"Jużeś tam doszedł, my jeszcze idziemy... Trzeba ci było odpocząć po biegu..." Interesująca i inteligentnie napisana psychologiczna powieść oparta na autentycznych faktach sprawy zakonnika Macocha z Klasztoru Jasnogórskiego o morderstwo. Ciekawy rys psychologiczny głównych postaci z których każda jest moralnie uwikłana. Kto jest bez winy niech rzuci kamień... miłość, nienawiść, zazdrość, żądza pieniądza, lojalność lub jej brak, demony utkwione w głowie kuszą, odwieczne namiętności a wszystko w scenerii rozbiorowej Polski gdzie władza rozbiorowa prowadzi cichą rozgrywkę z bardzo religijnym społeczeństwem walcząc tym samym z opinią społeczną. Powieść niesie też ponadczasową przesłankę dla przepracowanych ludzi, którzy nie potrafią wyznaczać granicy w pracy/ w życiu. "Odpoczynek po biegu" nie zawsze czeka na naszą zgodę, zaplanowane wakacje lub koniec sprawy/ kontraktu. Warto swoje ciało traktować z szacunkiem by nie otrzymać rachunku w najmniej dla nas oczekiwanym momencie.

"Jużeś tam doszedł, my jeszcze idziemy... Trzeba ci było odpocząć po biegu..." Interesująca i inteligentnie napisana psychologiczna powieść oparta na autentycznych faktach sprawy zakonnika Macocha z Klasztoru Jasnogórskiego o morderstwo. Ciekawy rys psychologiczny głównych postaci z których każda jest moralnie uwikłana. Kto jest bez winy niech rzuci kamień... miłość,...

Kolejna z powieści historyczno-psychologicznych Władysława Terleckiego, bazująca na autentycznym wydarzeniu. Była nim sprawa zakonnika Damazego Macocha, paulina z Jasnej Góry, oskarżonego o zabójstwo męża kochanki. Oczywiście miało to miejsce przed pierwszą wojną światową, za czasów carskich, a więc opinia publiczna nie chciała dać wiary rosyjskim oskarżycielom, godzącym w imię kościoła. Echa tego znajdujemy oczywiście w książce. A także w słynnej adaptacji na scenie Teatru Powszechnego w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku (w obsadzie m.in. Anna Seniuk Tadeusz Białoszyński, Edmund Fetting, Kazimierz Kaczor, Ewa Dałkowska, Władysław Kowalski i inni).
Ale jak to u Terleckiego kryminał szybko przechodzi w moralitet. Sprawę prowadzi Iwan Fiodorowicz, sędzia śledczy z Petersburga. Jako postać obca kulturowo i językowo próbuje z dalekich od spójności wyjaśnień i zeznań odtworzyć nie tylko przebieg wydarzeń, ale też ich przyczyny i motywację podejrzanego. I to właśnie jest najciekawsze. Terlecki stara się pokazać ludzi oczyma tego, który nie widzi ich powiązań nie wynikających z sąsiedztwa, kultury, stosunku do władzy etc. Czyli dąży do odkrycia samego ekstraktu człowieczeństwa. Czy musiał wybierać w tym celu sensacyjną sprawę z historii naszego kraju? Oczywiście, że nie ale kogo wówczas by to ciekawiło? Ciekawa książka dla miłośników powieści historyczno-psychologicznych.

Kolejna z powieści historyczno-psychologicznych Władysława Terleckiego, bazująca na autentycznym wydarzeniu. Była nim sprawa zakonnika Damazego Macocha, paulina z Jasnej Góry, oskarżonego o zabójstwo męża kochanki. Oczywiście miało to miejsce przed pierwszą wojną światową, za czasów carskich, a więc opinia publiczna nie chciała dać wiary rosyjskim oskarżycielom, godzącym w...