Jakby nie można było wydać Beast Mastera w jednym tomie, a różnych innych opowiadanek autorki w osobnym? Objętościowo podobnie, jakościowo przepaść. Stąd chyba odwołuję polowanie na papierowe wydanie...
Sam właściwy Beast Master też słabiej, bo z uroczego romansu przerodziło się w pseudo-mafia dramę... Klimaty już bardziej moje, stąd słabe ich wykonanie boli tak bardzo.

Jakby nie można było wydać Beast Mastera w jednym tomie, a różnych innych opowiadanek autorki w osobnym? Objętościowo podobnie, jakościowo przepaść. Stąd chyba odwołuję polowanie na papierowe wydanie...
Sam właściwy Beast Master też słabiej, bo z uroczego romansu przerodziło się w pseudo-mafia dramę... Klimaty już bardziej moje, stąd słabe ich wykonanie boli tak bardzo.

Mam tą mangę i muszę wam powiedzieć że Kyousuke Motomi postarała się i pracowała na najwyższych obrotach. Waneko, odwaliło kawał dobrej roboty miło się czyta a i okładka zachęca do kupna ;P

Mam tą mangę i muszę wam powiedzieć że Kyousuke Motomi postarała się i pracowała na najwyższych obrotach. Waneko, odwaliło kawał dobrej roboty miło się czyta a i okładka zachęca do kupna ;P

Piękna manga. Jest humor i element romantyzmu. W tej części trochę mi brakuje walki, ale za to wątek emocjonalny między młodymi jest rozwinięty.

Piękna manga. Jest humor i element romantyzmu. W tej części trochę mi brakuje walki, ale za to wątek emocjonalny między młodymi jest rozwinięty.

Czytałam tę mangę gdy miała tak zwaną jazdę na szkolne romanse. Beast Master idealnie spełniło moje oczekiwania. Nie pamiętam jak trafiłam na tę mangę, lecz naprawdę dobrze trafiłam.
Kreacja bohaterów jest naprawdę świetna. Są przyjemni i ciekawi. Śliczna kreska, która o dziwo jest podobna we wszystkich moich ulubionych mangach - przypadek? Nie sądzę.
Historia naprawdę wciąga. Jest humorystyczna, a zarazem wzruszająca. Szkoda, że to tylko dwa tomy. Niby jestem zaspokojona, lecz bohaterowie byli tak cudowni, że z chęcią przeczytałabym o ich przygodach więcej. Cóż, będę się zadowalać czytaniem owych tomików po raz kolejny i kolejny.

Czytałam tę mangę gdy miała tak zwaną jazdę na szkolne romanse. Beast Master idealnie spełniło moje oczekiwania. Nie pamiętam jak trafiłam na tę mangę, lecz naprawdę dobrze trafiłam.
Kreacja bohaterów jest naprawdę świetna. Są przyjemni i ciekawi. Śliczna kreska, która o dziwo jest podobna we wszystkich moich ulubionych mangach - przypadek? Nie sądzę.
Historia naprawdę...

Uwielbiam prace Kyousuke Motomi <3

Uwielbiam prace Kyousuke Motomi <3

<3

<3

Pierwsza część znacznie lepsza - ta zbyt kiczowata i mniej śmieszna. Ale dodatek o kaktusie uroczy <3
miedzysklejonymikartkami.blogspot.com

Pierwsza część znacznie lepsza - ta zbyt kiczowata i mniej śmieszna. Ale dodatek o kaktusie uroczy <3
miedzysklejonymikartkami.blogspot.com

Pierwsza część bardzo mi się spodobała, więc sięgnęłam od razu po drugą. Ze względu na to, że pod ręką nie miałam polskiej wersji pochłonęłam całą po angielsku ;_;
Drugi tom jest równie dobry i zabawny jak pierwszy :) Polecam :D

Pierwsza część bardzo mi się spodobała, więc sięgnęłam od razu po drugą. Ze względu na to, że pod ręką nie miałam polskiej wersji pochłonęłam całą po angielsku ;_;
Drugi tom jest równie dobry i zabawny jak pierwszy :) Polecam :D

Tomik fajny tak jak poprzedni. Szkoda tylko, że dodatek (inna zupełnie historia) zajmuje prawie połowę tego tomiku. Gdy się go zaczyna, dochodzi się do połowy i jest ten smutek: Ale jak to, to już naprawdę wszystko?
Polecam lubiącym humor i romansidła!

PS Toki <3

Tomik fajny tak jak poprzedni. Szkoda tylko, że dodatek (inna zupełnie historia) zajmuje prawie połowę tego tomiku. Gdy się go zaczyna, dochodzi się do połowy i jest ten smutek: Ale jak to, to już naprawdę wszystko?
Polecam lubiącym humor i romansidła!

PS Toki <3

Czuję się oszukana. Manga ma prawie 200 stron, a fabuła kończy się na stronie 110. Reszta to dodatkowa historyjka niezwiązana z "Beast Master". Moim zdaniem to przesada, tym bardziej, że w 1 tomie fabuła też zajmowała tylko 155 z prawie 200 stron. Gdyby autorka wyrzuciła te dodatkowe rozdziały niezwiązane z mangą, mogłaby spokojnie wydać całą fabułę w jednym tomie. Byłoby to 265 stron w jednej mandze, np. "7 Miliardów Igieł" ma 372 strony i jest wydany w większym formacie. Czysty skok na kasę.
Co do samej fabuły, cieszę się, że wyjaśniło się kilka niedomówień z poprzedniej części. Co prawda pokracznie i nie do końca miało to sens, ale przynajmniej autorka próbowała.

Czuję się oszukana. Manga ma prawie 200 stron, a fabuła kończy się na stronie 110. Reszta to dodatkowa historyjka niezwiązana z "Beast Master". Moim zdaniem to przesada, tym bardziej, że w 1 tomie fabuła też zajmowała tylko 155 z prawie 200 stron. Gdyby autorka wyrzuciła te dodatkowe rozdziały niezwiązane z mangą, mogłaby spokojnie wydać całą fabułę w jednym tomie. Byłoby...