Panny szczerbate

Okładka książki Panny szczerbate Marian Pilot
Okładka książki Panny szczerbate
Marian Pilot Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
213 str. 3 godz. 33 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1962-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1962-01-01
Liczba stron:
213
Czas czytania
3 godz. 33 min.
Język:
polski
Tagi:
proza współczesna literatura polska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
846
622

Na półkach:

Ten nurt chłopski w polskiej literaturze jest wspaniały. Pilot co prawda bawi się tu formą, zwłaszcza pod koniec, wyraźnie widać trendy charakterystyczne dla lat sześćdziesiątych. Ale ta jego wieś pełna postaci przewijających się we wszystkich opowiadaniach, jest żywa, prawdziwa, ciekawa. No i język! Bezwzględnie sięgam po inne utwory Pilota.

Ten nurt chłopski w polskiej literaturze jest wspaniały. Pilot co prawda bawi się tu formą, zwłaszcza pod koniec, wyraźnie widać trendy charakterystyczne dla lat sześćdziesiątych. Ale ta jego wieś pełna postaci przewijających się we wszystkich opowiadaniach, jest żywa, prawdziwa, ciekawa. No i język! Bezwzględnie sięgam po inne utwory Pilota.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
133
91

Na półkach:

Wieś PRL-owska, na wskroś patriarchalna, do której tylko pogłosem docierają echa otaczającego ją świata. Sprawy damsko-męskie niczym w XIX wieku. Kilka cytatów dla zobrazowania:

Z "Czereśniarza i dziewczyny":
"Rób ty sobie, co chcesz, ale zostaw mi dziewuchę. Masz tam swoje, ona nie dla ciebie (...)
— Phi, tam! Chcecie, to o pół litra: jutro na tym miejscu —
Sokora uderzył pięścią o ziemię — będzie nowa!
(...) Ścisnęli sobie ręce, a potem stary Staśki poszedł, tyle że na koniec jeszcze jedną ćwiartkę postawił. (...) Wieczorem obudził go Fryma. Kazał mu się wynosić. Sokora zachichotał, związał koszulę w węzełek i poszedł szosą ku miasteczku. Kiedy był już na pagórku, odwrócił się, popatrzył na wieś i czereśnie. Patrzył długo, bo zdawało mu się, że coś tam zapomniał. Przeszukał kieszenie, ale niczego nie brakowało. Ruszył dalej".

"Panny Szczerbate":

"Natala, Łuca, Ula, panny były szczerbate.
Z początku tyle, potem były też ładne. Ludzie widzieli to zaraz,
wiosną; Bartosik wtedy dopiero, kiedy babka Roguźna poszła na wędry (...)

Słuchajcie, Bartosik, to jest geometra, on tu przyszedł,
żeby ziemię waszą obmierzyć... Sąsiady coś na was jadą,
podobno zawsze tam sobie po skibce przyorzecie... Urzędowo my — powiada — ale ja tam nie taki... Znam was od tyciego, za dobrego gospodarza mam, może jeszcze zięciem waszym przyjdzie mi być (...)

— Hoo, panny moje szczyrbate! — zawołał głośno Mieciuchna i aż z krzesła się przypodniósł, ale tylko trochę, bo zaraz widać było, że opadłby nawet wtedy, gdyby naprawdę chciał wstać: bo z jednej strony haczył brzuchem o stół, z drugiej rzyć ciężka staczała się na stołek; musiał sobie już dobrze podjeść i podpić, bo zauważyły parę dni temu, ojciec wódkę przywiózł do domu. Teraz to wszystko stało na stole: wódka, kiełbasa i musztarda, i Mieciuchna jadł jak najęty, nawet gadał przez jedzenie. Dopiero jak Łucę zobaczył — a wchodziła na samym końcu — przełknął od razu wszystko, co miał w gębie, przyszło mu to z trudem, aż spurpurowiał od tego.
 — Łuca! — zawołał i wysilając się jeszcze raz, jeszcze bardziej, wstawał, odpychając się równocześnie brzuchem i rękami od stołu, a potem szybko ręce przenosząc do tyłu, żeby odepchnąć krzesło i wstać już zupełnie. - Mojaś ty panna! (...)

— Do PGR-u pojadę, bo nie mogę... Nie mogę — patrzyła na
nie, świeciły jej się w oczach łzy. — Nie chcę, żeby ten gruby
byk... Do PGR-u sobie pojadę abo gdzie, wy jak tam chcecie.
— Weź mnie na bagażnik — szepnęła Natala.
— Ja się nie zmieszczę już — powiedziała Ula.
— Czemu nie? — oburzyła się Łuca. — Na ramę... Ale trochę jeszcze muszę się pouczyć, bo w więcej, to trudniej jechać.
Wsiadła znów na rower, jechała trochę, przewróciła się, rower nakrył ją z głową".

Wieś PRL-owska, na wskroś patriarchalna, do której tylko pogłosem docierają echa otaczającego ją świata. Sprawy damsko-męskie niczym w XIX wieku. Kilka cytatów dla zobrazowania:

Z "Czereśniarza i dziewczyny":
"Rób ty sobie, co chcesz, ale zostaw mi dziewuchę. Masz tam swoje, ona nie dla ciebie (...)
— Phi, tam! Chcecie, to o pół litra: jutro na tym miejscu —
Sokora uderzył...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    16
  • Przeczytane
    8
  • Posiadam
    4
  • Chcę przeczytać w pierwszej kolejności
    1
  • Rewolucja artystyczna w prozie 70/80 i inne książki sprzed '89
    1
  • 2021
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Panny szczerbate


Podobne książki

Przeczytaj także