Powrót do piekła

Izabela  Straszewska Izabela Straszewska
28.08.2019
Okładka książki Szczury Wrocławia. Szpital Robert J. Szmidt Logo Patronat
Średnia ocen:
6,8 / 10
385 ocen
Czytelnicy: 934 Opinie: 64

Któż z nas nie czuje nieprzyjemnego dreszczu przebiegającego po plecach, kiedy próbuje wyobrazić sobie rzeczywistość pobytu w szpitalu psychiatrycznym? Drzwi bez klamek, zakratowane okna, pielęgniarki dokładnie sprawdzające, czy pacjenci na pewno połknęli tabletki… Leczenie psychiatryczne często powoduje duże spowolnienie myślenia i motoryki, co sprawia, że chorzy upodabniają się do mrożących krew w żyłach zombie, przynajmniej z wyglądu. Nic zatem dziwnego, że każdy postronny człowiek, który przekracza próg takiego szpitala, czuje się dość niepewnie.

Robert J. Szmidt zabiera nas właśnie do takiego przerażającego lazaretu, ale nie byłby sobą, gdyby nie dołożył do tego – i tak już budzącego zgrozę – miejsca biegających tu i ówdzie nieumarłych. Nieumarli, jak pamiętają czytelnicy poprzednich części, są właściwie nie do unicestwienia, potrafią się regenerować nawet po rozczłonkowaniu i łakną krwi żywych. By stać się jednym z nich, wystarczy najmniejszy kontakt fizyczny, nawet muśnięcie dłoni, po którym dochodzi do szybkiej śmierci i przeobrażenia się w jednego z potworów.

„Szczury Wrocławia. Szpital” to najnowsza powieść Szmidta, rozbudowująca jeden z pobocznych wątków drugiej części cyklu opowiadającego o pladze zombie biegających po ulicach Wrocławia. O szpitalu psychiatrycznym przy ulicy Kraszewskiego 25 wspomniano w „Szczurach Wrocławia. Kratach”, kiedy jedna z bohaterek próbowała przedostać się do zakładu karnego. Spostrzegła wtedy kartkę zawieszoną na szpitalnych drzwiach. Widniał na niej napis: „Nie wchodzić! Wszyscy nie żyją!” – i wówczas na tym autor zakończył sprawę zakładu dla psychicznie chorych. Teraz jednak powraca do tego tematu, który okazuje się równie ciekawy i zaskakujący, jak poprzednie dwie części.

Akcja nie ogranicza się jedynie do samego szpitala, ale wszystkie wydarzenia z zewnątrz kończą się w ten sam, łatwy do przewidzenia sposób. To ci, którzy pozostają ukryci w budynku, toczą prawdziwą walkę, w której szala zwycięstwa przechyla się raz na stronę nieumarłych, a raz – dzięki inteligencji i sprytowi – na stronę żywych. Samo miejsce akcji wprowadza niesamowitą atmosferę, o wiele bardziej intrygującą niż w poprzednich częściach. Mamy tu bowiem, oprócz zwykłych mieszkańców Wrocławia, których reprezentuje szpitalny personel, całą masę osób niepoczytalnych. To właśnie za ich sprawą nie potrafimy oderwać się od lektury tej książki. Do zombie już nas autor wcześniej przyzwyczaił, ale nie do psychicznie chorych. Mamy więc cały przekrój różnego typu schorzeń, od depresji, przez zaburzenia schizofreniczne, po zupełne psychozy.

Co ciekawe, autor zaprezentował w dość szczegółowy sposób kilka rzadkich schorzeń. Mamy tu na przykład syndrom Ekboma, zwany również halucynozą pasożytniczą, którego podstawowym objawem są omamy wgryzania się w ciało robactwa, które drąży następnie w nim tunele podskórne. Chorujący na tę okrutną chorobę rozdrapują sobie ciało paznokciami lub przy użyciu różnych narzędzi, kiedy podejmują irracjonalne próby pozbycia się pasożytów, zadając sobie poważne i głębokie rany. Robert J. Szmidt opisuje też apotemnofilię, czyli niechęć do własnej kończyny, czy syndrom Cotarda, polegający na poczuciu, że jest się martwym. Wszystkie te choroby bardzo urozmaicają tę książkę. Nie mamy tu do czynienia tylko z nierozumnymi nieumarłymi. Personel toczy bowiem walkę również z pacjentami, a właściwie o pacjentów, chcąc uchronić swoich podopiecznych przed agresją zombie. Są to wszak osoby z jednej strony zupełnie bezbronne wobec plagi żywych trupów, a z drugiej często same z siebie niezwykle niebezpieczne. Nic więc dziwnego, że kolejne rozdziały „Szczurów Wrocławia. Szpitala” przynoszą czytelnikowi coraz większe emocje, które nie pozwalają oderwać się od lektury. Całe szczęście, że książka ta liczy jedynie około dwustu stron, bo przecież kiedyś trzeba mimo wszystko iść spać.

Jeśli nie czytało się poprzednich dwóch części tej niesamowitej opowieści, bez obaw można zacząć spotkanie z zombie Roberta J. Szmidta od najnowszego tomu i potraktować go jak wprowadzenie do tego bezlitosnego świata. Tym, którzy już wcześniej pokochali „Szczury Wrocławia” całym sercem, nie trzeba przedstawiać żadnych argumentów za sięgnięciem po „Szczury Wrocławia. Szpital”. W mojej ocenie ta część jest nawet lepsza niż poprzednie – o ile to w ogóle możliwe. Polecam gorąco.

Izabela Straszewska

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja