Świnki na patyku. Najlepsze opowiadania podróżnicze Lonely Planet

Jak wiele osób już pisało - książka bardzo nierówna. Przy niektórych opowiadaniach bóle brzucha od smiechu, inne się przelatuje i pomija akapity.

Jak wiele osób już pisało - książka bardzo nierówna. Przy niektórych opowiadaniach bóle brzucha od smiechu, inne się przelatuje i pomija akapity.

Jak na wybranych podróżników niby najlepszych ? To jacy muszą być ci najgorsi ? Skoro ta "śmietanka" to porażka ! Reportaże to nic innego jak urywki z rozrywki ;) Niestety ani to ciekawe ani zabawne ! A jakie nijakie !Jakieś takie bezpłciowe ! Czytanie męczy ! Nie polecam i tyle ;)

Jak na wybranych podróżników niby najlepszych ? To jacy muszą być ci najgorsi ? Skoro ta "śmietanka" to porażka ! Reportaże to nic innego jak urywki z rozrywki ;) Niestety ani to ciekawe ani zabawne ! A jakie nijakie !Jakieś takie bezpłciowe ! Czytanie męczy ! Nie polecam i tyle ;)

Po marce Lonely Planet oczekiwałam dużo więcej. Rozczarowałam się. Teksty są nierówne, większość koszmarnie nudna. Dobrane przypadkowo, bez ładu i składu. Tylko jedno opowiadanie mnie zaskoczyło mile pod koniec, a inne poruszyło do głębi. Reszta - monologi przerażonych podróżników, panikujących, czy ich ktoś nie okradnie. Czasem faktycznie okradzionych, czasem ich tubylcy oszczędzili. Szkoda czasu na takie pisanie o podróżach, ksenofobiczne, wrogie, zaściankowe.

Po marce Lonely Planet oczekiwałam dużo więcej. Rozczarowałam się. Teksty są nierówne, większość koszmarnie nudna. Dobrane przypadkowo, bez ładu i składu. Tylko jedno opowiadanie mnie zaskoczyło mile pod koniec, a inne poruszyło do głębi. Reszta - monologi przerażonych podróżników, panikujących, czy ich ktoś nie okradnie. Czasem faktycznie okradzionych, czasem ich tubylcy...

"Ważna jest podróż, a nie jej cel", można podsumować tę ksiązkę. Problem polega jednak na tym, że miał być to zbiór najlepszych opowiadań Lonely Planet, a większość z nich jest pozbawiona większego sensu czy przesłania. Historia o kradzieży na statku, opis noclegu w hostelu w sali na kilkanaście osób, czy pędzenie na łeb na szyję motorem od jednego punktu do drugiego to w wielu opowiadaniach jedyny temat opowiadania. Poza tym nie dzieje się nic. Nie ma przesłania, nie ma punktu kulminacyjnego, opowiadanie się konczy zanim się zacznie. Wyjątkiem są trzy perełki- wzruszające "Praskie impresje","U kresu drogi" oraz "Podróż do środka świata". Zwłaszcza to ostatnie i opis zabawy weselnej w Ekwadorze i szoku kulturowego, jakiego doznają po przyjeździe Amerykanie, wyraźnie niedowierzający że wesele doszło do skutku. Dla tych 3 opowiadań zdecydowanie warto sięgnąć po tę książkę.

"Ważna jest podróż, a nie jej cel", można podsumować tę ksiązkę. Problem polega jednak na tym, że miał być to zbiór najlepszych opowiadań Lonely Planet, a większość z nich jest pozbawiona większego sensu czy przesłania. Historia o kradzieży na statku, opis noclegu w hostelu w sali na kilkanaście osób, czy pędzenie na łeb na szyję motorem od jednego punktu do drugiego to w...

Jak to często bywa, składanka opowiadań, gdzie część wspólna to "podróż".
Innych wspólnych brak: jakości, wartości czy wrażenia które opowiadanie pozostawia na czytelniku, żadne nie porwało - chwytaj paszport i leć, żadne w stan zawieszenia nie wprowadziło.
Za wiele oczekiwałam. Rozczarowanie.

Jak to często bywa, składanka opowiadań, gdzie część wspólna to "podróż".
Innych wspólnych brak: jakości, wartości czy wrażenia które opowiadanie pozostawia na czytelniku, żadne nie porwało - chwytaj paszport i leć, żadne w stan zawieszenia nie wprowadziło.
Za wiele oczekiwałam. Rozczarowanie.

Zbiór przypadkowych opowieści przypadkowych ludzi w przypadkowych miejscach i sytuacjach. Reportaż w wersji skondensowanej nastawiony na masowych backpackerów. Szkoda czasu.

Zbiór przypadkowych opowieści przypadkowych ludzi w przypadkowych miejscach i sytuacjach. Reportaż w wersji skondensowanej nastawiony na masowych backpackerów. Szkoda czasu.

Rozczarowała mnie ta książka. Jedno opowiadanie mnie rozśmieszyło i jedno pobudziło moją wyobraźnię. To wszystko.

Rozczarowała mnie ta książka. Jedno opowiadanie mnie rozśmieszyło i jedno pobudziło moją wyobraźnię. To wszystko.

Książka bardzo nierówna. Przy czytaniu niektórych opowiadań - popłakana ze śmiechu. Przy niektórych - znudzona. Niektóre można połknąć w pięć minut.
Nie do końca chyba zrozumiałam koncepcję doboru tekstów. Jest tutaj kilka takich, których bym się nie spodziewała, czytając książkę z sekcji podróżniczej.
Najlepsze opowiadania na początku i na końcu, zupełnie jakby miały zachęcić / podnieść ogólną ocenę książki. W całości może i nie poraża, ale czyta się bardzo dobrze.

Książka bardzo nierówna. Przy czytaniu niektórych opowiadań - popłakana ze śmiechu. Przy niektórych - znudzona. Niektóre można połknąć w pięć minut.
Nie do końca chyba zrozumiałam koncepcję doboru tekstów. Jest tutaj kilka takich, których bym się nie spodziewała, czytając książkę z sekcji podróżniczej.
Najlepsze opowiadania na początku i na końcu, zupełnie jakby miały...

Świnki na patyku : najlepsze opowiadania podróżnicze Lonely Planet. Czy aby na pewno najlepsze? Można by polemizować. Wśród zebranych opowiadań znajdą się i takie co wzruszają, bawią jak i te dzięki którym dobrze się zasypia.
Dwudziestu dwóch autorów gwarantuje mnogość stylów. Rozmaitość sposobów patrzenia na świat i opisywania go. To również całkiem odmienne cele podróży, opisywani ludzie, kraje, sytuacje. Książka zapewne dobrze się sprawdzi w autobusie. Jedna podróż – jedno opowiadanie. Bo przeczytać całość jednym tchem jest dość ciężko, miszmasz stylów może zmęczyć.
Pozycję polecam początkującym amatorom literatury podróżniczej. Dzięki niej można wyrobić sobie zdanie na temat gatunku, odkryć które strony globu bliższe są sercu, który z autorów i sposobów opisywania rzeczywistości bardziej nam odpowiada. Wytrawnych czytaczy i weteranów podróżowania nosem w książce ta lektura może znudzić i rozczarować. Mało tu bowiem szczegółów, faktów, zagłębiania się w opisywany świat – pozostaje ogromny niedosyt.

Świnki na patyku : najlepsze opowiadania podróżnicze Lonely Planet. Czy aby na pewno najlepsze? Można by polemizować. Wśród zebranych opowiadań znajdą się i takie co wzruszają, bawią jak i te dzięki którym dobrze się zasypia.
Dwudziestu dwóch autorów gwarantuje mnogość stylów. Rozmaitość sposobów patrzenia na świat i opisywania go. To również całkiem odmienne cele podróży,...

Nie wiem, czy chcę przeczytać. Zaczynałam czytać, ale pierwsze opowiadania skutecznie mnie odrzuciły od tej książki - wieje nudą! Niestety.

Nie wiem, czy chcę przeczytać. Zaczynałam czytać, ale pierwsze opowiadania skutecznie mnie odrzuciły od tej książki - wieje nudą! Niestety.