„Książki. Magazyn do czytania”. Najnowszy numer już w kioskach
2 grudnia w sprzedaży pojawiło się najnowsze wydanie „Książek. Magazynu do czytania”. O czym więc będzie można w nim poczytać? O twórczości Sally Rooney i o tym, skąd bierze się samotność w sieci. W „Książkach” nie zabrakło też rozmów: z autorem „Świata Zofii”, Josteinem Gaardnerem, a także z Elizabeth Strout i Manuelą Gretkowską.

Rooney, literacka gwiazda mimo woli
„Gdzie jesteś, piękny świecie”, najnowsza powieść Sally Rooney, ukazała się we wrześniu 2021 roku i – jak zaznacza Natalia Szostak w swoim artykule poświęconym pisarce – była tym, czego księgarze, po zmaganiach z pandemią, bardzo potrzebowali. W pierwszym tygodniu sprzedano ponad 50 tysięcy egzemplarzy publikacji, której polską premierę zaplanowano na 9 marca 2022 roku. W najnowszych „Książkach” można jednak już teraz przeczytać fragment tej powieści. Szostak w swoim artykule nazywa Rooney największą, i jak dotąd jedyną, wielką pisarką pokolenia milenialsów. Tej jednak szczególnie na literackiej sławie nie zależy.
Czuję, że musi być wielu ludzi, którzy są źli na mnie za to, że tyle się o mnie mówi, i myślę so - bie: „Przepraszam! Nie umiem tego powstrzymać!”
Pisarka od lat mieszka nieopodal irlandzkiego miasteczka, w którym się urodziła. Niedawno wyszła za mąż za swojego wieloletniego partnera – nauczyciela matemtyki. Jest introwertyczką, która – jak zaznacza – robi wszystko, by nie załamać się koniecznością promowania swoich książek. A tych promocyjnych obowiązków autorka „Normalnych ludzi” i „Rozmów z przyjaciółmi” ma niemało. Po więcej informacji na temat pisarki, jej niewymuszonego, a jednak zachwycającego wielu krytyków i czytelników stylu zapraszamy do najnowszego numeru „Książek”.
Jostein Gaardner 30 lat później
A w numerze tym znajdzie się także rozmowa z Josteinem Gaardnerem, autorem bestsellerowego (i wydanego już trzy dekady temu) „Świata Zofii”. O czym rozmawiała z pisarzem Katarzyna Bielas? M.in. o tym, jakie jest najważniejsze pytanie filozoficzne trzeciej dekady XXI wieku i dlaczego Norweg nadal wierzy w człowieka i w to, że na planecie Ziemia jest on nie tylko szkodnikiem. Co ważne, wywiad dotyczy nie tylko książkowego hitu Gaardnera, ale również jego najnowszej publikacji, „W sam raz”, która właśnie ukazuje się w Polsce. To utwór poświęcony w dużej mierze śmierci, której jego autor bardzo bał się jako nastolatek, a dzisiaj na myśl o odejściu towarzyszy mu „po prostu” głęboki smutek. Czy wierzy w to, że po tym, jak umrze, czeka na człowieka inny świat?
Niestety, nie wierzę. To znaczy w pewnym sensie „wierzę”. Czuję, że jestem czymś o wiele więcej niż samym ciałem. Mam głębszą tożsamość. Jestem przedstawicielem ludzkości, a ludzkość przeżyje mnie. Czuję, że będę poniekąd żył dalej w ludzkości.
W rozmowie nie zabrakło też wątków związanych z Polską, kobiecymi postaciami w książkach Gaardnera i podejściem Norwegów do polityki, religii i etyki.
Dlaczego ludzie zamieniają innych w hołotę? Odpowiada Elizabeth Strout
Z autorką m.in. „Mam na imię Lucy”, „Olive Kitteridge” oraz „Amy i Isabelle” rozmowę dla „Książek” przeprowadził Juliusz Kurkiewicz. Co ciekawe, w swojej najnowszej powieści pt. „William” Strout wraca do postaci Lucy, która – trzy dekady później – jest już uznaną pisarką i wciąż utrzymuje poprawne relacje ze swoim pierwszym mężem. Bohaterowie razem udają się do miejsca, z którego pochodziła matka mężczyzny. Czy pisarka, która za „Olive Kitteridge” otrzymała 12 lat temu Pulitzera i której kolejne książki również spotkały się z przychylnością krytyków, czuje się przez to pewniejsza siebie, gdy tworzy?
Pewność siebie nie przychodzi z uznaniem. Czuję się tak, jak zawsze się czułam – że nie jestem tam gdzie być powinnam. Za każdym razem staram się być lepszą pisarką, wejść o stopień wyżej, opowiadać szlachetniej. Oczywiście martwię się, że nie dam rady, a efekt mojej pracy będzie niesatysfakcjonujący.
Część rozmowy poświęcona jest premierowemu „Williamowi”. Jak zaznacza Strout, historia ludzi bez mówienia o wypartej przez nich traumie wydaje jej się niekompletna, dlatego też temat ten wraca w jej nowej powieści. Pisarka ponownie – jak w „Olive Kitteridge” – główną bohaterką powieści uczyniła starszą osobę. Sama jednak nie myśli o sobie jak o seniorce, co – jak zdradza w czasie rozmowy – stanowi dla niej pewien zawór bezpieczeństwa.
Manuela Gretkowska od debiutu po „Mistrzynię”
W grudniowym numerze „Książek” można również przeczytać przeprowadzoną przez Grzegorza Wysockiego rozmowę z Manuelą Gretkowską. Wywiad dotyczy twórczości pisarki – od debiutu po najnowszą „Mistrzynię”, a także historii samej autorki: od dzieciństwa do teraźniejszości. Gretkowska wspomina dzieciństwo na łódzkich Bałutach, rodziców – ojca, który był inspektorem sanepidu z pasją „smakowania życia i jedzenia” i mamę, pracującą kiedyś jako pielęgniarka w szpitalu psychiatrycznym. W rozmowie nie zabrakło nawiązań do najnowszej książki Gretkowskiej – opowiadającej o Lucynie Ćwierczakiewiczowej „Mistrzyni”. Wspomniane są również wcześniejsze etapy twórczości autorki „Polki” i „Europejki”, a także wróżone jej nie raz „końce kariery”:
No tak, od zawsze byłam skończona. Więc to, co oglądamy od 30 lat, to jest moje życie pośmiertne. Musisz spytać krytyków i jurorów nagród, dlaczego tak ich drażnię, że pisali „Przestań pisać!”. Mają taki problem ze mną i z moją twórczością? Zapytaj szefa „Książek” – nie ukazała się w nich nigdy żadna recenzja, a teraz nagle taki długi wywiad? O co chodzi? Rocznica jakaś?
10 najlepszych książek i nie tylko
Grudniowy numer magazynu zawiera również listę 10 najlepszych, zdaniem jego redakcji, książek 2021 roku. Znalazły się wśród nich 3 tytuły polskie, 7 zagranicznych, w tym aż 8 powieści. Na samym szczycie zestawienia umieszczono jednak reportaż. W osobnym zestawieniu przedstawiona została też lista 10 najlepszych kryminałów tego roku – jeden z nich napisano... 57 lat temu. W numerze znalazł się też m.in. tekst Miłady Jędrysik o tym, skąd się bierze samotność, artykuł Marcina Wichy o zbrodniach bibelotów oraz rozmowa Łukasza Grzymisławskiego z Katarzyną Surmiak-Domańską. Grudzień to też świąteczny miesiąc, więc w najnowszych „Książkach” znalazły się propozycje tytułów, które warto sprezentować komuś pod choinkę. W stałych dodatku dla najmłodszych czytelników znalazło się osobne zestawienie najlepszych książek dla dzieci i młodzieży.
Sponsorem numeru jest Artur Schopenhauer, a jego cytaty stanowią komentarz do niejednego artykułu w najnowszych „Książkach”.
Premiera nowego numeru „Książek. Magazynu do czytania” 2 grudnia.
[as]
komentarze [2]


Zdecydowanie warto przeczytać dla dwóch rzeczy. Po pierwsze artykuł o Sally Rooney która nienawidzi być pisarską celebrytką. Po drugie wywiad z Elizabeth Strout która mówi ciekawe i mądre rzeczy. A przecież jest tam więcej ciekawych artykułów, chociażby o wielorybach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post