Nowość wydawnictwa Czarna Owca to drugie wydanie książki napisanej w 1991 roku. Od tego czasu rynek zalały tysiące tego typu pozycji. O jodze, medytacji i wsłuchiwaniu się w każdą poszczególną część naszego ciała napisano już chyba wszystko. Jest jednak coś, co wyróżnia akurat tę książkę. Autor nie obiecuje, że słuchanie jego rad rozwiąże nasze problemy. Nie twierdzi, że wyleczymy się z groźnych chorób, pozbędziemy się bólu, stresu i lęku, i dzielnie staniemy do walki z przeciwnościami. Nie mami, że podświadomość zrobi za nas wszystko, a czarodziejskie sztuczki doprowadzą nas do zdrowia i braku kłopotów. Trzon filozofii tej książki stanowi przekonanie, że problemy oraz tytułowa katastrofa są nieodłączną częścią życia i nie powinniśmy nawet próbować ich uniknąć. Zaprzeczanie rzeczywistości i „presja na wyniki”, czyli realną poprawę rzeczywistości, tylko przeszkadza w proponowanym przez Jona Kabat-Zinna programie redukcji stresu. Negatywne emocje, ból i niepożądane stany najlepiej po prostu zaakceptować. Opisane w książce techniki być może je zmniejszą, jednak autor nie stosuje językowych i marketingowych sztuczek w celu zapewnienia nas o tym. Odwołuje się za to do różnych badań i eksperymentów naukowych. Podaje przykłady ludzi, którzy byli jego pacjentami i udało im się w dużym stopniu zmienić swoje życie na lepsze. Zdaje się mówić: To mi pomogło, pomogło też jemu i jej. Spróbuj, ale nie nastawiaj się na zbyt wiele. Ważna jest systematyczność i ciągłość w pracy nad sobą. Jest ona procesem, a nie wydarzeniem, które dzieje się samo, gdy tylko wykupisz karnet na jogę. Niezależne od oczekiwanych rezultatów warto jednak poświęcić sobie kilka chwil. Samoświadomość jest bowiem wartością samą w sobie.

Anna Rycaj