Wolny i De Klesz
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Jirafa Roja
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 322
- Czas czytania
- 5 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361154686
- Tagi:
- anarchia walka młodzież przywódca rewolucja
Michał wolny to 23-letni, rozpieszczany przez życie mężczyzna. Wszystko zawsze układało się po jego myśli miał pieniądze, świetny samochód i powodzenie u kobiet. Gdy bez problemu dostał posadę nauczyciela w jednym z najlepszych liceów we Wrocławiu, wcale nie był zaskoczony. Wszystko jak zwykle szło gładko. Jednak klasa D, której został wychowawcą, wywróciła jego życie do góry nogami...
Klasa D, De Klesz, to nie są zwykłe dzieciaki, lecz ekipa najlepszych przyjaciół żywcem wyjętych z Jarocina. To zbiorowisko najróżniejszych subkultur i indywidualności, którym przewodzi charyzmatyczny anarchista Kacper. Dekleszowcy kierują się w życiu ideałami, w jakie prawie żaden z dorosłych już od dawna nie wierzy. Organizują manifestacje w obronie praw człowieka i buntują się przeciwko normom społecznym, których zadaniem jest utrzymanie ludzi w szeregu. Przez swą anarchistyczną działalność chcą uświadomić społeczeństwu, co jest w życiu naprawdę ważne.
A poza tym, Dekleszowcy zmagają się z problemami typowymi dla nastolatków - z całych sił kochają, nienawidzą i wśród marności codziennego życia, starają się zbudować swój własny świat.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 88
- 75
- 28
- 10
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jak funkcjonowały subkuktyry młodzieżowe u schyłku swojego istnienia? Jakie problemy trapią zbuntowaną młodzież oraz co w takiej sytuacji może zrobić młody nauczyciel?
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Choć Sara Antczak nie napisała książki, która zadowoli każdego, z pewnością ma potencjał, by poruszyć i zainspirować wielu czytelników.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Jest to na pewno historia niekonwencjonalna, która opowiada o losach młodego nauczyciela, który zostaje wychowawcą problematycznej klasy jednego z najlepszych wrocławskich liceów.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
De Klesz to grupa nastolatków o wyrazistych poglądach, sprzeciwiających się utartym konwencjom społecznym oraz manifestujacych swoje przekonania.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Książka ma swoje techniczne i merytoryczne mankamenty, jednak jest fantastyczną przygodą w świecie młodzieńczych ideałów i konfliktów generacyjnych.
Jak funkcjonowały subkuktyry młodzieżowe u schyłku swojego istnienia? Jakie problemy trapią zbuntowaną młodzież oraz co w takiej sytuacji może zrobić młody nauczyciel?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Choć Sara Antczak nie napisała książki, która zadowoli każdego, z pewnością ma potencjał, by poruszyć i zainspirować wielu czytelników.
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Jest to na pewno historia niekonwencjonalna, która...
Zdecydowanie to nie jest książka dla każdego, jest inna, nietypowa, kipi emocjami. Ja czytałem z ciekawością. To debiut, który autorzy pisali w młodości, więc można przymknąć oko na pewne niedociągnięcia warsztatowe.
Zdecydowanie to nie jest książka dla każdego, jest inna, nietypowa, kipi emocjami. Ja czytałem z ciekawością. To debiut, który autorzy pisali w młodości, więc można przymknąć oko na pewne niedociągnięcia warsztatowe.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię polską literaturę. Staram się każdego miesiąca sięgnąć przynajmniej po dwie-trzy lektury rodzimych autorów. Tych młodych, nieokrzesanych lubię nawet jeszcze bardziej.
Za "Wolnym i de klesz" chodziłam już od jakiegoś czasu, ale nie było mi po drodze do biblioteki. Aż wreszcie dostałam książkę w swoje ręce! Lekturę zaczęłam praktycznie zaraz po powrocie do domu. I niestety lipa.
Książka jest super słaba. Miała chyba być jakimś manifestem młodych, ukazaniem innego spojrzenia na dzisiejszych nastolatków, czy bóg jeden wie czym jeszcze. Wyszła jakaś beznadziejna sieczka.
Postacie są tak super bezbarwne, że bardziej się nie da. Pojawiają się wątki miłosne, które są - pardon - wyssane z najgłębszego miejsca w pupsku. Poza tym, autorzy chyba sami mieli problem, żeby ogarnąć swoją powieść, bo na jednej stronie dowiadujemy się Michał Wolny planuje imprezę z okazji swoich 25 urodzin, a już za chwilę...24.
A zakończenie. Olaboga.
Szkoda wielka, bo pomysł był świetny. Można było fenomenalnie przedstawić nietuzinkowych młodych ludzi w opozycji do nowego wychowawcy. Ukazać ich życie, radości i smutki oraz ewentualną asymilację Wolnego w tym towarzystwie. Tymczasem mamy tutaj thriller, telenowelę brazylijską i słabą sensację w jednym. Szkoda, szkoda, szkoda.
Lubię polską literaturę. Staram się każdego miesiąca sięgnąć przynajmniej po dwie-trzy lektury rodzimych autorów. Tych młodych, nieokrzesanych lubię nawet jeszcze bardziej.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZa "Wolnym i de klesz" chodziłam już od jakiegoś czasu, ale nie było mi po drodze do biblioteki. Aż wreszcie dostałam książkę w swoje ręce! Lekturę zaczęłam praktycznie zaraz po powrocie do domu. I...
Słaba książka, młodziutka autorka bawiła się w literaturę, a uprawia ją bez polotu. Książka z morałem, autorka narzuca czytelnikowi, co jest dobre, a co złe, a niekoniecznie trzyma się to kupy. Masa oklepanych stereotypów, poza tym książka propaguje agresję i nawołuje do anarchizmu. Trzymać z dala od dzieci.
Słaba książka, młodziutka autorka bawiła się w literaturę, a uprawia ją bez polotu. Książka z morałem, autorka narzuca czytelnikowi, co jest dobre, a co złe, a niekoniecznie trzyma się to kupy. Masa oklepanych stereotypów, poza tym książka propaguje agresję i nawołuje do anarchizmu. Trzymać z dala od dzieci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSuper książka, chociaż chyba bardziej podoba mi się druga powieść tej autorki - Klatka.
Super książka, chociaż chyba bardziej podoba mi się druga powieść tej autorki - Klatka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKim są anarchiści? Czy to pozbawieni najmniejszych skrupułów obywatele nie uznający żadnych zasad ani praw, potrafiący jedynie niszczyć, burzyć i palić? A może są to ludzie, którzy chcą wolności myśli, sumienia i czynu? Ludzie starający się coś zmienić... zmienić na lepsze? O tym i o wielu innych cechach anarchistów musiał się przekonać na własnej skórze początkujący wrocławski nauczyciel liceum...
Michał Wolny nie może narzekać na swoje życie. Wszystko mu się udaje. Jest przystojny, inteligentny, ma powodzenie, a w dodatku szczęście na tyle ogromne, że wygrał w totka. Lecz jego pozornie ułożony świat zaczyna się rozbijać na malutkie kawałeczki, gdy w swoim początkowym życiu nauczyciela języka polskiego (cel: podrywać gorące licealistki) natrafia na klasę I D, tak zwanych "De Krzeszowców". Nie są oni zwykłymi uczniami. Należący do elity, dzieci bogaczy, nie przejmują się czymś takim jak przyszłość, nauka, czy wzorowe zachowanie. Nie, oni wolą coś innego... Coś jak manifestacja. Bowiem De Kleszowcy to młodzi anarchiści pragnący wyrażać własne zdania, pragnący zmieniać małymi kroczkami szarą rzeczywistość.
W pierwszym momencie dwudziestoczteroletni wychowawca nie ma najlepszej opinii o swoich podopiecznych, na których czele stoi syn jednego z najbogatszych biznesmenów w Polsce, Kacper Antynowicz, nazywany przez przyjaciół Kacem.Chłopak nie wygląda ani nie zachowuje się jak dziecko z dobrego domu. To właśnie on, skateowiec, organizuje liczne manifestacje razem ze swoją grupką przyjaciół: anarchistką Majką, punkiem Frikem, feministką Niką, pacyfistką Linką i rasta Jachro. Nie zamierzają być kolejną spokojną wodą na szczęśliwym morzu Wolnego. Szesnastolatkowie żyją bez ograniczeń - nie tylko często wagarują, lecz gdy w końcu przyjdą do szkoły albo ignorują nauczycieli pijąc alkohol i paląc skręty, albo "robią zadymę" najróżniejszej maści. I choć Wolny początkowo zamierzał rzucić pracę, powoli przekonuje się do swoich wychowanków, którzy mają więcej mądrego do powiedzenia niż niejeden dorosły.
Historia ta, jak życie, nie ma jednego głównego bohatera, choć w pierwszej chwili można było uznać za niego Michała Wolnego czy Kacpra Antynowicza. Autorzy postarali się, by każdy z ich oryginalnych na swój sposób postaci miał możliwość przedstawienia swojego poglądu na świat oraz problemów, z jakimi muszą się borykać. Dzięki przeplatającym się różnym opiniom i spojrzeniom na świat bohaterów z "Wolny i De Klesz" czytelnik oddycha tym samym powietrzem co oni i ma, dokładnie tak jak Kac i spółka, nadzieję na zmiany. Nic dziwnego zatem, że powieść stała się jedną z tych, które chętnie polecam oraz do których niejednokrotnie powrócę.
Powróćmy do postawionego na wstępie pytania: "Kim są właściwie ci cali anarchiści?". "Wolny i De Klesz" nie daje odpowiedzi na to pytanie, pozwalając swoim czytelnikom odnaleźć w tekście słowa, które najlepiej oddadzą zamysł ideologii. Dla mnie, po poznaniu przygód Kaca i jego przyjaciół, anarchiści to ludzie, dla których przymus, egoizm, podziały, bariery i dyskryminacja nie mają miejsca w życiu. Przyjrzyjmy się bowiem samej klasie I D, tworzącej grupkę tak oryginalną w swoim wydźwięku (skateowiec, feministka, anarchistka, punk, rasta...),że nie sposób nie uznać ich za najlepszych przyjaciół. Przyjaciół, którzy są w stanie pójść za sobą ogień.
W myśl zasady "każdy ma swoją prawdę" oraz "dwie strony medalu" poznajemy młodych anarchistów nie tylko jako manifestujący tłum, lecz także jako ludzi. Każdy czytelnik odnajdzie w tłumie swojego ulubieńca. Dla mnie był nim Kacper. Ten przywódca ekipy, to najbardziej barwna postać, której wydarzenia czytałam z przyspieszonym oddechem. Człowiek niezwykle charyzmatyczny zaplątał się w kłębek, z którego trudno się wyplątać. Wiecznie uśmiechnięty, ukrywa w sobie ból w postaci siniaków zadanych przez własnego ojca. Stara się jednak iść przed siebie i, nie bacząc na konsekwencje, zmieniać ten bezsensowny świat. Lecz ten świat nie chce mu w tym pomóc i niejednokrotnie rzuca mu kłody pod nogi. Kacper jest świetnym przykładem, co się dzieje z człowiekiem, gdy przyjaciel zmienia się nagle w wroga a miłość w nienawiść. Właśnie wtedy wszystko zaczyna się walić, a świat staje w płomieniach... dosłownie i w przenośni.
Książkę pochłaniałam stronami, martwiąc się tylko, by nie skończyła się za szybko. To niesamowite, że w liczącej zaledwie 320 kartek powieści, autorzy potrafili zawrzeć aż tyle uczuć, emocji i życiowych prawd. Nie zrozumcie mnie jednak źle - "Wolny i De Klesz" nie nakazuje w żaden sposób zostać anarchistą. Autorzy po prostu chcieli nam przypomnieć, że jesteśmy ludźmi wolnymi, że mamy prawa, których nikt nie może nam odebrać.
Styl pisarzy dodatkowo ubarwił historię. Nieprzyzwyczajona do duetów na początku trochę się martwiłam, że przez to powieść może wyjść nierówno. Na szczęście w "Wolny i De Klesz" moje obawy już po pierwszym rozdziale wyparowały. A to wszystko za sprawą poczucia radości Sary Antczak i Aleksandra Małeckiego z pisania o czymś ważnym, którą czułam w każdym zdaniu. Jak na debiutantów poradzili sobie z zadanie doskonale - wykreować tak wiele różnych osobistości, nie zapominając przy tym o szczegółach to coś, z czym niejeden pisarz ma problem. Przy tak licznym zmienianiu narratorów tekstu nie pogubili się, każdemu z postaci nadając własny język. Nie zapomnieli też o emocjach! Nie raz się śmiałam, nie raz było mi smutno, nie raz czułam żal, by na końcu (końcówka książki zwala z nóg po prostu) poczuć tę ogromną pustkę.
Dawno nie czytałam tak dobrej książki! "Wolny i De Klesz" chciałam przeczytać już dwa lata temu, zaraz po premierzy, lecz zawsze coś stawało mi na drodze. Może to i dobrze, że tak długo zwlekałam z czytaniem tej książki, bo dzięki temu miałam czas wydorośleć i ukształtować swoją tożsamość. To nie jest książka łatwa. Obawiam się, że nie jest też lekturą dla wszystkich. "Wolny i De Klesz" adresowany jest do ludzi o szerokich horyzontach i posiadają swoje zdanie na temat świata.
To właśnie im z całego serca polecam tę książkę.
Recenzja napisana dla portalu Zaczytaj się!
Kim są anarchiści? Czy to pozbawieni najmniejszych skrupułów obywatele nie uznający żadnych zasad ani praw, potrafiący jedynie niszczyć, burzyć i palić? A może są to ludzie, którzy chcą wolności myśli, sumienia i czynu? Ludzie starający się coś zmienić... zmienić na lepsze? O tym i o wielu innych cechach anarchistów musiał się przekonać na własnej skórze początkujący...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNajlepsza książka o młodych jaką czytałem. Moja ulubiona obok "Ćpuna" i "Do Amsterdamu". Polecam!!
Najlepsza książka o młodych jaką czytałem. Moja ulubiona obok "Ćpuna" i "Do Amsterdamu". Polecam!!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałem tą książkę ponieważ opis z okładki od razu skojarzył mi się z mangą, którą czytałem w liceum. Zbieżność podjętych tematów jest tak wyraźna, że nigdy nie uwierzę, że autorka nigdy z owym komiksem nie miała do czynienia. Na samym początku miałem wrażenie, że książka jest wręcz polską adaptacją (plagiatem) komiksu.
Poza tym, mimo że źle się z tym czuję, prawie jakbym stawał po stronie ignorantów i konformistów, muszę przyznać, że książka jest bardzo naiwna i zupełnie odrealniona. Takie bujanie w obłokach w poszukiwaniu napięcia i emocji. Szukanie sposobu, aby sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. To denerwuje. I fascynuje.
Postacie są komicznie przerysowane, istny worek stereotypów. Zaprezentowane sytuacje są tak bardzo "życiowe", że w nikim chyba nie wzbudzają współczucia.
Nie można zaprzeczyć, że autorka ma talent. Są w książce momenty zapierające dech, jednak mam nadzieję, że kolejne jej książki będą bardziej przedstawiać rzeczywistość taką, jaka ona naprawdę jest, zamiast wyidealizowanych anarchistycznych snów.
@ Envy:
Nie uważam, że moja opinia jest sprzeczna. Pisałem o "momentach zapierających dech", że SĄ. Właściwie powieniem napisać "czasami się zdarzają". Większość jednak "mocnych" (z założenia) scen jest tak naiwna, że "chyba nikogo nie porusza". Tak to powinno być interpretowane.
Autorka ma talent, to podkreślam jeszcze raz, jednak ma tendencję do przedstawiania postaci w bardzo stereotypowy, schematyczny i "młodzieżowy" sposób. Tak jak już pisałem, czekam aż napisze lepszą książkę gdy nabierze doświadczenia w pisaniu.
A podobieństwa do GTO będę bronił aż po grób. Nauczyciel z książki wogóle nie przypomina tego z komiksu?! To chyba ja czytałem inne GTO, albo inne WiDK! Toż to prawie kopia: młody lekkoduch, który ma kaprys zostać nauczycielem z erotycznych pobudek (tu podobieństwo osiąga maksimum!),a w rezultacie okazuje się, że jest całkiem niezłym pedagogiem. Istotnie - żaden z uczniów Onizuki nie był zaangażowany społecznie, lecz problemy wychowawcze i ich wpływ na nauczyciela są bardzo zbliżone.
Pozdrawiam.
Przeczytałem tą książkę ponieważ opis z okładki od razu skojarzył mi się z mangą, którą czytałem w liceum. Zbieżność podjętych tematów jest tak wyraźna, że nigdy nie uwierzę, że autorka nigdy z owym komiksem nie miała do czynienia. Na samym początku miałem wrażenie, że książka jest wręcz polską adaptacją (plagiatem) komiksu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoza tym, mimo że źle się z tym czuję, prawie...