On czyli Brego Osman, chłopak z niesamowitą siłą i pewnym darem. Mieszka wraz z bratem, tak nazywa chłopca o imieniu Timi, którego kiedyś uratował na planecie Tung. Wiodą w miarę spokojne życie. Od czasu do czasu Brego daje znać jego drugie, mroczne ja, którego jeszcze nie rozumie i nie zna. Jednak ich wspólne, spokojne życie kończy się kiedy na Tung przybywa baron Van Kressel. Ratując swoją przyjaciółkę Kari i Timiego, Brego dostaje się do niewoli. Zostaje zesłany na Ziemię, która jest kolonią karną i z której nie ma ucieczki. Przysięga sobie, że odnajdzie przyjaciółkę i brata. Bardzo za nimi tęskni.
Klika kultowych filmów sf połączone w jedną fabułę tej powieści, która wciąga i szybko ją się czyta. Duża różnorodność planet, frakcji, ras i postaci. Mamy włochate skrzaty, mutantów, elfy, zombii i orków oraz dzikie psy. Niestety Ziemia została przez ludzi doszczętnie zniszczona. Wydobywali oni coraz więcej złóż, bo coraz więcej ich było potrzeba przez co zniszczyli warstwę ozonową otaczającą planetę. Niegdyś niebiesko-zielona zamieniła się w pustynię, a promieniowanie słoneczne zabija. To powieść o odwadze, przyjaźni, braterskiej miłości ale również o ciemnych stronach nie tylko ludzkości jak niewolnictwo, wojny, przemoc, bieda, układy polityczne, spiski mające na celu zburzenie tego co udało się zbudować. A nasz bohater Brego stopniowo odkrywa samego siebie. Poznaje tajemniczą, choć przerażającą osobę a raczej bóstwo, które w nim jest. Które daje znać o sobie, kiedy zagraża mu lub jego bliskim niebezpieczeństwo. Przeżyłam fantastyczną przygodę – POLECAM i czekam na t. II. Bo gdzie jest Timi?
Książkę przeczytałam dzięki Book Tourowi zorganizowanemu przez Czytam dla przyjemności.

On czyli Brego Osman, chłopak z niesamowitą siłą i pewnym darem. Mieszka wraz z bratem, tak nazywa chłopca o imieniu Timi, którego kiedyś uratował na planecie Tung. Wiodą w miarę spokojne życie. Od czasu do czasu Brego daje znać jego drugie, mroczne ja, którego jeszcze nie rozumie i nie zna. Jednak ich wspólne, spokojne życie kończy się kiedy na Tung przybywa baron Van...