rozwińzwiń

Dwie kultury

Okładka książki Dwie kultury Charles Percy Snow
Okładka książki Dwie kultury
Charles Percy Snow Wydawnictwo: Prószyński i S-ka popularnonaukowa
168 str. 2 godz. 48 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Two cultures
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
168
Czas czytania
2 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8371807651
Tłumacz:
Tadeusz Baszniak
Tagi:
kultura
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
583
569

Na półkach: , ,

Czasem wystarczy mały kamień by uruchomić lawinę. Napięcia między naukami humanistycznymi a ścisłymi, a właściwie między parającymi się literaturą a naukowcami to temat, który C.P. Snow wprowadził do debaty publicznej ponad pół wieku temu, w konsekwencji wygłoszenia wykładu, któremu nadał tytuł "Dwie kultury". Wyzwolił przez to lawinę intelektualnego fermentu w środowiskach akademickich i literackich - od całkowitej niezgody z tezami wykładu, po pełne poparcie.

W książce "Dwie kultury" dostajemy trzy jednostki tekstowe -interesujący wstęp i zaktualizowany komentarz krytyka literackiego Stefana Colliniego, sam wykład oraz odpowiedź Snowa na krytykę, opublikowaną kilka lat po wykładzie. Proponuję pierwszą część czytać na końcu, by mieć możliwość konfrontowania argumentów Colliniego, z własnym odczytaniem obserwacji autora "Dwóch kultur".

Snow, chemik fizyczny i pisarz w jednej osobie, postawił w swym odczycie kilka tez, podał przykłady patologii i opisał, w jaki sposób widzi rozwiązania. Zastrzegł, że dostrzeżenie problemu tarć miedzy 'humanistami' a 'ścisłowcami', to żadna odkrywcza konstatacja. Po prostu był pierwszy, który wprost opisał zjawisko. Problemy konfrontacji dwóch światów przeanalizował na kilku płaszczyznach. Opisał system szkolnictwa, głównie wyższego, zaprezentował percepcję nauki w literaturze oraz prześledził zmiany społeczne, które wywołała rewolucja przemysłowa.

Snow, wykład zaczął od opisania ograniczonego wpływu na rzeczywistość literatury, która nie ma mechanizmów korekty i zmienia się znacznie wolniej niż powinna, nie nadążając za społeczeństwem (str. 83). Kulturę humanistyczną, której przedstawicieli nazwał 'intelektualistami o literackiej proweniencji', uznaje za biegunowo odmienną od, nastawionej na przyszłość, kultury nauki. Zarzuca jej brak wyczucia trendów, pojmowanie kultury zbyt tradycyjnie, traktowanie rzeczywistości tak, jakby przyszłość miała nie nadejść (str. 86). Stawia ważkie i niewygodne pytania, z jasną dla mnie intencją, która może oburzać 'humanistów' i sprawić, że dokonają być może ataku na coś, co nieuchronne (str. 89):

"Podobnie jak ludzie pozbawieni muzycznego słuchu, nie wiedzą oni ('intelektualiści o literackiej proweniencji) jednak, co tracą. Chichoczą z politowaniem na wieść o tym, że naukowcy nie przeczytali nigdy jakiegoś wielkiego dzieła angielskiej literatury. Traktują ich lekceważąco, jako niedouczonych specjalistów. Ale ich własna ignorancja i specjalizacja jest równie szokująca. Uczestniczyłem wielokrotnie w spotkaniach ludzi, którzy według kryteriów tradycyjnej kultury odebrali staranne wykształcenie i którzy z niemałą lubością wyrażali swoje zdumienie ignorancją naukowców. W kilku przypadkach nie wytrzymałem i zadałem zebranym pytanie, jak wielu z nich potrafiłoby opisać drugie prawo termodynamiki. Powiało chłodem: nikt nie potrafił. A przecież pytałem o coś, co jest naukowym odpowiednikiem pytania: Czy czytałeś któreś z dzieł Szekspira?"

Po tak postawionym pytaniu, Snow przeszedł do analizy przyczyn antagonizmów tytułowych kultur i opisał problemy współczesnej edukacji uniwersyteckiej, gdzie specjalizacja doprowadzona jest do granic możliwości, a od studentów, nie tylko kierunków humanistycznych, wymaga się przyswajania informacji bez odpowiedniego zrozumienia tekstu, procesu czy zjawiska (str. 93-94). W konsekwencji społeczeństwo staje się bezradne wobec wielu wyzwań współczesności. Mało kto rozumie jakie są konsekwencje rewolucji naukowej, w szczególności odhumanizowanej jakoby 'atomowej zarazy'. Jeśli ktoś opisuje literacko zjawisko, którego nie rozumie i unika wzięcia odpowiedzialności za stan umysłu czytelnika po lekturze, ten nie zasługuje na dobre potraktowanie.

Choć dostrzega pozytywne skutki modernizmu w nurtach literatury współczesnej (str. 162-165),to naiwność stanowiąca być może przypadłość każdej raczkującej nowości literackiej oraz język krytyki, który wydał mu się przesadnie egzaltowany, nie wpada w euforię. Zapewne gdyby dożył eksperymentu Sokala (patrz "Modne bzdury") i obnażone pustosłowie postmodernistycznych intelektualistów, załamałby się.

Chyba koronnym argumentem, dla poparcia własnych tez, o niezbędnym dla każdego, składniku kultury nauki, jest fragment o bogactwie i nędzy społeczeństw (str. 147-148). To, co według Snowa zaważyło na sukcesie gospodarczym cywilizacji zachodu, to było zrozumienie nauki i czerpanie z jej dobrodziejstw. Oczywiście kultura literacka, sztuka to bardzo ważne elementy rozwoju człowieka, bo nie samym chlebem żyje człowiek. Jednak należy pamiętać, że głodny obywatel do opery nie przyjdzie szczególnie, gdy miałby za bilet wstępu zapłacić. To minimalizacja fizycznego cierpienia ludzi jest podstawowym celem postępu. Od literatury Snow wymaga, odpowiedniego i szczerego, przekazywania tej prawdy wszystkim. Prezentowanie obiektywne sensu parania się nauką nie można zostawić tylko naukowcom. Od intelektualistów wymaga to jednak obycia w tematyce naukowej. Gorzej, gdy ktoś uprawia wypaczony czy nieprawdziwy pijar w anty-naukowej krucjacie. Zapytałbym takiego kogoś, czy chciałby wyrwać ząb według zasad medycyny na stan z XVII wieku?

Czytając wykład Snowa, po niemal 60-ciu latach od wygłoszenia, archaiczne wydały mi się nawiązania do rewolucji przemysłowej. Autor niepotrzebnie główne ostrze argumentacji usadowił w XIX wieku i przykłady oparł na literaturze, która opisuje przemiany społeczne tego okresu. Na jego obronę należy jednak stwierdzić, że nasza perspektywa czasowa jest siłą rzeczy inna, niż była w dniu wygłoszenia wykładu. Snow nie dysponował literackim odbiorem rewolucji naukowej, która pojawiła się zaledwie kilka dekad przed ukazaniem się tekstu, bo go po prostu nie było.

Ponadto z niewiadomych dla mnie powodów, Snow nie pokusił się o dobitniejsze zaprezentowanie metody naukowej, jako fundamentu i warunku koniecznego do poprawnego opisu otaczającego nas świata. Do jego zrozumienia niezbędne są 'dźwignie wyobraźni', jak pięknie nazwał i opisał Dennett w jednej z ostatnich swych książek, które pozwalają na wydobywanie ze świata pozorów, mitów, półprawd i szumu medialnego, czystych faktów. To matematyka jest najlepszą nauczycielką namysłu. Umożliwia bowiem wypracowanie w każdym z nas, zdrowego krytycyzmu i dystansu do uciążliwych zjawisko społecznych czy 'faktów' medialnych. Poprawność polityczna, presje środowiskowe, zmanipulowane informacje, aberracyjne sądy czy wszechogarniająca nas pseudointelektualna nowomowa, to argumenty za powszechnością edukacji matematycznej. Z takim fundamentem oraz wrażliwością, którą można budować poprzez dobrą literaturę czy sztukę, tworzymy intelektualnie elastyczny pancerz na całe życie. Zdawkowe wspomnienie o metodzie naukowej, to dla mnie zdecydowanie za mało (str. 137).

Siłę przesłania autora, obniża również tymczasowa perspektywa zimnowojenna. Snow obawiał się zapewne inwazji intelektualnej i gospodarczej ZSRR. Pokazał system rosyjskiej edukacji, jako forpocztę 'czerwonej' inwazji ze wschodu (str. 121) . Ponadto samą analizę porównawczą edukacji, ograniczył do systemów szkolnictwa mocarstw zimnowojennych i Wielkiej Brytanii (str. 106-110) . To zdecydowanie za mało do wyciągania globalnych wniosków. Powiązanie edukacji z podziałami klasowymi być może było istotne na początku ubiegłego wieku, lecz dziś nie stanowi ono istotnego argumentu w przedmiotowej dyskusji.

Na koniec cytat, który do mnie przemawia, wiele tłumaczy, ma współczesne przełożenie na chociażby szum medialny, promowany relatywizm społeczny i akcentowaną bezmyślnie potrzebę akceptacji każdych poglądów, nawet tych, które są po prostu głupie (str. 152):

"Sytuacja, z jaką mamy obecnie do czynienia, nie zasługuje na szacunek. Nie można przedstawiać czy nauczać błędnej historii społecznej, kiedy eksperci przedstawiają naoczne dowody jej fałszywości. A jednak nadal wykłada się to, co w swoim publicznym proteście przeciw takim praktykom J.H. Plumb nazywa 'niedorzecznymi bredniami'. Dla każdego, kto zdobył wykształcenie w jakiejkolwiek dyscyplinie nauk ścisłych, wszystko to wydaje się nader osobliwe - sytuacja przedstawia się tak, jak gdyby wyszła już z mody sama czynność czytania, a w każdym razie czytanie materiałów źródłowych, które podważają stereotypy utrwalone przed pięćdziesięciu laty. To tak, jak gdyby nauczyciele fizyki zignorowali teorię kwantów i w dalszym ciągu, rok po roku, uczyli dokładnie tych samych praw promieniowania, które teoria kwantów zastąpiła. I jak gdyby uczyli ich ze szczególną afektacją, z jaką przemawiają kapłani umierających religii "

===
Wstępny tekst o okolicznościach powstania wykładu Snowa i o samym autorze odczytu, zaprezentował krytyk literacki Stefan Collini. Warto przeczytać te fragmenty, jak i krótki biogram samego autora "Dwóch kultur". Collini ciekawie przedstawił argumenty adwersarzy, które pojawiły się ze strony intelektualistów literackich, oraz liczniejsze poparcie środowisk akademickich. Opisał kilka anachronizmów, które również dla mnie są jasne, a które przytoczyłem wyżej. Popełnił jednak kilka, nieakceptowalnych dla mnie, gaf. Bez zrozumienia podszedł Collini chociażby do argumentu z zasadą termodynamiki. Symptomatycznie krytykę ograniczył do przytoczenia argumentów filozofów (str. 44),jakby nie można było oddać głosu naukowcom. Dokonał relatywizacji nauki na gruncie moralnych dylematów (str. 48),tak jakby użyteczność noża należałoby sprowadzić tylko do przestępczych czynów. Kompletnie nie zrozumiał matematyki, którą wtłoczył w subiektywny semantycznie ciąg idei charakterystycznych dla środowisk humanistycznych (str. 69).
===

Gorąco polecam wszystkim. Można się ze Snowem nie zgadzać, można argumentować inaczej, ale "Dwie kultury" to taki intelektualny głos, którego pole rażenia i wywołana nim dyskusja mogłaby być porównana do odbioru społecznego powieści "Z zimną krwią", opisującą zdarzenia, które miały miejsce kilka miesięcy po wykładzie Snowa.

Lektura obowiązkowa dla każdego. Lekarstwo czasem gorzko smakuje.

Czasem wystarczy mały kamień by uruchomić lawinę. Napięcia między naukami humanistycznymi a ścisłymi, a właściwie między parającymi się literaturą a naukowcami to temat, który C.P. Snow wprowadził do debaty publicznej ponad pół wieku temu, w konsekwencji wygłoszenia wykładu, któremu nadał tytuł "Dwie kultury". Wyzwolił przez to lawinę intelektualnego fermentu w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    9
  • Nauka
    2
  • Filozofia
    2
  • 2015
    1
  • Dwie kultury
    1
  • Studia kulturowe
    1
  • ZAKUPY
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dwie kultury


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne