Bury my heart at Wounded Knee

Okładka książki Bury my heart at Wounded Knee Dee Brown
Okładka książki Bury my heart at Wounded Knee
Dee Brown Wydawnictwo: Picador powieść historyczna
374 str. 6 godz. 14 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Picador
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
374
Czas czytania
6 godz. 14 min.
Język:
angielski
ISBN:
0-330-24569-4
Tagi:
historia indianie ameryka
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
37
19

Na półkach:

”Dobry Indianin to martwy Indianin" - słowa te wybrzmiewają w każdym akcie; niezależnie od tego, kiedy faktycznie zostały wypowiedziane.

Książka zaczyna się w początkach wojny secesyjnej. Zakończyła się epoka niewolnictwa na amerykańskiej ziemi a zaczęła epoka segregacji rasowej. Chcąc nie chcąc, Indianie stali się jej częścią na kolejne 100 lat.

Prawdziwa dziejowa niesprawiedliwość. Patologiczne uprzedzenia, niepojęta chciwość, gigantyczne pokłady pierwotnej nienawiści i pogardy doprowadziły do zagłady olbrzymiej większości rdzennych mieszkańców Ameryki. Będąc Indianinem, nie istotne było, czy jesteś zagorzałym pacyfistą, niezależnym wojownikiem prerii, kobietą, czy dzieckiem; czekał cię brutalny los w masakrze, która prędzej, czy później nadchodziła. Byłeś po prostu dzikusem i żaden surdut, czy blacha od prezydenta tego nie zmieniała.

Nie ma wręcz sensu dywagować, co by było, gdyby rząd amerykański i jego przedstawiciele przestrzegali zawartych traktatów. Żaden polityk czy urzędnik nie był w stanie zmienić mentalności fanatycznych kolonialistów, militarystów, zwolenników industrializacji, a zwłaszcza tysięcy dobrych chrześcijan wypaczających religię pokoju.
Eksterminacja, przymusowa asymilacja, przesiedlenia, wykorzenianie kultury; to było fatum. Nie dało się powstrzymać "postępu" nawet pomimo, że naród amerykański jeszcze ~70-80 lat przed wydarzeniami z książki był w opozycji do brytyjskiej polityki wyzysku i ubezwłasnowolnienia. Bardzo szybko opłacało się zapomnieć, czemu sprzeciwiała się rewolucja amerykańska i jakie wartości reprezentowała. Stany Zjednoczone bastionem wolności i swobód obywatelskich? Raczej enklawą rasizmu w nowym świecie.

"Postęp" był niczym innym niż brutalną rekonkwistą. Zadziwiające, jak wiele okazji do pokojowego współistnienia zaprzepaszczono. Jak wiele ofiar po obu stronach można było uniknąć. Odwrócono rozwój naturalnie zasymilowanej z cywilizacją białego człowieka społeczności Siouksów Santee, czy Apaczów Aravaipa przez bezmyślną eksterminację tubylców prawie nieróżniących się wyglądem od przeciętnych obywateli Stanów Zjednoczonych. Ciągle eskalowano do rozwiązań siłowych, wybijano plemiona, które wielokrotnie kapitulowały lub odmawiały walki. Generałowie wydawali tępe rozkazy, a niezaspokajalne potrzeby ludzi takich jak gubernator Evans doprowadzały do zbrodni wojennych i śmierci tysięcy niewinnych zarówno białych jak i Indian. Działania te przypominają dzieje najkrwawszych reżimów totalitarnych.

Cenę tego "postępu" USA płacą do dziś. Społeczne echo tamtej epoki wciąż jest odczuwalne i nie wszystkie "rany" się jeszcze zagoiły.

”Dobry Indianin to martwy Indianin" - słowa te wybrzmiewają w każdym akcie; niezależnie od tego, kiedy faktycznie zostały wypowiedziane.

Książka zaczyna się w początkach wojny secesyjnej. Zakończyła się epoka niewolnictwa na amerykańskiej ziemi a zaczęła epoka segregacji rasowej. Chcąc nie chcąc, Indianie stali się jej częścią na kolejne 100 lat.

Prawdziwa dziejowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
135

Na półkach:

Książka marzenie mojej młodości. Zaczytywałem się w niej

Książka marzenie mojej młodości. Zaczytywałem się w niej

Pokaż mimo to

avatar
507
28

Na półkach:

"Pochowaj me serce w Wounded Knee" nie czyta się lekko. Powodem tego nie jest styl autora ani natłok informacji, ale opis okrucieństw i niesprawiedliwości, jakich dopuścili się biali kolonizatorzy. Wyłania się stąd obraz Stanów Zjednoczonych jako imperium zbudowanego na grabieży, morderstwach, kłamstwach i ciągłym wykorzystywaniu tych, którzy nie mogli się obronić. Jest to historia walki, ucieczek i upadku plemion Ameryki Północnej, ale też historia narodzin bezwzględnego kapitalizmu, z którego do dzisiaj znane są Stany Zjednoczone.

Nie da się nie zauważyć, że autor starał się przedstawić rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej w jak najlepszym świetle, ciężko jednak o obiektywność w ocenie tak nierównej walki.

"Pochowaj me serce w Wounded Knee" nie czyta się lekko. Powodem tego nie jest styl autora ani natłok informacji, ale opis okrucieństw i niesprawiedliwości, jakich dopuścili się biali kolonizatorzy. Wyłania się stąd obraz Stanów Zjednoczonych jako imperium zbudowanego na grabieży, morderstwach, kłamstwach i ciągłym wykorzystywaniu tych, którzy nie mogli się obronić. Jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
162

Na półkach:

Najwięcej emocji wzbudził we mnie rozdział o próbie wodza Kapitana Jacka; postać ta była chyba najbardziej szlachetna, dobra, pokojowo nastawiona i dążąca do sprawiedliwości spośród wszystkich wodzów. W dodatku Jack był bardzo przystojnym mężczyzną.
Historia Indian jest bardzo poruszająca. Retoryka użyta w książce każe postrzegać konflikt czerwonych z białymi dość jednostronnie, nierzadko usprawiedliwiając negatywne czyny Indian, niemniej moje serce tak czy siak przychyla się w ich stronę.
Czytając tę książkę zastanawiałam się nad metodą ekspansji terenów Ameryki w sposób nie pogwałcający własności i wolności pierwotnych jej mieszkańców. Myślę, że zasiedlenie Ameryki przez białych w sposób pokojowy byłoby możliwe, gdyby nie chciwość wynikająca z chęci eksploatacji tych bogatych w szlachetne minerały ziem. Zastanawia mnie również, czy w obecnej dobie rozwoju cywilizacyjnego, Indianie nadal żyliby w tak prosty, zespolony z naturą sposób, gdyby od początku zostawić ich w spokoju nie eksterminując ich podczas wojen terytorialnych i przesiedleń w miejsca o fatalnych warunkach sprzyjających szerzeniu się głodu i śmiercionośnych epidemii.
Nie wiem, jak obecnie przedstawiają się dzieje współczesnych Indian; a to, co słyszałam, nie brzmi dumnie, godnie, pięknie, romantycznie i zachęcająco. Sądzę, że najlepsze czasy tego ludu zniknęły bezpowrotnie, a i lud ten pewnie w końcu wymrze całkowicie i już nie będzie żadnych czystej krwi Indian, którzy przekazaliby swój kulturowy dobytek potomkom.

Najwięcej emocji wzbudził we mnie rozdział o próbie wodza Kapitana Jacka; postać ta była chyba najbardziej szlachetna, dobra, pokojowo nastawiona i dążąca do sprawiedliwości spośród wszystkich wodzów. W dodatku Jack był bardzo przystojnym mężczyzną.
Historia Indian jest bardzo poruszająca. Retoryka użyta w książce każe postrzegać konflikt czerwonych z białymi dość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
512
512

Na półkach: ,

Świetna książka. Dokument w formie powieści przygodowej, niemalże. Autor skupił się na II połowie XIX wieku. Opis walk z Indianami i cierpień przez jakie musieli przejść jest naprawdę przejmujący. Szczególnie cenne, są relacje samych Indian, których jest tu wiele. Nie wszyscy Indianie byli dzielni i nie wszyscy biali byli nikczemni. Publikacja "okraszona" ciekawymi czarno-białymi zdjęciami. Dla tych wszystkich, których interesują losy Nawahów, Sjuksów/Dakotów, Czejenów i Arapahów, Apaczów, Modoków. Indian Kiowa i Komanczów. Ponków, Nez Perce i Ute. Nawiasem mówiąc Indianie Kiowa, Komancze i Ponkowie są tutaj dzielni i bohaterscy - odwrotnie niż u Karola Maya. Szczególnie fascynujące są indiańskie formacje militarne - nie wiem jak to nazwać - "jednostki specjalne" jak Żołnierze Psy u Czejenów. Polecam.

Świetna książka. Dokument w formie powieści przygodowej, niemalże. Autor skupił się na II połowie XIX wieku. Opis walk z Indianami i cierpień przez jakie musieli przejść jest naprawdę przejmujący. Szczególnie cenne, są relacje samych Indian, których jest tu wiele. Nie wszyscy Indianie byli dzielni i nie wszyscy biali byli nikczemni. Publikacja "okraszona" ciekawymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
224

Na półkach: , ,

Orgomnie poruszająca książka, czytając można płakać średnio co drugą stronę. Pełno tu okrucieństw i podłości białego człowieka wobec Czerwonoskórych.
Ja nie dokończyłam, choć próbowałam czytać ją przez 3 miesiące. Na razie się poddałam, ale na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Ciśnie mi się cytat z Nałkowskiej: "ludzie ludziom zgotowali ten los" i wstydzę się być białym człowiekiem.

Orgomnie poruszająca książka, czytając można płakać średnio co drugą stronę. Pełno tu okrucieństw i podłości białego człowieka wobec Czerwonoskórych.
Ja nie dokończyłam, choć próbowałam czytać ją przez 3 miesiące. Na razie się poddałam, ale na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Ciśnie mi się cytat z Nałkowskiej: "ludzie ludziom zgotowali ten los" i wstydzę się być białym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
62

Na półkach: ,

Gorzka prawda o zasiedlaniu Ameryki przez europejskich okupantów ,bezwzględność farmerów i wojska w próbach unicestwienia narodu indiańskiego .Dokładnie opisana kradzież indiańskiej ziemi,mordowanie bizonów dla zabawy i klasyczna walka dobra ze złem.Książka uświadamia nam w jak barbarzyński sposób Amerykanie budowali i budują swoją potęgę.Szkoda tylko,że tak mało osób nie tylko w Ameryce ale i na świecie uświadamia sobie,że Dzień Dziękczynienia w USA,powinien być dniem wstydu, hańby i podłości w stosunku do Native Americans obu Ameryk.Książka opisuje swoisty Holocaust pazernych Amerykanów,przeprowadzony na ludności uczciwej ,prawej,żyjącej w harmonii z przyrodą.Holocaust do którego Amerykanie inaczej niż Kanadyjczycy,nie chcą się przyznać.

Gorzka prawda o zasiedlaniu Ameryki przez europejskich okupantów ,bezwzględność farmerów i wojska w próbach unicestwienia narodu indiańskiego .Dokładnie opisana kradzież indiańskiej ziemi,mordowanie bizonów dla zabawy i klasyczna walka dobra ze złem.Książka uświadamia nam w jak barbarzyński sposób Amerykanie budowali i budują swoją potęgę.Szkoda tylko,że tak mało osób nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
6

Na półkach: ,

dla mnie biblia i encyklopedia Indian jednoczesnie

dla mnie biblia i encyklopedia Indian jednoczesnie

Pokaż mimo to

avatar
629
628

Na półkach:

Schemat był zawsze podobny...Pierwsze spotkanie- gościnni i ufni tubylcy,hojni i dobrotliwi przybysze.Problemy i kłopoty zaczynają się z upływem lat.Biali chcą ziemi,surowców(złoto),chcą narzucić swój styl życia,wiarę,zwyczaje.Indianie nie potrafią zrozumieć dlaczego mają oddać swój kraj i wyrzec się swoich wierzeń i tradycji.Autor opisuje historię poszczególnych plemion,oszustwa białych i ich zaborczość,bezmyślną brutalność i przemoc,niczym nieograniczoną butę i brak jakiegokolwiek szacunku to pierwotnych mieszkańców.To wszystko prowadzić musi to buntu.Wojny indiańskiej są krótkotrwałe a ich wyniki przesądzone.Poszczególne sukcesy i zwycięstwa nie są w stanie odwrócić biegu historii i wielu wodzów zdaje sobie z tego świetnie sprawę.Mimo to prowadzą swoich ludzi na tę beznadziejną walkę woląc zginąć niż wegetować w rezerwatach. Atutem tej książki są bardzo liczne autentyczne wypowiedzi Indian ,które pomagają zrozumieć motywy ich postępowań, a także ich rozpacz i bezradność wobec zagłady ich świata. To smutna ale bardzo prawdziwa książka.Opis pościgu kilkunastotysięcznej armii za 24-osobowym oddziałem Geromino zahacza o groteskę.

Schemat był zawsze podobny...Pierwsze spotkanie- gościnni i ufni tubylcy,hojni i dobrotliwi przybysze.Problemy i kłopoty zaczynają się z upływem lat.Biali chcą ziemi,surowców(złoto),chcą narzucić swój styl życia,wiarę,zwyczaje.Indianie nie potrafią zrozumieć dlaczego mają oddać swój kraj i wyrzec się swoich wierzeń i tradycji.Autor opisuje historię poszczególnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
3

Na półkach: ,

fakty,wydarzenia ważne i drobne, które także przyblliżają tamtą rzeczywistość. Przeraż podłość białego człowieka!!!

fakty,wydarzenia ważne i drobne, które także przyblliżają tamtą rzeczywistość. Przeraż podłość białego człowieka!!!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    280
  • Przeczytane
    87
  • Posiadam
    24
  • Ulubione
    9
  • Indianie
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Historia
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Do kupienia
    4
  • USA
    4

Cytaty

Więcej
Dee Brown Pochowaj me serce w Wounded Knee Zobacz więcej
Dee Brown Pochowaj me serce w Wounded Knee Zobacz więcej
Dee Brown Pochowaj me serce w Wounded Knee Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także