Most, który połączył zagubione serca

Izabela  Straszewska Izabela Straszewska
28.06.2019
Okładka książki Gliniany most Markus Zusak Patronat Logo
Średnia ocen:
7,1 / 10
512 ocen
Czytelnicy: 1778 Opinie: 112

Markus Zusak znany jest przede wszystkim z głośnej „Złodziejki książek”, której ekranizacja przyniosła mu międzynarodową sławę. To jedna z ulubionych książek wielu czytelników. Choć jest to oczywiście powód do dużej radości, to niełatwo jednak po tak wielkim sukcesie stworzyć coś równie dobrego. Czy „Gliniany most” jest w stanie dorównać „Złodziejce książek”? Czy jest w stanie doprowadzić tysiące zaczytanych oczu do łez, które nie sposób powstrzymać? W mojej ocenie nie wolno nam tak do tego podchodzić, ponieważ od pierwszych stron tej książki jasne jest, że Zusak chce tym razem zrobić coś zupełnie innego. „Gliniany most” nie będzie wzruszał w tak oczywisty sposób, a łzy, jeśli się pojawią, obeschną szybciej, tyle że w sercu na długo pozostanie pewien bałagan emocjonalny, z którym czytelnik będzie się musiał później zmierzyć. Jest to książka niezwykle prowokująca, której trudno wystawić jednoznaczną ocenę. Wahamy się na przestrzeni kolejnych rozdziałów, raz przychylając się ku maksymalnej ilości gwiazdek, by potem odnaleźć fragment, który jest dla nas mało zrozumiały.

Wielowątkowość „Glinianego mostu” jest bowiem na tyle duża, że czytelnik zostaje niekiedy przytłoczony ilością zdarzeń. Może się w nich pogubić, poczuć znużenie albo nawet lekką irytację, ale kiedy autor wraca do głównego wątku, wybaczamy mu wszystko. O dziwo, z powodzeniem można w ramach jednej książki wywołać tak skrajne odczucia. Z jednej strony zachwyt i ogromną ciekawość, z drugiej trudności w zrozumieniu czytanego tekstu. Do kogo właściwie adresowano tę książkę? Wydaje się, że męski punkt widzenia jest w niej dominujący, zatem może właśnie do panów jest ona skierowana. Tyle że kiedy na pierwszy plan zostaje wysunięta historia matki, również kobieca część czytelników będzie pochłonięta jej losami bezgranicznie. Wobec tego dochodzę do wniosku, że „Gliniany most” został napisany celowo właśnie tak, aby każdy mógł w nim znaleźć coś dla siebie.

O czym jest „Gliniany most”? W sumie nie sposób oddać w pełni jego tematyki w krótkiej recenzji. Mamy tu bowiem historię dorastania pięciu braci Dunbarów, których łączy przedziwna więź. Raz oparta jest na jawnej wrogości, przemocy, wyzwiskach obfitujących w wulgaryzmy, kiedy indziej jednak wypełnia się troską. Są liczne bójki, wyścigi konne, biegi, treningi, rozmowy o kobietach, którym nie oszczędzono dobitnych określeń. To świat chłopców, którzy próbują być męscy i silni niczym skała. Mamy tu też jednak miłość, odrzucenie, macierzyństwo, z całą masą trudności specyficznych dla codzienności wielu matek chłopców. Jest też motyw ucieczki z komunistycznej Polski, uchodźstwa i trudów asymilacji w nowym świecie. Dla mnie jednak najcenniejsze były te fragmenty, które dotyczyły choroby nowotworowej, trudów leczenia, godzenia się z tym, co nieuchronne, i żegnania się z tymi, których trzeba będzie zostawić. Płakałam nad tą niesprawiedliwością losu, kiedy pięciu chłopców udających dorosłych pozostało na świecie zupełnie samych – bez matki i bez ojca. Jakże nie płakać, kiedy dzieje się coś takiego?

Najbardziej wzruszające było dla mnie pożegnanie matki z synami i mężem. Wszyscy poszli do pubu na jej prośbę i wspólnie napili się piwa, mimo że tylko dwoje z nich było dorosłymi. Czy chciała w ten sposób popchnąć ich w kierunku dorosłości? Skoro już zapadł na nią wyrok i musiała umrzeć, nie chciała pozostawić bezbronnych dzieci, tylko mężczyzn, którzy jakoś sobie bez niej poradzą. W gruncie rzeczy jedyny prawdziwy mężczyzna w ich gronie – ojciec – nie poradził sobie zupełnie, ale ci zagubieni chłopcy na swój skomplikowany sposób jednak tak.

„Gliniany most” to książka trudna zarówno z uwagi na tematykę, jak i sposób prowadzenia narracji. Pierwsza część, licząca około pięćdziesięciu stron, to bardzo poważna przeprawa czytelnicza. Panuje tu tak duży bałagan, że ma się ochotę rzucić tę książkę daleko w kąt. Teraz, kiedy dobrnęłam do końca, myślę, że był to zabieg celowy – ukazać ten ogromny chaos, jaki zapanował w życiu chłopców pozostawionych na pastwę losu. Jeśli całe przeszło pięćset stron byłoby napisane w podobnym stylu, przeczytanie „Glinianego mostu” oznaczałoby mordęgę. Nie wolno się jednak w tym przypadku poddawać, ponieważ potem czeka nas wspaniała nagroda, której nie zapomnimy bardzo długo. Począwszy bowiem od drugiej części, aż do końca ósmej, wieńczącej tę niezwykłą historię, mamy do czynienia z bardzo wartościowym i wzruszającym dziełem.

Izabela Straszewska

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja