rozwińzwiń

Julianka

Okładka książki Julianka Eliza Orzeszkowa
Okładka książki Julianka
Eliza Orzeszkowa Wydawnictwo: Czytelnik klasyka
130 str. 2 godz. 10 min.
Kategoria:
klasyka
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1955-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1955-01-01
Liczba stron:
130
Czas czytania
2 godz. 10 min.
Język:
polski
Tagi:
sierota dziecko niedola zabobon małżeństwo cierpienie los
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3129
803

Na półkach: , , , ,

Orzeszkowa pisząca o klęsce powstania styczniowego to ociekający sentymentalizmem lukier w porównaniu do tych utworów, w których pisarka bierze na warsztat tematykę społeczną. „Julianka” to przykład właśnie tych niepopowstańczych dokonań autorki. I zastanawiam się, po co ja czasami szukam „mocnych” wrażeń w jakiś thrillerach czy horrorach? Jedna króciutka nowelka Orzeszkowej, a czuję się, jakby walec po mnie przyjechał. Początek typowy dla nowel pozytywistycznych – lepiej to już było, będzie jeszcze gorzej. Myślałam, że już jestem na takie rzeczy uodporniona. Ale nie – historia Julianki, małej sierotki - podrzutka, była niczym fanga prosto między oczy, zwaliła mi na żołądek lawinę kamieni i zawiązała taką gulę w gardle, że nawet oddychać było trudno. I najwyraźniej mam jakieś skłonności masochistyczne, bo doczytałam ten utwór do końca. I się nie popłakałam. Ale to dlatego, że z szoku chyba oczy mi wyschły. A ta moja opinia to w ramach przestrogi – osoby wrażliwe niech nie sięgają po ten utwór.

Orzeszkowa pisząca o klęsce powstania styczniowego to ociekający sentymentalizmem lukier w porównaniu do tych utworów, w których pisarka bierze na warsztat tematykę społeczną. „Julianka” to przykład właśnie tych niepopowstańczych dokonań autorki. I zastanawiam się, po co ja czasami szukam „mocnych” wrażeń w jakiś thrillerach czy horrorach? Jedna króciutka nowelka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
915

Na półkach:

Pewnego dnia na progu domu dla ubogich jedna z mieszkanek znajduje niemowlę. Wszyscy mieszkańcy zbierają się aby wspólnie zadecydować co dalej z dzieckiem zrobić. Jeden z mężczyzn twierdzi, że trzeba je oddać w ręce policji, aby się nim zajęły odpowiednie władze, jednak większość zauroczona maleństwem postanawia że dziecko będzie "wszystkich" i organizują zrzutkę pieniędzy. Pierwszą opiekunką była kobieta, która nazwała dziewczynkę Julianka, podobnie jak ona miała na imię. Wychowywanie dziecka wymaga jednak czasu i pieniędzy a w domu dla ubogich tego było mało i szybko Julianka, będąc na początku "wszystkich", stała się "niczyja" i wyganiana z mieszkania na chłód. Dziecko musiało się zająć same sobą, zadbać o to co zjeść i gdzie spać, bo nikt później nie chciał jej przyjąć do swojego mieszkania. Inne dzieci z domu dla ubogich nie chciały się z nią bawić. Dręczyły ją, prześladowały, biły, wykluczyły ze swojej nawet małej społeczności i zabaw, gdyż była "podrzutkiem" (tak jakby to była wina dziecka, a nie rodziców zupełnie pozbawionych odpowiedzialności i ludzkich odruchów). Raz jeden chłopiec zabrał i wyrzucił resztki jedzenia które udało jej się zdobyć. Pewnego dnia, gdy dziewczynka ma około siedem lat, do domu dla ubogich wprowadza się guwernantka. Uwagę niektórych mieszkańców, szczególnie Żydówki Złotki, zwraca dziwne zainteresowanie kobiety Julianką......
Autorka podejmuje tematykę niechcianego dziecka, które zostaje porzucone i pozostawione na pastwę biedy i ludzkiego miłosierdzia. Nowela jest tak poruszająca, że nie da się koło niej przejść obojętnie. Czyta się ją jak najstraszniejszy horror - pomimo iż historia jest bardzo realistyczna, to występują w niej prawdziwe, okrutne potwory z krwi i kości. Historia Julianki jest tak wstrząsająca, że jest krzykiem o troskę nad najmniejszym i manifestem przeciw ludzkiej obojętności i nieodpowiedzialności. Opisywane wydarzenia wzbudzają takie obrzydzenie, że w wielu momentach ciężko przechodzić do następnej strony. Uświadamia jak potężne rozmiary może mieć ludzka podłość, okrucieństwo i obłuda. Jest w niej jasny przekaz, że wychowywanie dzieci to kreowanie przyszłości już teraz. Książka ukazuje wiele mechanizmów społecznych, szczególnie działających w biedzie. Autorka swoim pisarstwem stawała się działaczką społeczną na rzecz biednych, pracy u podstaw, asymilacji Żydów, edukacji kobiet i dzieci. Nie chciałbym aby okazało się, że historia Julianki oparta była na faktach. Nigdy się tego nie dowiemy, niech już lepiej zostanie fikcją literacką zostawioną przez wielką, wrażliwą na człowieczeństwo i ludzkie uczucia autorkę, ku przestrodze dla przyszłych pokoleń.

Pewnego dnia na progu domu dla ubogich jedna z mieszkanek znajduje niemowlę. Wszyscy mieszkańcy zbierają się aby wspólnie zadecydować co dalej z dzieckiem zrobić. Jeden z mężczyzn twierdzi, że trzeba je oddać w ręce policji, aby się nim zajęły odpowiednie władze, jednak większość zauroczona maleństwem postanawia że dziecko będzie "wszystkich" i organizują zrzutkę pieniędzy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
798
22

Na półkach: , , ,

Pewnego zimowego wieczoru sięgnęłam po Juliankę Elizy Orzeszkowej. Nie wiedziałam jeszcze, że czas który spędzę na czytaniu będzie czasem, w którym łzy ciurkiem będą spływały po moich policzkach. Orzeszkowa była mistrzynią dostrzegania tego co złe i podłe. Bo dla Julianki świat był podły już od chwili urodzin.

Pewnego zimowego wieczoru sięgnęłam po Juliankę Elizy Orzeszkowej. Nie wiedziałam jeszcze, że czas który spędzę na czytaniu będzie czasem, w którym łzy ciurkiem będą spływały po moich policzkach. Orzeszkowa była mistrzynią dostrzegania tego co złe i podłe. Bo dla Julianki świat był podły już od chwili urodzin.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    45
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    3
  • Studia
    2
  • Klasyka
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Literatura polska
    2
  • Klasyki
    2
  • Literatura piękna
    1

Cytaty

Więcej
Eliza Orzeszkowa Julianka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także