delikatne, ale później zachowuje się właśnie tak, jakby niewidzialną siłą pchane było w dół, co tożsame jest z rozpędzaniem się, nabieraniem prędkości. Ostatnie sto stron nie pozwala w zasadzie oderwać się od lektury i - niczym rodzinę zaginionej - nie obchodzi nas już, jakie będzie zakończenie, ale po prostu musimy je poznać. Ciekawi nas oczywiście los Caitlin, ale równie mocno oczekujemy reakcji jej rodziny - pogrążonej w depresji matki, ojca, którego serce nigdy nie przestało szukać uśmiechniętej twarzy córki, i brata, który czuje się tak odpowiedzialny za jej tragedię, że krok po kroku zaczyna niewidocznie karać się, niszcząc swoje własne życie i pozwalając maleńkim strumykiem uwalniać się gniewowi i nienawiści. Poza członkami rodziny Courtlandów, podczas niemal czterystu stron powieści, poznajemy oczywiście również inne postaci, które - co trzeba oddać pisarzowi - choć czasu i miejsca nie miały wiele, zostały wiarygodnie i interesująco sklejone w ludzi z krwi i kości. Również ich losy nas interesują i leżą nam na sercu, co przy historii o mocno zaakcentowanym głównym wątku, nieczęsto się zdarza. Skomplikowana relacja między rodzeństwem została w powieści W dół ukazana nie tylko na przykładzie Caitlin i Seana, ale także szeryfa, który zajmuje się sprawą zaginięcia dziewczyny i jego brata, drobnego rzezimieszka, wyłudzającego pieniądze od starego ojca.

Tim Johnston wiele ryzykował, tworząc powieść w zasadzie opierającą się głównie na emocjach i rozpadaniu się rodziny. Mroczna, mglista okładka może zapowiadać trzymający w napięciu kryminał lub thriller, ale tak naprawdę niesamowicie oddaje właśnie to, co dzieje się z rodziną Courtlandów od czasu zaginięcia Caitlin. Ciemne drzewa, wysokie, niebezpieczne góry i zwodnicze opary to nie tylko jakieś miejsce na mapie, ale także w człowieku. Prowadzi do niego wiele dróg, z czego każda wysypana jest czymś innym - zazdrością, zemstą, gniewem, bólem - ale także każda nieuchronnie prowadzi w dół. Strata córki i siostry zaprowadziła Courtlandów właśnie w to miejsce, choć każdego osobno. Dali się prowadzić bez oporów, jakby uważając, że po tym, co się stało, nie ma już innej drogi, na pewno nie takiej, która kierowałaby ich w górę, która byłaby wyjściem, a nie zejściem. I to schodzenie w dół udało się pisarzowi oddać niemal namacalnie, a podróż czytelnika po meandrach losów tej rodziny, po ich myślach i pragnieniach, lękach i głupstwach, które po drodze popełniali, jest dzięki temu satysfakcjonująca i daleka od banału.

Ojca też. Ale ojciec nie wie o tym tak dobrze. Ojciec jest zajęty, ojciec się nie zatrzymuje (...). pewnego ranka budzi się i ma zbyt dużo miłości. Po prostu. Co ma z nią zrobić? Komu ją dać?

Sylwia Sekret

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja