rozwińzwiń

Ze starą wiarą na Peleliu i Okinawie

Okładka książki Ze starą wiarą na Peleliu i Okinawie Eugene B. Sledge
Okładka książki Ze starą wiarą na Peleliu i Okinawie
Eugene B. Sledge Wydawnictwo: L&L historia
382 str. 6 godz. 22 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
With the Old Breed: At Peleliu and Okinawa
Wydawnictwo:
L&L
Data wydania:
2002-12-04
Data 1. wyd. pol.:
2002-12-04
Liczba stron:
382
Czas czytania
6 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
8388595717
Tłumacz:
Tomasz Stramel
Tagi:
II wojna światowa walki na Pacyfiku
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1031
136

Na półkach:

Książka sama w sobie świetna, bardzo dobrze napisana i przetłumaczona. Autor dużo przeżył i potrafił to opisać. Czyta się świetnie.

Ale wydawanie jej pod zmienionym "chwytliwym" tytułem i z okładką nie mającą wiele wspólnego z autorem (fotka z pokładu lotniskowca :D) to tak tani chwyt że po prostu zęby i oczy bolą.

Ciekawe co by na to powiedziała "Stara wiara" z Peleliu i Okinawy.

Książka sama w sobie świetna, bardzo dobrze napisana i przetłumaczona. Autor dużo przeżył i potrafił to opisać. Czyta się świetnie.

Ale wydawanie jej pod zmienionym "chwytliwym" tytułem i z okładką nie mającą wiele wspólnego z autorem (fotka z pokładu lotniskowca :D) to tak tani chwyt że po prostu zęby i oczy bolą.

Ciekawe co by na to powiedziała "Stara wiara" z Peleliu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
36

Na półkach:

Nie ukrywam, do przeczytania pchnął mnie serial "Pacyfik", który uważam za jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy obraz/film wojenny, może od tego zacznę.
Nie, nie chodzi mi tutaj o względy efektów, choć tym nie można nic zarzucić. Po prostu, oprócz dobrego kina, dostajemy tutaj potężną dawkę tego co ci ludzie przeżyli.

Teraz wracając do opinii książki. Nie ma się co rozpisywać: krew, brud, wewnętrzna walka z własnymi wartościami oraz słabościami. Próby utrzymania psychiki na wodzy. Do tego więzi między żołnierzami, które budują się pod pod wpływem wspólnych przejść.

Kiedyś usłyszałem zdanie:

Najbardziej parszywy dzień pokoju jest lepszy niż "najpiękniejszy" dzień wojny.

Według mnie to najlepsze podsumowanie obrazu, który powstaje z treści tej książki.

Zdecydowanie polecam.

Nie ukrywam, do przeczytania pchnął mnie serial "Pacyfik", który uważam za jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy obraz/film wojenny, może od tego zacznę.
Nie, nie chodzi mi tutaj o względy efektów, choć tym nie można nic zarzucić. Po prostu, oprócz dobrego kina, dostajemy tutaj potężną dawkę tego co ci ludzie przeżyli.

Teraz wracając do opinii książki. Nie ma się co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
26

Na półkach:

Książka ta, przedstawia okrucieństwo wojny jakie dotyka dwie strony. Konfliktu zmusza ludzi do odczlowieczenia calego dorobku ludzkosci niszczy i zmienia, tworząc zgłasza dla kolejnych gmachów moralonisci etyczności. Nie ma wniej dobrych i zlych są "wygrani i przegrani". Książkę polecam.

Książka ta, przedstawia okrucieństwo wojny jakie dotyka dwie strony. Konfliktu zmusza ludzi do odczlowieczenia calego dorobku ludzkosci niszczy i zmienia, tworząc zgłasza dla kolejnych gmachów moralonisci etyczności. Nie ma wniej dobrych i zlych są "wygrani i przegrani". Książkę polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1201
955

Na półkach: , , ,

Niedawno odświeżyłem sobie "Kompanię Braci" i przy okazji nadrobiłem też serial "Pacyfik", który oparty jest między innymi na wspomnieniach E.Sledge'a. Bohater zaciągnął się do armii i odbył wraz z 1. Dywizją Piechoty Morskiej kampanię na Peleliu oraz Okinawie. Sledge opisuje ze swojej perspektywy właśnie te dwie bitwy oraz szkolenie przed wysłaniem na front. Przede wszystkim mamy do czynienia z inteligentnym człowiekiem, ale też bystrym obserwatorem. Ze wspomnień żołnierza przebija do czytelnika smutek oraz tragizm. Z jednej strony opisane jest bestialstwo Japończyków, ale z drugiej Sledge opisuje także rozkład moralny Amerykanów, który podszyty jest pewną dawką pogardy. Przede wszystkim są to też po prostu wspomnienia realistyczne. Dostrzegamy tutaj codzienną harówkę w strasznych warunkach klimatycznych, dźwiganie amunicji w błocie, opady deszczu, gnijące kokosy, tysiące much oraz krabów, a przecież do tego dochodzą jeszcze Japończycy. Obsługujący moździerz żołnierz nie struga również w swoich wspomnieniach bohatera. Owszem, w wielu przypadkach pokazuje odwagę swoich towarzyszy broni, ale sam cieszy się po prostu tym, że udało mu się przeżyć wojnę bez draśnięcia, nie ukrywa także swojego strachu przed czytelnikiem. Nie brak oczywiście również pokazania brutalności wojny oraz beznadziei pokolenia do którego należał Sledge. W jego wspomnieniach znajdziemy opisy profanowania zwłok, mordowania cywili, gnijące zwłoki. Zwolennicy turpizmu powinni być zachwyceni słowami żołnierza piechoty morskiej. Wojna jawi się tu po prostu jako piekło i sam Sledge czasami zadaje sobie pytanie co tam robi i dlaczego. Z pewnością jest to pozycja zapadająca w pamięć, wiele z epizodów chyba zagnieździ się w moim mózgu na dłużej i co jakiś czas będą mi przypominać o wojnie na Peleliu i Okinawie.

Niedawno odświeżyłem sobie "Kompanię Braci" i przy okazji nadrobiłem też serial "Pacyfik", który oparty jest między innymi na wspomnieniach E.Sledge'a. Bohater zaciągnął się do armii i odbył wraz z 1. Dywizją Piechoty Morskiej kampanię na Peleliu oraz Okinawie. Sledge opisuje ze swojej perspektywy właśnie te dwie bitwy oraz szkolenie przed wysłaniem na front. Przede...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
40

Na półkach:

Bardzo realistyczna i rzeczowa. Bez zbędnego patosu a przede wszystkim dyskredytowania żołnierzy przeciwnika. Warto przeczytać.

Bardzo realistyczna i rzeczowa. Bez zbędnego patosu a przede wszystkim dyskredytowania żołnierzy przeciwnika. Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
35
20

Na półkach:

W tym przypadku najpierw zobaczyłam serial, później przeczytałam, ale nie o porównywaniu będzie. To nie pierwsza książka o wojnie, jaką czytałam, ale z pewnością wyjątkowa. Prosty język, zapadające w pamięć opisy walk i tzw. wojennego miedzyczasu, wspomnienia o towarzyszach broni. To i wiele innych czynników, okraszonych wyjątkową w moim odczuciu osobowością Sledge'a, sprawiło, że sercem i umysłem wchłonęłam tę książkę i dałam jej sporo miejsca w sercu i pamięci... Po prostu zatem polecam. I zdradzam moje małe marzenie - aby w języku polskim pojawiła się jeszcze „Helmet for my pillow” R. Leckiego...

W tym przypadku najpierw zobaczyłam serial, później przeczytałam, ale nie o porównywaniu będzie. To nie pierwsza książka o wojnie, jaką czytałam, ale z pewnością wyjątkowa. Prosty język, zapadające w pamięć opisy walk i tzw. wojennego miedzyczasu, wspomnienia o towarzyszach broni. To i wiele innych czynników, okraszonych wyjątkową w moim odczuciu osobowością Sledge'a,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: ,

"Koszmar wojny"
Walki na Pacyfiku w końcowej fazie były niezwykle zacięte. Jeżeli dodamy do tego ogromną determinację obu stron, pogardę dla życia i chęć zwycięstwa bez względu na liczbę ofiar- jawi nam się obraz piekła. Piekła stworzonego przez człowieka.
Polegli leżeli wszędzie. Ich ciała szybko rozkładały się w tropikalnym klimacie. Wielkie białe czerwie wiły się w truchłach i błocie dookoła.
Żołnierze musieli zmagać się ze smrodem zgnilizny, widokiem posiekanego ludzkiego mięsa i wszechobecną śmiercią.
Autor nie ukrywa, że się boi. Za każdym razem, gdy ma wejść do akcji.
Amerykanie ponosili ogromne straty w ludziach. Nie każdemu było dane przeżyć, to co Autor i być w tak dobrej kondycji psychicznej, żeby napisać książkę.
Rzeczywistość piekła wojny zmieniała człowieka. Na początku miał wątpliwości, ale po kilku takich widokach:
"Spojrzałem i aż wzdrygnąłem się ze wstrętu i współczucia. Zwłoki były już w stanie daleko posuniętego rozkładu, niemal sczerniałe. W tropikach była to normalna kolej rzeczy, ale ciała tych marines zostały bestialsko okaleczone przez nieprzyjaciela. Jednemu odcięto głowę, która leżała mu na piersi; dłonie odrąbano i też złożono na piersi, pod brodą. Patrzyłem z niedowierzaniem na jego twarz, aż zrozumiałem co się stało: Japończycy odcięli mu członka i wetknęli do ust. Zwłoki drugiego żołnierza zostały potraktowane tak samo. Ciało trzeciego zostało zmasakrowane, jakby rozerwał je jakieś drapieżnik"
- nienawidził i zabijał bez cienia współczucia.
Oczywiście takie postępowanie nie mogło pozostać obojętne dla psychiki:
"Któregoś dnia kolega powiedział, że chce mi pokazać wyjątkową zdobycz... Towarzysz ostrożnie wyjął z plecaka jakiś pakunek, rozwinął kilka arkuszy woskowanego papieru, w który pakowano nasz prowiant, i z dumą pokazał mi swój skarb... Patrzyłem na sczerniałą, odrąbaną dłoń i zastanawiałem się nad słowami kolegi. Pomyślałem, że moje dłonie są bardzo drogie, i że dłoń ludzka to cud, który może wyrządzić wiele dobra, ale i wiele zła. Choć nie kolekcjonowałem złotych zębów, przyzwyczaiłem się że inni to robią. Ale żeby brać dłoń na pamiątkę- to już wydawało się przesadą. Mój kolega powalczył trochę na wojnie i zatracił (miałem nadzieję, że na krótko) całą ludzką wrażliwość."
Ludzie poddani próbie zachowywali się różnie. Wielu z nich zamieniało się w duchy. Patrzeli tępym wzrokiem przed siebie i nic do nich nie docierało. Jeszcze inni doznawali "wyczerpania" walką i płakali w okopach.
Autor obserwował i spisywał to wszystko. Jego książka pozbawiona jest zbędnych emocji. Przypomina wojskowe sprawozdanie z walk. Mimo stylu jest w tym opisie tyle sugestywnych obrazów, że czytając będziemy czuli smród prochu, strach i woń rozkładu.
Pozwala to zrozumieć jak bezsensownym szaleństwem jest wojna i jej orgia zabijania.
"Piekło Pacyfiku" to bardzo ważna książka, która stała się kanonem literatury wojennej. Warto sięgnąć do środka, by poznać cenę bohaterstwa. Potem rozejrzeć się wokoło i podziękować za możliwość poznania tego koszmaru, tylko z książki.
Książka ukazała się już na polskim rynku pod innym tytułem. "Ze starą wiarą na Peleliu i Okinawie". Tak brzmi jej oryginalny tytuł. Nie rozumiem dlaczego wydawca w tym wydaniu go zmienił. Przy tak ważnych książkach nie powinien tego robić. Nawet jeżeli na ich podstawie powstał serial.

"Koszmar wojny"
Walki na Pacyfiku w końcowej fazie były niezwykle zacięte. Jeżeli dodamy do tego ogromną determinację obu stron, pogardę dla życia i chęć zwycięstwa bez względu na liczbę ofiar- jawi nam się obraz piekła. Piekła stworzonego przez człowieka.
Polegli leżeli wszędzie. Ich ciała szybko rozkładały się w tropikalnym klimacie. Wielkie białe czerwie wiły się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
866
866

Na półkach:

Parafrazując klasyka "wspaniała to była książka, nie zapomnę jej nigdy". A tak na poważnie. Nazwisko autora znam z serialu "Pacyfik". Serial niczego sobie i po książce początkowo spodziewałem się bardziej dopełnienia tego, co widziałem na ekranie, podobnie jak to było przy takowych pozycjach. Tutaj miłe zaskoczenie. Mam walkę, uczucia głównego bohatera, "zwyczaje Japończyków" i życie codzienne. Przy tym ostatnim mam na myśli, np. odpędzanie much, czy też grzebanie zmarłych.

Parafrazując klasyka "wspaniała to była książka, nie zapomnę jej nigdy". A tak na poważnie. Nazwisko autora znam z serialu "Pacyfik". Serial niczego sobie i po książce początkowo spodziewałem się bardziej dopełnienia tego, co widziałem na ekranie, podobnie jak to było przy takowych pozycjach. Tutaj miłe zaskoczenie. Mam walkę, uczucia głównego bohatera, "zwyczaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
46

Na półkach: ,

Fenomenalna książka. Bez patosu, bez zbędnych słów, bez upiększania. Pełna okrucieństwa opowieść o "prawdziwej" wojnie.

Fenomenalna książka. Bez patosu, bez zbędnych słów, bez upiększania. Pełna okrucieństwa opowieść o "prawdziwej" wojnie.

Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach: ,

Książka świetnie napisana, czyta się jednym tchem. Autor bardzo szczegółowo opisuję reali wojny na Pacyfiku widzianej oczami szeregowego żołnierza. Lektura zaskakuje szczerością, autor nie stara się wybielić i szczegółowo opisuje chwilę ciężkie w których był bliski załamania lub stracił panowanie nad sobą. Książkę polecam każdemu, niezależnie od tego czy interesuję się historią czy nie.

Książka świetnie napisana, czyta się jednym tchem. Autor bardzo szczegółowo opisuję reali wojny na Pacyfiku widzianej oczami szeregowego żołnierza. Lektura zaskakuje szczerością, autor nie stara się wybielić i szczegółowo opisuje chwilę ciężkie w których był bliski załamania lub stracił panowanie nad sobą. Książkę polecam każdemu, niezależnie od tego czy interesuję się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    567
  • Przeczytane
    339
  • Posiadam
    130
  • Ulubione
    34
  • Historia
    17
  • II wojna światowa
    11
  • Teraz czytam
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • II WŚ
    6
  • II Wojna Światowa
    5

Cytaty

Więcej
Eugene B. Sledge Piekło Pacyfiku Zobacz więcej
Eugene B. Sledge Piekło Pacyfiku Zobacz więcej
Eugene B. Sledge Piekło Pacyfiku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne