Pegaz zdębiał
"Czytelnicy i Czytelniczki Pozbawieni Kompletnie Poczucia Humoru proszeni są o nieczytanie tej książki, ponieważ odwrotną stroną braku poczucia humoru jest zwykle u takich czytelników wybujała zdolność do obrażania się w cudzym imieniu, nawet w imieniu osób fikcyjnych."
Geniusz Stanisława Barańczaka przyprawia o zawrót głowy, a raczej o… zawrót języka! „Pegaz zdębiał” – zatytułowany w hołdzie Tuwimowi zbiór purenonsensowych, wściekle pomysłowych i nieodparcie śmiesznych tekstów, głównie napisanych w wymyślonych przez autora i skrzętnie opisanych gatunkach – jest tego wyjątkowym przykładem.
Po wydaniu tej, legendarnej już książki, Barańczak jednak pisał dalej i to w sobie tyllko właściwym, błyskawicznym tempie, więc chciał ją potem poszerzyć i uzupełnić. Dokonała tego Joanna Szczęsna, przyjaciółka i korespondentka poety oraz doskonała znawczyni tematu, dołączając nie tylko nowe rozdziały, ale także uzupełniając już istniejące o rozproszone, czasem nigdy niedrukowane perełki inwencji i humoru oraz anegdoty.