Schronisko, które przestało istnieć
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Karkonoska seria kryminalna (tom 1)
- Seria:
- Ślady zbrodni
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Data wydania:
- 2022-07-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-07-28
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327162144
- Tagi:
- Karkonosze tajemnica schronisko góry śledztwo rodzina przeszłość zbrodnia
- Inne
Młody stomatolog Maksymilian Rajczakowski jedzie w Karkonosze, by odetchnąć od rodzinnych problemów, nieświadomy tajemnic drzemiących w wojennej przeszłości gór. Czy znajdzie to, czego naprawdę szuka? Właściciel nieczynnego schroniska Nad Śnieżnymi Kotłami ginie w nieszczęśliwym wypadku. Niedługo po tej tragedii na miejsce przybywa jego bratanek Maksymilian. Mężczyzna dowiaduje się, że wuj przed śmiercią z niejasnych przyczyn interesował się losami innego górskiego schroniska, które tuż po II wojnie światowej spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach. Gdy na jaw wychodzą kolejne fakty, Rajczakowski nabiera podejrzeń, że śmierć wuja nie była nieszczęśliwym zrządzeniem losu. Nieświadomy czyhającego zagrożenia podejmuje własne śledztwo. Wkrótce zaczyna otrzymywać pogróżki od kogoś, kto podaje się za Ducha Gór... Jeśli w porę nie rozwikła zagadki, znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Schronisko, które przestało istnieć otwiera serię powieści poświęconych Karkonoszom. To trzymające w napięciu i naznaczone rodzinnymi sekretami kryminały, a także gęsta od zagadek i legend wędrówka po zapomnianych szlakach przeszłości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Schronisko, które przestało istnieć
Już niejednokrotnie wspominałam, że lubię sięgać po literackie debiuty, bo te potrafią być naprawdę zaskakujące. Sławek Gortych udowadnia, że można napisać nie tyle dobrą, co wręcz świetną debiutancką książkę, którą pochłania się z zapartym tchem. Powieść „Schronisko, które przestało istnieć” zupełnie mnie zaskoczyła i przeszła najśmielsze oczekiwania. Młody stomatolog, Maksymilian Rajczakowski, ucieka na urlop w Karkonosze, do opuszczonego schroniska należącego do jego zmarłego niedawno wujka, aby odetchnąć od dotychczasowego życia i zrozumieć, dlaczego jego wujek zaszył się w tym odludnym miejscu. Szybko jednak okazuje się, że Artur Rajczakowski nie wiódł sielskiego życia na szczytach gór, a owe strzeliste skały skrywają więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać. Czy zabawa w detektywa opłaci się młodemu stomatologowi? Z tej książki na pierwszy plan wybija się ciekawy klimat mroźnych gór i kryjącej się gdzieś tajemnic. Bardzo łatwo zanurzyć się w tej opowieści, w której autor stopniowo buduje napięcie. Na początku poznajemy jedną z tajemnic, Gortych rzuca szczątkowe informacje o różnych wydarzeniach, po czym zostawia czytelnika z płynącą fabułą w zupełnie innej rzeczywistości. Z powodzeniem przeplata wątki z dalekiej przeszłości, z zasłyszanymi legendami i wierzeniami, wprowadzając tylko coraz większą aurę tajemnicy. Czytelnik tak naprawdę zawieszony jest w swego rodzaju napięciu, podczas odkrywania historii zawartej w „Schronisku, które przestało istnieć”. Drobne, nieco niepokojące sytuacje podbijają to uczucie, a w międzyczasie autor angażuje czytelnika w odkrywanie zawiłych powiązań między niegdysiejszymi właścicielami karkonoskich schronisk. Pojawia się w tej historii wiele opisów różnych sytuacji, często też zapamiętanych z różnych perspektyw, na szczęście jednak niełatwo w ich zawiłościach się zgubić - wszystko układa się przez całą książkę w spójną całość. W fikcyjnej fabule autor przemyca czytelnikowi wiele anegdot dotyczących samych Karkonoszy, jak i wprowadza prawdziwych bohaterów czy wzoruje się na historycznych wydarzeniach, które miejsce miały w górach podczas II wojny światowej. Widać w tym zamiłowanie autora do tych gór, a także rozległą wiedzę. Wszystko to jednak opisane jest w taki sposób, że gładko się wszystkie te historie czyta i przyswaja. Samo pióro autora jest niezwykle lekkie, prowadzenie fabuły spójne - prawdziwa perełka wśród debiutów! Jeżeli chodzi o samego antagonistę, to właściwie już od samego początku domyślałam się, kim tak naprawdę jest - i nie pomyliłam się. Niemniej, wszelkie motywy i związane z tą osobą historie były naprawdę zaskakujące, dlatego nie odczułam jakiegoś specjalnego zawodu, że autorowi, mimo kilku prób wodzenia za nos, ostatecznie nie udało się mnie zwieść. I na pewno oddać trzeba autorowi kreację wszystkich bohaterów, którzy jawią się tutaj jako naprawdę charakterystyczne postacie. W całym tym poszukiwaniu, zabawie w detektywów i próbie odkrycia różnych tajemnic, rozgrywają się też niejako małe dramaty rodzinne. Maksymilian zdawał sobie sprawę, że jego rodzina nie jest do końca normalna, że tak naprawdę wolą wszelkie trudne tematy zamiatać pod dywan, niż po prostu o nich porozmawiać, jednak i te od dawna skrywane tajemnice, w końcu wyjdą na jaw, wprowadzają w życie głównego bohatera niemałe zamieszanie. Im dłużej o tej książce myślę, tym bardziej mi się ona podoba i zauważam kolejne drobne rzeczy, które tylko przemawiają na jej korzyść. Z reguły jestem bardzo wrażliwym na szczegóły czytelnikiem, przez co zwracam uwagę na rzeczy, które normalnemu czytelnikowi nie przeszkadzają, może nawet ich nie zauważa, a są to zazwyczaj drobnostki, które nie mają specjalnego wpływu na fabułę. Dlatego tym bardziej zaimponowało mi, że autor zadbał właśnie o wszelkie takie niewielkie rzeczy, wyjaśniając wszystko to, co mogłoby pozostać niejasne lub pominięte. Dosłownie pochłonęłam tę książkę, tym bardziej cieszy mnie, że już w przygotowaniu jest drugi tom, a ostatecznie „Schronisko, które przestało istnieć” rozpoczyna trylogię. Po tej książce moje oczekiwania są naprawdę spore, ale po genialnym początku, wróżę Sławkowi Gortychowi naprawdę owocną literacką karierę! Mam nadzieję, że przekonałam Was do tej pozycji i śmiało po nią sięgniecie - naprawdę warto!
Oceny
Książka na półkach
- 3 909
- 2 398
- 333
- 292
- 132
- 78
- 78
- 58
- 51
- 34
Opinia
Nie jestem zbytnim znawcą kryminałów dlatego trudno porównać mi Schronisko z innymi przedstawicielami gatunku. Wydawało mi się jednak, że najczęściej autor prowadzi nas od zbrodni do jej rozwiązania patrząc na sprawy oczyma detektywa. W schronisku „patrzymy” na sprawę z zupełnie innej perspektywy. Nasz bohater jest niejako w oku cyklonu próbuje rozwikłać tajemnicę sprzed lat i sprzed miesięcy.
Ponadto książka pokazuje nam historię stosunków Polsko- Niemiecko – Czeskich w bardzo ludzki sposób tu nie ma dobrych i złych narodów katów i ofiar, a właściwie przedstawicieli i jednych i drugich są w wszystkich narodach.
Bardzo dobra ciekawa książka o tym jak ofiara staje się katem, że za wszystkie krzywdy przyjdzie kiedyś zapłacić jak nie nam to naszym dzieciom czy wnukom. Że zemsta zawsze rani i niszczy i nikogo nie wolno lekceważyć.
Muszę się wam jednak do czegoś przyznać bardzo nie lubię języka niemieckiego, nie żebym coś miał przeciwko narodowi ale język jest jak dla mnie zbyt kanciasty. A tej pozycji na pierwszych kilkunastu stronach występują niemieckie wyrazy. Oczywiście jest ich słowniczek na samym początku ale mimo wszystko przeszkadzało mi to. Na szczęście dla mnie był to niewielki fragment książki.
Polecam wszystkim którzy lubią zostać zaskoczeni rozwiązaniem zagadki. Mam nadzieję że nie uznacie tego za spojler……… ale to był jedyny kryminał na końcu którego było mi żal sprawcy.
Nie jestem zbytnim znawcą kryminałów dlatego trudno porównać mi Schronisko z innymi przedstawicielami gatunku. Wydawało mi się jednak, że najczęściej autor prowadzi nas od zbrodni do jej rozwiązania patrząc na sprawy oczyma detektywa. W schronisku „patrzymy” na sprawę z zupełnie innej perspektywy. Nasz bohater jest niejako w oku cyklonu próbuje rozwikłać tajemnicę...
więcej Pokaż mimo to