Nie jestem miłośnikiem biografii. To moja druga w całym czytelniczym życiu lektura biografii, którą zaliczam do bardzo udanych. Co prawda czasami trzeba mieć cierpliwość do niezwykle uduchowionych fragmentów (ciągle czytamy o spiritual life itp.),ale co kto lubi.

W swojej książce słynny piosenkarz nie tylko opisuje swoje dzieciństwo, bycie sławnym już mając naście lat, nie tylko późniejszą karierę i sukcesy, ale również swoje doświadczenia z różnych podróży. O różnym zabarwieniu. Raz jest to (znowu) duchowa przemiana po kontakcie z mędrcami ze Wschodu, innym razem jest to rozpacz bo zderzeniu się z brutalną rzeczywistością biednych rodzin, spustoszenie po klęskach żywiołowych czy walka z porywaniem i seksualnym wykorzystywaniem dzieci. Oczywiście nie zabrakło wątków miłosnych (opisanych w dobrym stylu jak na dżentelmena przystało, bez tabloidowych smrodków),a na koniec dowiemy się też o dwójcie dzieci piosenkarza i drodze jaką pokonał, aby móc przyznać się do swojej homoseksualności.

Gorąco polecam też książkę osobom uczącym się języka angielskiego - czyta się ją szybko, bez problemu i z przyjemnością i nie trzeba władać językiem na poziomie C1 ani sięgać co rusz po słownik ;)

Nie jestem miłośnikiem biografii. To moja druga w całym czytelniczym życiu lektura biografii, którą zaliczam do bardzo udanych. Co prawda czasami trzeba mieć cierpliwość do niezwykle uduchowionych fragmentów (ciągle czytamy o spiritual life itp.),ale co kto lubi.

W swojej książce słynny piosenkarz nie tylko opisuje swoje dzieciństwo, bycie sławnym już mając naście lat,...

Niesamowita autobiografia.
Nie miałem zbytnio styczności z muzyką Ricky'ego Martina i z pewnością nie byłem jego fanem. Mało też wiedziałem o jego życiu. Po jego publicznym coming oucie, kiedy to zrobiło się o nim jeszcze głośniej, wiele się zmieniło i postanowiłem przeczytać jego książkę. To dzięki tej książce przybliżyła mi się jego postać i wręcz automatycznie jego muzyka przestała być dla mnie obojętna. Jego życie inspiruje i daje dużo otuchy. Z pewnością muszę wrócić jeszcze do tej książki i pewnie wrócę do niej nie jeden raz.
Ricky napisał ciekawą książkę nie tylko o swoich doświadczeniach jako artysty, ale przede wszystkim opisał w niej swoją niezwykłą drogę do poznania samego siebie, drogę swojej duchowości. Swoją wędrówkę do pełnego zaakceptowania siebie takim jakim jest opisuje analizując swoją przeszłość. Wspomina swoje lęki i wątpliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o odkrycie swojej orientacji seksualnej, co stawiało jego dalszą karierę pod znakiem zapytania. Niesamowicie trudne było dla niego zatajanie swojej orientacji nawet wtedy, gdy pytano się o to wprost w wywiadach. W końcu, po wielu latach milczenia, gdy nawet bliscy znajomi i rodzina znali już jego tajemnicę, zdobył się na ujawnienie swojej orientacji w 2010 roku na Twitterze. Opisuje jak ważny było to moment w jego życiu i jak wielką ulgę przyniósł mu taki bieg wydarzeń. Ricky dzieli się również odkryciem źródła swojej radości, jakim jest rodzicielstwo, miłość do swoich dzieci.

Niesamowita autobiografia.
Nie miałem zbytnio styczności z muzyką Ricky'ego Martina i z pewnością nie byłem jego fanem. Mało też wiedziałem o jego życiu. Po jego publicznym coming oucie, kiedy to zrobiło się o nim jeszcze głośniej, wiele się zmieniło i postanowiłem przeczytać jego książkę. To dzięki tej książce przybliżyła mi się jego postać i wręcz automatycznie jego...